-
Postów
650 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Ken Adams
-
60h to za mało na BotW. Nie starczy, żeby się pobawić. Zarezerwuj sobie więcej czasu.
-
Przystanąłem z fabułą na chwilę bo wymyśliłem, że zdmuchnę mgłę z mapy świata (aż do zamku) a skoro mam już sporo odsłonięte bo jestem eksplorerem to great plan or waht? zajęło mi to… 12h (a i tak nie wszystko się udało) ale każdy ma wyrobione nawyki w grach wideo, a mój to że wszystko ma być na błysk widoczne, na plus jest to, że odkryłem zajebiste miejscówki, a rzeczy, które widziałem po drodze… teoretycznie nijakie ścieżki otwierające nowe krainy, jaskinie.. wow No i wisienka na torcie, kiedy się tam wdrapałem to urządziłem konkurs skoków do wody, generalnie póki co najlepszy moment w grze dla mnie: prawie (prawie) jak loty ze sfinksa Larą Croft w 96 MONOLITHSOFT ps. Sadadan Bros. najśmieszniejszy quest. They ultimate Nopon fusion! Ja pier…
-
Szczerze to jeszcze nie wszystko rozumiem o czym napisałeś (nie spotkalem się z) ale w miarę postępów będę to ogarniał, dzięki. Myślę, że każdemu zrobię te podstawowe klasy na 10 na wszelki wypadek jakby brakowało mi jakiegoś konretnego charakteru w danym składzie. Szczerze mówiąc to liczby jakie wymieniłeś trochę są przerażające ale o to w sumie chyba chodzi ale będzie grania… póki co naprawdę gratulacje dla twórców za to, jak potrafią mnie zmusić do eksploracji. No narozrzucali tych świecidełek po świecie i zawsze jestem jak „a jeszcze to wezmę” i oddalem się od celu albo jakiś zrzut zapasów kilkadziesiąt metrów to też pójdę i tak wędruję sobie. Co mi się też bardzo podoba to architektura tego świata, te serpentyny wiodące kilka pięter w górę wokół wodospadów, widoki zapierają dech, no szczerze - nie spodziewałem się takiego rozmachu. Postacie wszystkie lubię, fakt no wyróżnia się te Eunie ale każda jednostka ma w sobie coś ciekawego. No jest bardzo mocna pozycja.
-
A tak, o tym akurat czytałem w grze bardziej chodzi mi o osobiste reguły grania w gry (nazwijmy je rpg) „że trzeba wszystko ładnie zrobić”. Dlatego wiem już że czeka mnie w tym xc3 sporo miło spędzonego czasu
-
Już wydałem wszystko na podniesienie klas chcę jak najszybciej zrobić na poziom 10 te podstawowe sześć początkowych kazdemu no bo już mam dostęp do kolejnej od jednej dziewczyny z siwymi włosami ale trzeba po kolei…
-
Rzeczywiście jest w menu klas opcja wykorzystania tych monet, dzięki, to sie przyda!
-
Wybaczcie post pod postem ale potrzebna jest porada. Warto podnosić poziomy wszystkich klas? Mam już po dwie na lvl 10 na łebka, czy to mi coś daje? Kiedy będzie można wejść wyżej w klasie niż poziom 10? Które rzeczy warto zbierać, (w sumie zbieram i tak wszystko) co się najbardziej przydaje? Znajduję jakieś monety (najczęście w kontenerach i przy tych potyczkach w których pomagam jednej z walczących stron), od cholery pierdól i akcesoria. Wszystkie akcesoria, które nie są fioletowe sprzedaję. W grze są rzeczy, które można pominąć czy będzie można wrócić zawsze wszędzie? Sporo eksploruję ale wiadomo jak działa pogoń za czeronym punkcikiem Jestem w 3 rozdziale już i jest zajebiście jakby co!
-
Najlepsza była koszulka z Pikmin mam nadzieję, że będzie można ją kupić. fatal frame, atelier ryza 3 i p4 może zagram kiedyś reszta raczej nie dla mnie Oprócz Zeldy oczywiście, piękny ten tytuł trzeba przyznać na wstępie.
-
-
Dokładnie, gier na switcha najebane dla każdego coś miłego że życia nie starczy, zapowiedzi też full ale MODERN GAMING (czyli więcej i więcej backlog x milion steam deck król nie bieda ) wymagania
-
Metroid Prime, Zelda Wind Waker i Switch zostaje moją ulubioną konsolą wszech czasów najlepszą, proszę tylko to (i może wave race ale jak nie to nie ale tamte tak)
-
Gra robi taką furorę czy to tu na forum, czy w recenzjach yt, że pomyślałem a spróbuję, dzisiaj zaczynamy przygodę ostatecznym argumentem było jak zobaczyłem tę bohaterkę co tam gada „great plan or waht?” i jeśli będą gadki z takim akcentem a już wiem że będą to na początek mi wystarczy. Pierwsza moja styczność z serią. Oczekiwania mam kosmiczne
-
Ukończyłem drugie przejście w szeregach bandy Claude’a. Tym razem rekrutacja Byleth i Jeralta zakończyła się powodzeniem. Ukończenie drugiej historii zajęło mi jakieś 40h na normalnym poziomie trudności, dlatego pewnie, że sporo elementów, doswiadczeń i tabelek zostało skopiowanych do pliku ng+. No i trochę przewijałem historyjkę, nudziła mnie. Nie nudziły mnie za to dowcipne rozmowy wsparcia między bohaterami (szczególnie dziewczyny rozbawią) czy nadal fenomenalne, efektowne potyczki w których niszczone są galaktyki. Tym razem sporo grałem magiczkami, Lysithea, Hapi itd. Wczoraj lecę trzeci raz ze składem Dimitriego i tutaj zapowiada się najciekawsza ścieżka fabularna, są jakieś strzępy emocji, niewiele ale coś. Aktualne podejście na poziomie trudnym, i trochę to głupie bo przeciwnicy mają sporo wyższe poziomy niż moje postacie a złota na podwyższanie statystyk bohaterów i ich oręża brakuje zawsze. Ot i cała „trudność”. Nie ma się w sumie co rozpisywać dłużej. Trzeba grać. Anette i jej piosenki 9/10 gierka i to bez problemu
-
Jakie opcje płatności obsługuje ten disney+? Jest możliwość zapłacić przelewem za rok (lub miesiąc) i nie podawać swojej karty / paypala, ewentualnie kod jak w Spotify, czy wyłącznie tryb subskrypcji? Jest chęć u mnie obejrzenia Lost, najwybitniejszego serialu fabularnego jaki powstał, i jest to chęć mocna
-
Wczoraj w nocy ukończyłem scenariusz Scarlet Blaze. Nie udało mi się uruchomić ukrytych rozdziałów ani wciągnąć do swoich szeregów Byleth, co mnie trochę wk*rwiło, ale jest co jest. Ukończenie zajęło mi 55h, także z tego miejsca pozdrowienia dla recenzentów, co gadali, że 25-35h. NG+ naturalnie już rozpoczęte (k*rwa się nie wyspałem wybitnie dzisiaj ) tym razem z Golden Deer pomimo, że Co do gry to jest to rewelacja. Przyjemna muzyka, wybuchowa rozgrywka i szereg ancymonów do pogadania z. Walka jest przyjemna. Każda z postaci ma preferowaną klasę ale można wytrenować bohaterów w każdym kierunku (z tego powodu są zapewne narzekania na system klonów). Mamy do dyspozycji czarnoksiężników, łuczników, rycerzy i uliczników na pięści. Wybrani herosi posiadają unikalne cechy; Petra tworzy piruety uników, Ignatz wystrzeliwując z łuku tryska na wszystko kolorowymi farbkami a Bernadetta skulona ze strachu szarpie cięciwą plując strzałami na oślep. Sporo czasu w walce należy poświęcić na wydawanie rozkazów kolegom z poziomu mapy / pauzy - areny nie są ogromne ale sporo się dzieje w każdym zakątku więc trzeba odpowiednio zarządzać zasobami. Na szczęście wysłani w wir walki sprzymierzeńcy robią to co mają do zrobienia i robią to dobrze... w każdym razie bez ogarniania tego bajzlu nie ma szans na zdobycie S-rank, a jeśli chodzi o te rankingi to... dla mnie to jedyna wada gierki. To że muszę kontrolować ilu wrogów zabiłem, w jakim czasie i ile razy dostałem w łeb podczas misji, przeszkadzało mi nieco w używaniu beztroskiej frajdy. Nie było tego w Age of Calamity, i było k*rwa super. Obóz tętni życiem pomiędzy jedną bitką a kolejną. Można robić zakupy, obdarowywać przyjaciół prezentami, zapraszać ich na wycieczki, gotować posiłki, zgłaszać się do wolontariatu, wspólnie trenować... no przyjemnie się tam spędzało czas, nic na siłę. Nie ma co już nie chce mi się dalej pisać, gierka 9/10 luźno, kto się zastanawia to brać to i grać w to, tyle o tym
-
Dokładnie. Ja po L-kach patrzę tylko do przodu - ostatni raz zapłaciłem ponad cenę sklepową za obuwie sportowe w 2009 roku i to się już nie zmieni. Co nie zmienia faktu, że niektóre "przegrane" jednak bolą
-
https://sneakernews.com/2022/07/10/patta-nike-air-max-1-white-dq0299-100/ https://sneakernews.com/2022/07/09/nike-air-max-1-crepe-fd5088-200/ omg crepe pack back
-
Poważnie? Kurde... ja dwójkę ukończyłem kilkukrotnie... i nie zauważyłem, ale w 2011 to pewnie nie wiedziałem co to jest. Ale teraz narobiłeś... zagrałbym mocno w to
-
100% tak samo. Do dzisiaj uważam GoW za najbardziej zaawansowaną technicznie grę jaka kiedykolwiek powstała a to dzięki one shot. No krótkie epizody w sumie są usprawiedliwione bo w krainie piekieł, ognia (gdzie robiliśmy wyzwania) czy w krainie mgły (farming w labiryncie) to chyba zbyt wiele nie dzieje się w mitologii. Dawno nie czytałem, jeśli tam odbywa się Ragnarok to moja wtopa... może tak być ja bym chciał jakieś epizody z lądu olbrzymów.... np. zawody w eksponowaniu siły i "boskości"... potencjał na grę jest wielki, oby ten gówniak tego nie spierd*lił tylko i będzie mocno
-
Zwiedziliśmy 6 niedostępne były krainy Asów Wanów i Krasnoludów, które teraz zostaną otwarte
-
Wygląda na to, że jutro ostateczne rozstrzygnięcie kwestii albumu roku. flygod
-
Może kiedyś zagram ale nie jestem fanem strategicznych gier turowych. Three Hopes kupiłem dlatego, ze to Warriors i że "będą błyski czarów i wybuchy i tysiące trupów pod nogami". A że urzekły mnie postacie i zainteresowały losy krainy Fodlan to tylko dodaje tej frajdy. Wydaje mi się, że w taki sam sposób poznałbym bohaterów grając w Three Houses - bo przecież to ci sami udzie, w tych samych czasach i okolicznościach zbrojnych, tylko ich losy rzucone zostały na potrzeby gry w równolegle inne możliwości zdarzeń? A co do grania w AoC przed BotW to byłem blisko w sumie skończyło się na tym, że dokupiłem Hyrule Warriors zanim zobaczyłem koniec BotW i grałem na przemian w to i w to, było to zajebiste
-
Zniechęcice kolegę do grania w BotW… a przecież wiadomo, że jak czyimś konikiem były rycerskie gry z tabelkami statystyk to trzeba czasu żeby się nastawić. Ja proponuję takie zadanie: wdrapać się na wszystkie wieże. Są one szybko dostępne i można je zlokalizować gdy już skończy się smaczny i słoneczny piknik na zielonej polanie. Wręcz będą to punkty A B C i D Sprawa z pozoru prosta, a pozwala odkryć piękno tego tytułu bo trzeba szukać jak okularów Hilary fantastycznych rozwiązań, które są jakby to powiedzieć… ja się złapałem na tym, że pukalem się w skronie i byłem jak „wow” no jak to! to tak można? czemu ja o tym od razu nie pomyślałem! ps
-
Cały dzień myślałem tylko o tym, że jak wrócę do domu to Fire Emblem Warriors Three Hopes, czy jest coś piękniejszego w grach wideo Co chwilę odkrywam nowe postacie, które wymiatają ale póki co ta dziecinka Lysithea: And that is what you get! Z setek przeciwników lecą drzazgi i tylko pył zapomnienia zostaje w powietrzu… Ludzie, GOTY malowane
-
Spróbuj pograć. Gra ma swój urok. Jest pełna niespodzianek i nowatorskich rozwiązań a wolność w rozwiązywaniu napotkanych przeszkód jest niezrównana. Coś wspaniałego