-
Postów
650 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Ken Adams
-
a graliście w golfa kamieniami gdzieś w okolicach Akkala idę sobie patrzę trzy kamienie wielkie myślę e pewnie do zabicia kogoś na dole, palne w jeden stoczył się ... i nic to idę sobie dalej, myślę, murawa równo ścięta, brakuje tylko wózka golfowego po lewej witam lynela, uszanowanko, uszanowanko, śmieję się pod nosem na samą myśl, że ktoś będzie chciał poflirtować z tym bykiem kamyczkami jakieś paręset metrów dalej wśród drzew wielka dziura i miga śmigiełko koroka w czapeczce masce koroków misiów olśniło mnie, wracam się do kamieni BAM BAM BAM dołek ... bow down kto wymyślił tę grę mam nadzieję, że do końca życia będzie topił się w luksusie
-
Ulubione gierki, w które nigdy więcej nie zagrasz
Ken Adams odpowiedział(a) na Suavek temat w Graczpospolita
we wszystko zagram co lubię i szanuję jeśli: - gra jest do pogrania na maszynach, które obecnie posiadam - chociaż trochę zapomniałem z gierki - sejwy z gierki skasowałem po jej przejściu (nienawidzę wracać do gry, z zaawansowanym stanem gry, czasem zostawiam zapisy jeśli coś ważnego pominąłem albo w gierce istnieje ng+ ale raczej kasuję) od jakiegoś czasu np. mam już powoli myśli żeby zrobić od nowa RDR2 albo bloodborne -
piękne są te cyfry mając taką krówkę, trzeba być szaleńcem, żeby wypuszczać nowy sprzęt trzeba doić
-
Ten goście inaczej speak no evil, miałem nieprzyjemność obejrzeć dawno temu, to najbardziej p*jebany film. Nie oglądajcie tego h*jostwa i h*j w twarz temu co to wyreżyserował i wyprodukował, było o tym głośno https://www.rogerebert.com/interviews/speak-no-evil-christrian-tafdrup-shudder-interview-2022
-
Bitka w BotW jak to bitka, wróg rzuca kamieniami ja strzelam strzałami i tak życie płynie… Lecący we mnie kamień odbijam strzałą… i wróg dostaje swoim własnym kamieniem prosto w pusty łeb dziękuję, do widzenia. ps jaki macie rekord w szybowaniu na odległość z Ridgeland Tower? właśnie poprawiłem na 780m.
-
Wczoraj włączyłem, żeby sobie przypomnieć przed wielką premierą majową… znikłem na 7 godzin. Po raz pierwszy nałożyłem maskę koroka gra przybrała nowych kolorów te liściaste liliputy są wszędzie… teraz jest co robić bez końca (mam ich ledwie 120)… a i czy mi sie wydaje, czy każdy listek jest wyjątkowy? Wszystkie się różnią kolorem albo kształtem. Co chwilę napotykam rząd trzech drzewek i tam się wiatraczek koroka uaktywnia, kurde nie mam pojęcia co z tym zrobić, ale nie piszta jakby co Do tego znalazłem strój… koszulkę z logo nintendo switch Skończyło się dawno paliwo do motoru. Zwiedzam pieszo. Wizyta w Fort Hateno po ostatniej misji w AoC to nowe doswiadczenie. Paralotniowanie jest genialne, szczególnie jak się link unosi tuż nad polanką i nie spada tylko leci i leci. a h*j tam dzisiaj też znikam w Hyrule
-
Tak samo pomyślałem, dokładnie to samo. Jak byłem dzieckiem, marzyłem o SNES i DKC (to było wtedy naprawdę COŚ) i musiałem czekać ponad rok aż koledze u sąsiadów kupią plejstejszon i jego rodzice będą chcieli pozbyć się staroci po cenie promocyjnej. To był dzień, który zmienił moje życie A, że małą od siostry widzę dwa razy w roku, to jedno, a drugie że oczy jej się tak zaświeciły na widok Switcha, nie było rozmowy.
-
Też bym chciał 100 świątyń albo! 800, h*j tam po co się rozdrabniać są pewne rzeczy w grach, wyjątkowe W BotW taką rzeczą był odgłos sonara w pobliżu świątyni i cały proces związany z odnajdywaniem jej i rozwiązywaniem zagadki to plus niewidzialna muzyka i po prostu zwiedzanie świata ot tak o żeby gdzieś wejść i zobaczyć reszta tam h*j a no i Sidon, musi być Sidon jak najmniej robotów z laserami w oku co zabijają jednym strzałem też poproszę
-
Też kiedyś myślałem, że dla dzieci tylko lite, ale kiedyś moja siostrzenica przyłapała mnie ze switchem i mario odyssey i do mnie WUJEK A MASZ SPORT? ja pytam co to jest ten sport... a to chodziło o tę grę z tym kółkiem do ćwiczeń ring fit. Podobno dzieciaki na tym też mają fioła. Oczywiście zarówno switch z jakimś tam mario, jak i ten sport , mała dostała następnego dnia
-
Ja mieszkam w małym mieście i u mnie to różnie bywało do tej pory najlepiej wspominam SHOCK (nie wiem czy tu na forum można pisać nazwy sklepów?) no ale premiera nowego Zeldera to nie są jakieś żarty albo wspominki to ma grać. A najwyżej będę jeździł po całym województwie i szukał. A jak wszystkie piekło uwolni się, to na końcu drogi istnieje cyfra. Nie ma opcji, że nie będę w to grał w piątek. Ciekawe czy dorzucą jakieś gratisy, mam 900 punktów wymieniłbym na coś z Hyrule Kingdom. Ostatnio wpadły brelok i torba z mario rabbits, fajne
-
Jakieś porady jak zdobyć gierkę w wersji pudełkowej w dzień premiery? suzi? SHOCK? Kto gwarantuje dostawę na piątek? Normalnie bym sobie poszedł do media expert i kupił jak człowiek ale w tym wypadku nie warto ryzykować…
-
No dobra ale tymi nowymi (starymi) bohaterami będzie można grać i się bić, czy będą oni „tylko” towarzyszyć głównej szóstce z xc3 w dodatkowych misjach?
-
Ukończyłem XC3 w zeszłym roku i to jest dodatek do tej cześci, ale w tym trailerze są zupełnie nowi bohaterowie? Wnioskuję, że pochodzą z innych odsłon gierki, o co tutaj chodzi? To będzie jakaś gra w grze? Nabijanie statystyk itd, to wszystko rozpocznie się od początku? ten trailer wygląda zacnie, nie powiem, że nie
-
Historia w AoC to opowieść alternatywna "what if". Nie ma nic wspólnego. Czy watro zagrać? ja się nie będę rozgadywał, bo ja Age of Calamity kocham na równi z BotW, ale oczywiście tak warto
-
Recenzja Metroid Prime zaskoczenie to prawda, przed lekturą sprawdziłem kto pisał i od razu dostalem lekkiego zawału
-
Ja mam Switch ten zwykły trzy lata i do dzisiaj nie mam karty pamięci (14 gier w pudełkach i jedna cyfrowa do tego) - ale podobno nawet niektóre pudełkowe gry w stylu nba2k potrafią zająć wiecej miejsca niż dysk oferuje? Tego nie wiem. Więc na dwoje babka wróżyła, ale, z całej listy, którą wymieniłeś to na początek niezbędne jest moim zdaniem tylko etui. Te pozostałe pierdoły można zawsze dokupić, wtedy gdy okaże się że musisz je mieć. Chyba, że jesteś bogaty to daj zarobić przedsiębiorcom i wszystko kup
-
Nie mogę uwierzyć, że nowe przygody Zeldera już tuż tuż. Czuć napięcie, chyba wszystkim się udziela, jeden z drugim wychwala pod niebiosa, trzeci obraża, niewierny się wyparł nim zapiała kura, nerdy robią analizy porównawcze obrazków z gry, a jak obstawiacie sprzedaż? Pierd*lniem 20 baniek w 2023?
-
Obejrzałem trzykrotnie. Zajebiście śmiesznie ten gościu opisuje wszystko z entuzjazmem. Nintendo sie nie pierd*li. Gra rozjebe świat cały, budynki i autostrady
-
Dla ciebie może być najlepszym raperem, dla mnie nie jest, w niczym lepszy od (wymienię kogoś, żeby nie było że „pierd*lenie”) Billy Woodsa czy jego kolegi Elucida, nie jest lepszy od Marlowe, a nawet nie jest lepszy od Maxo, gościa co właśnie wydał piękny album. Gdybym miał lepszą pamięć wymieniłbym jeszcze z 10. Taka różnica, że ci wymienieni nie mają szans dotknąć machiny mainstreamu (być może nie chcą, bez znaczenia). Kendrick Lamar to zajebisty raper, ale niech dziękuje Dr. Dre, że udało mu się wskoczyć i nie musi nagrywać w Mello Music Group (i nic w tym złego nie byłoby, zajebisty label)
-
Nie krępuj się dawaj klauna Żeby nie było ode mnie nikt nigdy nie usłyszy złego słowa na Kendricka Lamara, chyba, że jako złe słowo zostanie odebrana pewna analogia w jaką wierzę, mianowicie to, że dla mnie albumy Kendricka Lamara są jak filmy Paolo Sorrentino: efektowne, piękne, z przepychem i w dobrym guście, ale nie mogę tego słuchać (lub oglądać) w kólko. A żeby coś było wyżej (najwyżej) to musi pasować, zawsze. tak jak luzackie nagrania Vince Staples, zawsze dobre. Ye po yeezyus to upadek (muzycznie). mogłeś wymienić coś ciekawszego, a nie rap celebrytów pzdr e: żeby post miał jakiś sens wymieniam swoje ulubione piosenki z każdego albumu / ep: 65 hunnid, lift me up, War Ready, 745, tweakin’, the shining, magic bonusy: get the fuck off my dick, no i wiadomo got’ em
-
Ja na gapienie się na menu główne gry bym mógł spokojnie stracić 15 minut Grałem w dzień premiery GCN, grałem w dzień premiery Switch i jedno co się nie zmieniło to to, że, voilà, gra jest genialna. Niestety ukrywam pewien sekret: grę na GCN "kończyłem" sto razy ale, ostatniego bossa może z raz... Nie umiem grać w tego bossa. Na Switch tak samo, prawie 30h eksploracji, backtracking z nieskrywaną przyjemnością a jakże. Bossa jednak nie zabiłem i nawet mi się nie chcę powtarzać tej walki Metroid Prime w 2023 9/10 bez zwątpienia w 3030 tak samo będzie
-
Vince Staples to jeden z dwóch nowych (czy Vince jest nowy?, dla mnie co po 2010 to nowość) raperów, których uważam (nie uważam za bardzo rapu po the college dropout). drugiego nie pamiętam. Vince ma, przede wszystkim, odlotowe poczucie humoru, poza tym nie udaje gwiazdora nigdy, to ziomek. zawsze mnie cieszy jak słyszę sample z Niemena w Jump Off The Roof if i told you that i love you, would you care? (NIE) if i said i need you, would you be right there? (NIE) 745 to samochodowy niszczyciel a wszystkie jego albumy są w całości co najmniej dobre nie bedziem się rozdrabniać: Summertime '06 to najlepszy album rapowy, który wyszedł po the college dropout
-
W Tenet jest zajebista scena początkowa, gdzie ten jeden gość siedzi uwiązany do krzesła na torach a na bocznych trasach pociągi mijają się w przeciwnych kierunkach, od razu wiadomo, że zabawa z „czasem” będzie ukazywana w fajny sposób ale niestety miałem pirata bez napisów i poległem dwukrotnie bo nic nie słychać co mówią jak w polskim Dziś świeżo po glass onion : a knives out mystery, trochę się bałem (jak przebić rzygającą gdy sklamie Anę de Armas? odpowiadam - to niemożliwe) ale nie było czego. Pierwszą część, mimo że już splamioną komedią, lubię za zachowanie pozorów dostojnego kina zagadkowego (pod przymusem mógłbym to nawet wrzucić do szuflady z Dial M for Murder) druga to już czyste wariactwo, reżyser, reżyser to MUSI być psychofan Clue, tak to widziałem. To jest też na szczęście świetny film, frajda z oglądania była i tyle o tym
-
Smarzowski / Kuracja
-
Ja uwielbiam Rush jeden z lepszych filmów samochodowych. Piękne zdjęcia. Śliczne aktorki dobrali i fajna melodia od Zimmera w „lost but won”. bardzo emocjonujący film. Zrobiłem foto komentarza Nikki Lauda na temat filmu (z książki „Naznaczony”) ale nie da się tutaj już dodawać zdjęć… w skrócie był zadowolony, powiedział, że 80% filmu to prawda, że konsultowali z nim i wypytywali go o wszystkie szczegóły a po pierwszym seansie był zdziwiony, że przedstawiono go jako „snoba” co był małomówny i gburowaty i że tęskni za Jamesem A od siebie dodam, że ostatnio przypomniałem sobie „Wind River” i to jeden z lepszych filmów zimowych. Mróz 100. Kto nie widział, niech nadrobi dobre kino