Somerville
Skuszony forumowymi opiniami uruchomiłem na konsoli. Zakup był zrobiony już jakiś czas temu, a że mamy końcówkę sezonu ogórów to wygospodarowałem te 5h na indyka.
Jak w to się gra? Z początku duży vibe inside/limbo - proste zagadki logiczne, zero dialogów. Zawiązanie akcji bardzo szybkie i zrozumiałe. Jednak im dalej w las tym robi się dziwnie. Ale po kolei.
Jeśli chodzi o gamplay to mamy nierówno - gra opiera się na rozwiązywaniu zagadek logicznych, jednak nasz panicz tak koślawo się porusza. że czasami denerwowało mnie to, że nie może po prostu biegać - a biegać potrafi. bo jak coś nas goni to dostaje kopa na rozpęd i biegnie szybciej niż rozi na premiere drwala w listopadzie.
Gra jest 3d więc twórcy musieli trochę wiecej pracy włączyć w przygotowanie świata niż twórcy w inside/limbo - i tutaj widać, że gra traci na tym. Moment chodzenia w jaskini zaczynał mnie denerwować, bo jak widziałem kolejny wózek z węglem na szynach to już miałem z tyłu głowy "wydłużanie rozgrywki na siłę". Na szczęście na tyle szybko się skończyło, że nie zdązyłem ponarzekać pod nosem nawet. Za to zacząłem narzekać na fabułe w dalszej części rozgrywki, bo jest PRZEKOMBINOWANA. Tak - musicie sobie zinterpretować ją sami.
Mamy pare zakończeń (polecam je zrobić wszystkie) i każda w sumie niewiele tłumaczy. Trochę zawód, bo w takim limbo/inside interpretacja przez gracza mogła być bardziej obszerna dzięki lepszej wizualizacji świata przedstawionego. Tutaj mamy tak wiele niedopowiedzeń i IMO uciętych wątków. że na końcu już totalnie nie wiedziałem czy to majaki czy rzeczywistość.
Dla mnie gra przehajpowana - lepiej zagrać w limbo/inside i lepiej się będziecie bawić, bo gameplayu tutaj i zabawy z fizyką nie uświadczycie.