Mafia 2
Kolejna stara gra, którą zapamiętałem lepiej niż myślałem. No jest klimacik. Chyba ostatnio mam dość fantasy i strzelania firebolami na jakiś czas i realne lata 50'te hameryki to jest jednak egzotyka w gejmingu.
Muzyczka, auta jeżdżące jak w GTA IV (czyli ten lepszy feeling prowadzenia aut), gangerskie porachunki oraz niepoprawność polityczna - no wszystko co kochałem w grach. Gra nie jest idealna, ma troche bugów, ale to czasami pojawiające się naturalne drewno tego silnika dodaje mu uroku (tak jak w pierwszej mafii w sumie). Vito pamiętam, że ogólnie mnie denerwował swoim reckless działaniem w całej fabule, ale grając drugi raz muszę mu wybaczyć wiele spraw, bo chyba dorosłem to pewnego punktu widzenia. Czasem trzeba zaryzykować nie znając całej perspektywy i kończymy w szambie (ot taka nauka zdobywania świata na własną rękę).
Nie ma już takich gier. I chyba już nie będzie. Zacząłem od dwójki, bo jedynkę znam na pamięć, ale chyba spróbuje remake, bo słyszałem, że jest cudowny .
Chwała tabelką w excelu, że jednak ktoś wyłożył pieniądze na odgrzebanie tych leciwych już gier. Przyjął bym jeszcze GATEWAY w nowej formie