z soboty, ostatnie tego typu foto. Przerwa od stycznia. Mnie nie trzeba dużo na łapy, skupiam się na podstawach ze sztangą. Wolne ciężary, żadne maszynki i inne izolacje. A Litwin wie lepiej ode mnie co lepsze dla mnie. Szarku ale kto Ci broni? czy ja coś mówię? rób co chcesz i jak chcesz. Progres ciężaru i system drabinowy u mnie się sprawdza. Poczytajcie Tsatsouline. Ma zupełnie inne podejście do ćwiczeń i mimo początkowego grymasu jaki wywołał u mnie po paru zdaniach, wiem, że robiłem błędy, zbyteczne, bodybuildingowe błędy, które nie są mi potrzebne.