II KoBik II

Ty z kolei, zalicz kolejne dyplomy. Student się znalazł, (pipi). Skończyłem. O nicku już nie wspominam bo żeby coś zaznaczyć to trzeba wiedzieć, jak to się pisze. Rzecz gustu szeni, mnie to nie odpowiada. Logiczne, lukaszek naskoczył, bo on ma wybitnie rozbudowany i unormowany gust. Nie to co inni. Nie wiem skąd wziął dila ale radziłbym odstawić.

Odbijam. To ty masz chu.jowy gust a ja mam zaje.bisty. Człowieku, interesuje mnie rap od dawien dawna, ale nigdy nie interesował mnie styl jaki podrzuca Kanye. IMO muzyczka dla kochających inaczej. Wieśniacka z panującymi trendami. Elektroniczny głos i pitu pitu to nie jest rap. Masz fajny gust ale je.bie mnie to, wiesz misiu? Kanye urwał sie z dupy ? Reanimował kariere Scarface`a. Nagrał dwie b.dobre plyty rapowe oraz teraz kozacki krazek z pogranicza gatunkow. Do tego obok Pharella Williamsa jest najlepszym producentem w muzyce rap. Faktycznie urwal sie z d.upy ;-) A co kogo obchodzi, że jest producentem, za to go nie rozliczam, jeno za to co tworzy, a gó.wno tworzy.

Wszystko fajnie, tylko że magia tego tytułu po drugiej części - nieco zbladła. I ja tych napakowanych kanapek już się obżarłem i pier.dole, odstawiam.

Nie wiem. Na dyskotekach nie przebywam to wali mnie to równo w cyce co tam leci. Czy bałnsowy 50 czy elektroniczny Kanye. Nie mniej jednak Curtisa darzę większą sympatią za to, co wyprawiał na starych płytach. A Kanye urwał się z du.py i ma podjarkę na wypancykowanych studenciaków. Lipa, ani to rytmu, rymu, czegokolwiek.

Doby film. Obejrzałem i git. Szkoda, że znowu kilka dni temu oglądałem Scarface bo Al wypadł tutaj nijak, wraz z Robertem. Ale, bawiłem się ok.

Po updejcie jest łatwiej.

Zerknij na mój lastfm lukaszu. Niestety ale racji nie masz. Sam rap nie ogranicza. Możesz przyjąć do wiadomości, że nie każdemu papka kulturowa podchodzi? A Kanye to większa zdzira tego rynku niźli sam Fifty?

To zostawmy to recenzentom. Ja się będę bawił a ty rozgraniczaj. Nie mam czasu na pierdoły. Wiem, że full mnie zabawi, to wszystko. Forget about it.

Potocznie ich tak nazywam. Wisi mi to równo kogo będę pozbawiał głowy. Ideologii się nie doszukuję. Ostra wyrzynka, coop, sekretsy i w 4 literach narzekaczy.

A mnie bokiem wychodzą ciemności itd. Zresztą to jest demko, dam łeb odciąć, że w późniejszej fazie będzie nocy i ciemności aż nadto i też będą narzekania. "jeee tak fajnie słonecznie było a dalej to mogiła i egipskie ciemności, żenua." Serio.

A jak będzie ciemno to automatycznie włączy Ci się groza i klimat? bez jaj. Kiedyś za szczyla bym się obsrał ze strachu ale teraz to żadna giera nie wprowadza gęsiej skóry na plecach. Takie czasy minęły.

Zombie ma być głupie, banda popaprańców i ostra rzeź. Grałeś w inną grę. Gra nie ma klimatu? bzdura.

ch.uj to wie.

poniekąd ma, żarcie którędyś wychodzi, nie?

Ostatnio miałem takie obtoczone w jakimś proszku o smaku cebulkowo serowym. Za(pipi)iste.

Miałem na noc przed sylwestrem. Lipna sprawa. Wziąłem jakieś wspomagacze co niby miały zakleić du.psko bo leciało jak z kranu. Nie polecam nikomu.

Tak, bierdona oferuje tanio ale można sobie zje.bać żołądek. Jestem tego przykładem. Odstawiłem czipsy.

Wczoraj w Macu rano zjadłem jakiś zestaw śniadaniowy. Z jajem i bekonem. O dziwo lepsze niż tradycyjna kanapka.

Ja nie dobrnąłem do końca. Gra tylko na krótkie sesje.

ja ci kreuje gust muzyczny a ty się oburzasz. Ch.uj z tym czy to rap, ważne, że to kawał dobrej muzyki. Kanye dobrze powiedział, że trzeba wychodzić poza ramy gatunkowe. To wstyd gdyby tak zdolny muzyk do końca życia musiałby ciąć sample z czyjąś muzyką. Kreuj się sam. Nie potrzebuję mentora. Do szczyla w temacie rapu nie rozmawiasz.

I vice versa. Niezła padaka.

Dżidżi de agostino czy ki ch.uj? Nie podoba się, nie wiem w ogóle co to za porównanie Kanye z 50. 50 kiedyś to miał naprawdę dobre płytki. Popu nie łapię.

Nie zniszczy. Się okaże - zresztą ostry nie jest sam na scenie. Mnie nie pojara na razie. Jednakowoż czekam na płytę.

Grając w demko nie czułem się oszukany. Grając w demo Alone In The Dark - jak najbardziej. FEAR nie jest grą dla wszystkich, ot to samo co w przypadku Far Cry 2. Albo kochasz albo nienawidzisz.

OXM nie jest żadnym wyznacznikiem, IMO.