@mario10 polecam DQ XI, fajna przygoda.
Zacząłem Mutant year zero. W końcu dobrze zrobiona turówka (phantom doctrine niestety mnie zawiódł). Story nakreślone solidnie, bez zbędnego patosu. Postać kaczora i świniaka fajnie zarysowana, dialogi między nimi bardzo dobrze napisane (dwóch kumpli którzy sobie nawzajem dogryzają czarnych humorem). Chce się grać.
Mechanika rozgrywki to jak ktoś kiedyś ładnie powiedział :
Jest aktualnie w dobrej przecenie na ps storze, warto. Oczo wyżej od xcoma, bo w końcu ktoś pomyślał i dam możliwość zwiadu terenu przed samą walką, dlatego też giniemy rzadziej (w xcomie pamiętamy, nawet jak się super ustawimy za osłonami to nagle pojawią się gamonie z dupy strony i pozabijają sam cały zespół). Coś czuje, że zrobienie tutaj trybu ironman będzie w końcu możliwe (bez zapamiętywania całych układów przeciwników na wszystkich planszach).
I oczywiście klimacik jest. Czuć ciężar chodzenia mutantami, dużo mechanik, które działają!
Najlepszą rzeczą jaką robi mutant to przejście z trybu chodzenia na tryb taktyczny. To my decydujemy kiedy możemy zaatakować wroga, a nie jak to xcomie triggerowanie ufosów z automatu.