Metal Gear Rising : Revengeance
Trudność : 9.5 / 10
Czas : 44 h
Powiem krótko - trudna platyna. Paręnaście razy w misjach vr dostawałem randomowe ciosy, które nie powinny mnie trafić przez co można dostać ataku choleryka. Na pewno gra dla ludzi cierpliwych i ogranych w temacie slasherów. Trzeba się nauczyć uników i grania w "tempo".
5 pensów ode mnie :
- Ich Liebe Kapitalismus! - po zrobieniu ten trofki wszystko będzie łatwiejsze - na full upgrade'ie wszystko idzie jak po maśle
- Amateur Radio Operator - tragiczna trofka, kilka razy musiałem przechodzić grę, ponieważ czasami zapominałem by dzwonić do tych przygłupów. Najgorsza jest Courtney, mam nadzieję, że jej już nie będę musiał nigdy usłyszeć i jej gadania o żarciu.
- Virtually Flawless - strasznie nie fair misje VR. W porównaniu do MGS 2 gdzie misje poprostu polegały na twojej znajomości timingów i wchodzenia w tempo, tutaj by wymasterować to trzeba po prostu mieć trochę farta, a nie skilla.
- Stormbringer - Ostatnia wasza trofka do wbicia - wszystkie misje fabularna na rangę "S" na poziomie revengeance. Przed laniem bosów, lepiej poczytać rekomendacje, ponieważ czasami samo zabicie bosa nie wystarcza (sic!). Dochodzą do tego jeszcze ilość hitów "pod rząd" i czas. Do tego radzę zapisywać na paru slotach przed każdą walką z bosem (wychodzimy do TITLE i kopiujemy zapis na inny slot). Po zwykłych walkach można szybko zresetować, jeżeli nam "eska" nie wpadła. Z bossem to już inna historia. Czasami ranga jest pokazana po walce w przerwie między chapterami. Wtedy już nie cofniemy się i dlatego potrzebny jest nam wcześniejszy zapis. Raz się tak naciąłem i 2h w plecy miałem