Ale akcję miałem. Musiałem na środku drogi zmienić wóz bo koło już ściągało w jedną stronę, przypadkiem zahaczyłem Trevorem o jakiegoś mośka z gangu i zaczął mnie gonić. Na autostradzie, odwróciłem się żeby mu przysolić w pyska a on biegł w moją stronę, stanął - zdążył popatrzeć w lewo i w tym momencie szybko jadący random po prostu go zdemolował poezja. Zero skryptów.