W sumie nie zerknąłem na licznik ale w tej chwili tak reasumując bo nie grałem jedynie w Rouge i te z Vity - to najgorsza część jeśli chodzi o historię i bohatera. Długość gry i atrakcje w misjach zanotowały spadki poziomu z jedynki. Nadal AC z trylogią z Ezio nie mają sobie równych. Florencja, Wenecja i Rzym dalej gniecie Paryż, który mimo że piękny, dopakowany w detale nie zrobił mi jak ww tytuł. Czekam na Londyn.