Wejdę między wódkę a..
Dziś pyknąłem na maxa klatę, bice, trice i barki. Według tego madafakera bambusa. Uginanie wszystkiego za pomocą siły woli, do wypalenia mięśnia i niemożności utrzymania gryfu, sztangi. No fajne uczucie, wyłączyć się kompletnie i skupić na jednym.
Co ciekawe, nie jadę na żadnych noxach, pumpach. Na niczym, Uruchomiłem szklankę kawy, z 3 łyżek i 2 cukru. PETARDA , albo taki dzień. Ciśnienie dla mnie perfect.