Gram i napawam zmysły Paryżem. Dla fanatyków serii z Ezio tytuł obowiązkowy i basta. Nie rozumiem stęków i jęków. Mam 6 sekwencję i zdarzyło się czasem chrupnąć czy widzieć jedną postać lewitującą czy obiekt który się nie doczytał na czas. Reszty nie uświadczyłem, ale każda z tych pierdół była w każdej poprzedniej części. Hejt i net to w tych czasach zło kompletne. Rzygam tekstami powielanymi na zasadzie, "wiem bo widziałem na YT i przeszedłem na YT - to mam zdanie." I całej śmiechowo-gimbusowej spameriady. Nie pasuje, nie kupuj. Twórcy nad nikim nie stoją w roli kata abyś musiał się męczyć z ich tytułem.
Pogadać o grach nie można już praktycznie nigdzie, bo albo hejt albo lecą zdania pokroju, (pipi) obesrane. Serio. Być może już nie ten wiek, abym tracił czas na pseudo konwersację z gimbusami.