Treść opublikowana przez oFi
-
Wrzuć screena
- Final Fantasy XVI
I pewnie nie zagra. Nie jest targetem. To nie jest Final dla zatwardziałych finalowców. Więc pewnie nawet by nie docenil to co twórcy tutaj chcieli przekazać. Anyway, fajne są rozkminki nt. zakończenia. Mam wrażenie, że będą nie tyle, że DLCki, ale spinoffy danych Eikonów. Bardzo dużo pracy zostało włożone w wiarygodne opisy tych bohaterów, co może dawac duże podwaliny na fajne lore do kazdego z nich. Całkiem ciekawe, że on tak z czapy stał się eikonem. W sumie się zachowuje nawet jak taki średnio rozgarnięty chłopek z siłowni co nagle został pół bogiem, bo pobudził się w nim Eikon. Jakby co to nie spoiler, bo to jest opis z głownej strony FFVI- własnie ukonczyłem...
Final Fantasy XVI Uff, co to była za piękna przygoda pełna sprzeczności designersko/gameplayowych ale z przeważającą ilością jednak zachwytów, które towarzyszyły mi do samego końca. Ale od początku. Nowy finalek totalnie odcina się od tego co reprezentował wcześniej (nawet pietnaski oraz rimejku siódemki). Nie ma kombinowania z ekwipunkiem, nie ma siedzenia za wiele z itemkami - są 4 rodzaje potków do użycia i tak się leci z tymi do samego końca. Pewnie zastanawia was co tutaj dostarcza ten zagrajmerski pieprz? A no system walki, który rozwija się razem z historią oraz bohaterowie, którzy (w końcu) nie są papierowi i sztampowi. Devi finalka oczywiście zadbali by troszkę drewna w dialogach zostało oraz głowny protagniosta nagle nie zmienił się w japońskiego geralta, więc stare przyzwyczajenia cringu w niektorych fillerowych scenach zostały. Gra jest tak skonstruowana, że zdobywamy nasze moce poprzez pokonywanie kolejnych Eikonów. Idąc wątkiem głównym co jakiś czas przez różne perturbacje fabularne mamy przyjemność niszczyć kolejne monstra by finalnie dostać ich umiejetności. Clive po czasie nabiera zdolności i mozemy troche dobrać 6 zdolności (po dwa z każdego eikona). Są tutaj dwie mechaniki w naszych atakach specjalnych - damage i staggered. Pierwsza to wiadomo, a druga to damage, który zbija pasek potrzebny do "powalenie" wroga by ten leżąc na ziemi jak placek otrzymywał spore obrażenia. Ten pasek staggered mają tylko silniejsi wrogowie i oczywiście bossy (a nawet EIkony!). Także trzeba wiedzieć co używać by później podwajać sobie na obrażenia na wrogach. Walki eikonów to absolutna uczta audio-video i nic lepszego w tym roku w gierkach ani w kinach nie zobaczycie - stąd gra robi piorunujące wrażenia. Wszystko sie wali, całe dzielnice wybuchają, a później nawet i granica i kunszt efekciarstwa wchodzi na jeszcze wyższy poziom. Muzyka podczas walk eikonów (a nawet niektórych pomniejszych) to arcydzieło. Przy każdej walce eikonów głosniki / słuchawki volume 120%, bo dawały takie feelsy, że to trzeba poczuć i zobaczyć. Żadne trailerki czy youtuby tego nie oddają - ale to już tak jest z grami wybitnymi, że trzeba je ograć na kanapie samemu i zatopić się w tym co Square przygotował. Uczta dla koneserów zagrajmeskich. No tak fajnie fajnie, ale jest pare minusów, które bolą. Tym bardziej, że można było tego uniknąć. Te nieszczęsne questy poboczne. Do bólu generyczne, a nawet jak maja coś ciekawego do powiedzenia ze świata FF16 i rzeczywiście coś nowego się dowiadujesz, to jest to podane w taki obrzydliwie leniwy sposób, że miałem dość. Najgorsze jest to, że z tych wszystkich poboczniaków znajdzie się pare wartych uwagi, jednak są one w zdecydowanej mniejszości. Duży karny kutach dla square, że nikt nie dopilnował tego aspektu i nie wywalił po prostu tych, które są dosłownie o niczym (czyli jakies 70-80%). Kolejny minusik był wstawił za rozciągnięty wątek główny - no dało się wywalić pare wątków i głupotek z postaciami pobocznymi, które w życiu Clive'a nie wiele wniosły w ogólnym rozrachunku i pisząc tą recke pewnie już ich nawet nie pamiętam. Z ciekawszych rzeczy - pies Torgal mógłby otrzymać więcej ciepełka i historii zamiast tych generycznych popłuczyn pobocznych, w których musiałem uczestniczyć. Kończąc tą mini reckę - jest to final w moim rozrachunku kompletnie inny od poprzedników i wydaje mi się, że dla nowego odbiorcy. Stare finale opierały się na totalnie innym podejściu a tutaj dostaliśmy duży ładunek emocjonalny w relatywnie przystępnym czasie (no wywalajac te poboczniaki of course). Nie ma grindu, nie ma kombinowania z ekwipunkiem - najważniejsze jest mocne klepanie wrogów i parcie do przodu, bo świat FF16 nie będzie czekał!!! Wstawaj graczu, mamy Eikony do spalenia! Miało być 10 ale te questy i głupotki w niektorych momentach nie pozwalaja po prostu tez grze dać maxa. 9+/10 z odznaką "system seller" z małym plusikiem to najbardziej uczciwa ocena jaką mogę dać. Jakbym mial oceniać samą muzykę to oczywiście wywaliło by ponad skale. PS. Troche ciekawostek. Koleś odpowiedzialny za OST - Pan Masayoshi Soken - tworząc OST do FF16 oraz dodatku Shadowbringers do FF14 miał chemioterapie i walczył z rakiem w 2019. Mimo wszystko pracował ze szpitala i nikomu nic nie powidział z dev teamu. Wydaje mi się, że to co Soken zrobił w tym finalku to przerósł samego siebie. Pasja do muzyki wylewa się z ekranu. Soken oszukał śmierć i w zamian otrzymaliśmy coś co trudno będzie powtórzyć. A to moim zdaniem jego największe dzieło i absolutny banger: Daje w spoiler ale jest to walka z początku historii więc można nawet przesłuchać bez oglądania co się dzieje jak ktoś jeszcze nie grał: Ciareczki od początku do końca tego kawałka. Jest oczywiście tego więcej, ale to musicie zobaczyc i usłyczeć to sami. Tutaj wypowiedź Sokena jak ujawnia na scenie devom swoją tajemnice: Cudowna historia. Oby żył jak najdłużej.- Final Fantasy XVI
- Final Fantasy XVI
- Final Fantasy XVI
Obejrzalem sobe większość recenzji na tubie teraz gdy juz wszystko wiem i ktoś tam nawiązał nawet do mgsa3 jesli chodzi o feelsy fabularne i muszę przyznać, że squarowi bardzo blisko do tego. Zakończenie jest takie jakie być powinno - nie ma niedopowiedzeń i skompliowanie wielu wątków jest bardzo dobrze wyjasnione + pare rzeczy jest do lekkiego 'domyslu' co sprawia, że można sobie rozmawiac do herbatki o tej gierce i każdy może interpretować niektóre zabiegi fabularne na swoj sposób. Goty tego roku bez dwoch zdań.- Final Fantasy XVI
Objaniam i tłumacze: Finalnie fabuła się spięła fajnie w całość i można uznać to za grę kompletną (jak w sumie sam tworca zaznaczyl). Nie wiem czy dlc jest tu potrzebne. Co prawda parę wątków pobocznych możnaby bardziej rozwinąć ale przy takiej ilości godzin grania mi wystarczy w zupełności.- Final Fantasy XVI
Koniec. Gra W Y B I T N A. Gdyby nie te obesrane mmo questy to bylaby gra idealna. Juz sie piszę recenzja do wlasnie ukonczylem. Zakonczenie daje potezne feelsy i juz myslalem ze idzie w strone kingdom hearts ale na szczęście ktoś tam myslal trzeźwo na koniec i zayebal poteznego twista dla doroslych a nie dla dzieci z nintendo. Brawo square w koncu Ci udalo zrobić coś porządnie od czasow ff 7 z storyline'ami w swoich produkcjach.- Call of Duty: Modern Warfare III
Nie ma co sie oszukiwać, będą dymac znowu ten sam silnik jak za czasow ps360. Zero innowacji i wywalone jajca, bo ludzie i tak to kupią. Microsoft to wie dlatego to kupił - spokój finansowy na kolejne 10lat.- Battlefield 2042
Co mam odblokować? Statsy chcesz sobie popatrzeć w gierce gdzie kluczową rzeczą jest zgrana ekipa? Mówię tu przejmowaniu punktow, bo jak biegasz w szturmie to tak jak napisalem - autopompka, ewentualnie snajperka dx i wystarczy. @Pupcio kiedyś potężny gracz, dzis wrak czlowieka z nintendo- Battlefield 2042
Tak, gram na ps5 bez crossplaya i nikt nie biega z tą bieda star warsową snajperka.... Ma ona niby funkcje strzelania na blisko również ale z moim potężnym ciężkim karabinem ktory ma 100 nabojow to z czym do ludzi. Myszkowcow tez biega sporo również na sonce ale z tym już nic nie zrobie, oni zazwyczaj wykręcają najwięcej punktów. Jednak zazwyczaj gra sie przyjemnie i jak juz do maszyn mam odblokowane bomby namierzające to raczej nikt nie podjeżdża do punktów gdzie akurat stoje- Battlefield 2042
W glowe na strzala to zabija kazda snajperka lol. Co ty wymyślasz..... Ta bron ze star warsow to jest kupa i nikt tym nie gra nawet. Dxr-1 ściąga wszystko z podstawową lunetą + bardzo daleki zasięg i nikt nie ma szans. Nawet jak za pierwszym strzalem nie zabijesz to z perkiem oznaczania po strzale z reguły ktoś go dobiję.- Battlefield 2042
Mam odblokowane wszystkie bronie i jedyne bronie które są lepsze to snajperka (nie pamietam teraz nazwy ale to druga ktora odblokowujesz). Jest taka specjalna snajperka która strzela promieniem jak w star warsach ale jest useless bo ładuje się jak rail gun z mgs4 i nie zabija jednym strzałem więc jest useless. Przyrzady trochę pomagają ale w tej grze po prostu im wiecej masz naboi tym lepiej. Testowałem wiele konfiguracji i najlepsze bronie automatyczne to bizon szturmowca oraz karabiny smg. Duzo pestek i jak wpadniesz gdzies gdzie jest duzo wrogów i jeszcze są plecami odwroceni to wszyscy się kładą. A i jest jeszcze automatyczny szotgan do odblokowania, który jest najlepsza bronią na szturm, zabija jednym strzalem na krótkim dystansie i ma 8 naboi w komorze. Wiele ludzi na szturmach wlasnie czesto ma najwięcej killow z tego.- Battlefield 2042
Ja tylko dodam, ze pojazdy maja mase featerow do odblokowania i to tez daje sporą przewagę ( ot stoje sobię czolgiem na boku i rakietami wszystkich ściągam). Helikopter tez ma zrzut bomb ktory ma dużą siłę rażenia ( trzeba odblokować). Ale podstawa to ogranie map i znanie spotów gdzie strzelać. Podbój imo dla mnie najlepszy tryb, bo to klasyczny bf po prostu.- Call of Duty: Modern Warfare III
Wywalone. Aż sobie wróciłem do mw 3 na ps3 gdzie strzelanko bylo tip top, a zawartość spec opsow dawala radosc na wiele wieczorów z kompanem online.- Final Fantasy XVI
- Final Fantasy XVI
- Final Fantasy XVI
- HC ROOM'y
Tak czy inaczej każdy marzy o takim pokoju. Jak będę pod 50tką, to będzie jedna z rzeczy do odhaczenia przed śmiercią. Mam nadzieje, że pudełka nigdy nie umrą na konsolach- Afterimage
Nie wrzucam na WH, bo nie moje klimaty. Jednak Kmiot'owe recenzje gier są jedne z lepszych na forumku. Wciąż mnie dziwi dlaczego nie masz własnej strony z recenzjami gier, który przechodzisz te nowsze jak i starsze tytuły.- HC ROOM'y
Na CRT jest lepsze po prostu ma odwzorowanie kolorów i mniejszy input lag (chociaz przez większość graczy niezauwazalny). Absolutnym hitem do grania retro jest Sony PVM-14M2U ale on chodzi po tysiaczka aktualnie na aukcjach Nawet gierki z ery PS2 mają lepsze nasycenie kolorów i vice city czy silent hill 2 wyglądają na CRT po prostu lepiej (tutaj malownicze vice city i neony, a w SH2 ziarno jest mocno spotęgowane przez CRTka przez co widać jeszce mniej co się czai za rogiem).- PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
This kurwa Chyba tylko rockstar wjedzie (jak zwykle zresztą) na białym koniu i pokaże jak się gierki robi i dlaczego ludzie czekają na ich produkcje w nocy przed sklepem.- Final Fantasy XVI
- Final Fantasy XVI
- Final Fantasy XVI
- Final Fantasy XVI