Ja mam jakis problem z seria od bodaj Black Flag, ktorego ukonczylem z pozytywnym nastawieniem. Od Unity ciągle w dół mimo ze kazdego bralem praktycznie na premierę. Z Odyssey sie zastanawiałem. Kupilem. Pierwsze wow ale otworzyłem mape i po 10h mi juz zbrzydlo. Jest kilka fajnych zmian ale takich na miare DLC. Fabuła troche wkrecila ale pozniej znow gdzies sie to ulotnilo. Origins skonczylem po pol roku od zakupu.
Chyba zaczne omijać ubi gierki bo niby jest ładnie, ślicznie ale po prostu męczę sie przy tych sandboksach. Kiedyś uważałem piaskownice za super pomysł ale dotarlem juz do granicy. RDR 2 również poki co czeka na swoją kolej. Wole odpalić po prostu VRa z indykiem.