Moim zdaniem BB jest bardziej ludzki od SS. Przynajmniej jest pokazany w takim świetle.
Porównanie:
Big boss :
-kochał The Boss i widać było to uczucie miedzy nimi
-chciał nawracać ludzi i przekazywać im swoją idee (w PW duzo contentu na ten temat)
-relacja jego z Evą
-nawet oszczędził Ocelota, bo widział w nim potencjał
Solid Snake
-przy spotkaniu Meril miał ją gdzieś w MGS4 (scena w stylu - sory mała ale jestem stary i nie możemy być już razem, bo mam problemy ze sobą)
-w pierwszym mgsie troche było pokazane ciekawej relacji jego z meril jednak scena w ubikacji utwierdziła mnie, że gdy Snake powiedział "jestes fajna i masz fajne dupsko" to troche płytkie jak na głęboką postać protagonisty
-w drugim mgsie pokazali snejka takiego duzego badassa, ze az nie moglismy nim grac (poniewaz jak to Hideo stwierdził, że chciał stworzyc ze snake'a taką legende, której nawet grac będzie podziwiał z boku jako raiden (w skrócie))
Aha i wszyscy chyba nienawidzą Naomi bo jej motywy działania są tak niedorzeczne, że aż śmieszne.
"Snake, did you like my sunglasses?"