Nie no serio. Bo Ronaldy na okładkach to trzeba bulić znów za ten sam silnik, te same glicze, bugi i lyzwiarstwo figurowe połączone z fifa street. W tym roku zagram tylko w demo, może.
Jest sporo ludzi. A wystarczy nawet troche ruchu. Ale wazne jest to co sie je i ile. A oni jep 18:00 przerwa w robocie i leci katering z syfem. A pozniej jeszcze 4 pak przed spaniem.
Pytam sie na nastepny dzien co jadl w kolejnym dniu, a on ze nic. A jest juz znowu 18:00. XD a on i czemu jam gruby?
Yebac. Dokladnie.
Dziś rekordowa waga 79,2. I koniec redu. W koncu mozna wziac sie za gierki, komiksy.
Co ciekawe to to, że posilki robie juz sobie na oko bez wagi, dostarczyc bialko, jakies tam wegle i malo tluszczy ale wszystko sie zgadza.
Dostalem raka po tym jak zobaczyłem randomowo jak ten axel nie umial sie uwolnic z lap tych cieni w heart of darkness. Te napyerdalanie po wszystkich kneflach xD sam komentarz w trakcie nagrywania to również prochnica z gwarantowana padaczką.
U was tez git ale od wtorku olalem treningi. Nocki w robocie znow wpadly na stale chyba wiec komplikuje sprawy, silke zamykaja. Dojezdzac mi sie nie chce xD Wiec podsumowanie redu fotkami i wracam do gierek, trzymajac kcal, bilans BTW i ogolnorozwojowka.
Obawa przed fruktoza. Znajdz mi jeden z drugim kogos kto zalal sie jedzac owoce.
Ja siedzialem na redukcji na odpowiednim bilansie BTW i nie widze sensu tak sie katowac na keto czy innym guwnie gdzie psychika dostaje w dupe a sam jak piszesz, na zawody sie nie wybierasz, wiec znowu nie rozumiem tego poswiecenia sie pod diete.