Hejas

Przecież już jest kilka takich postaci.

Szkoda tylko, że aż dwie bramki różnicy w pierwszym meczu, przy wyniku na przykład 2:1 byłoby ciekawie.

Villarreal to obecnie drużyna, której trudno nie lubić, bardzo dobrze wyglądają w starciach z mocnymi drużynami i grają ładny otwarty futbol. Chciałbym ich zobaczyć w finale LE w Warszawie.

Się dzieje w Paryżu! PSG mogło spokojnie jeszcze ze dwie bramki strzelić.

Nieźle PSG wygląda.

To recenzujesz czy się pytasz? Filmu nie widziałem, odnosiłem się do opinii powyżej.

Zyebów z rm.pl i w zasadzie zyebów z komentarzy na praktycznie każdej jednej stronie internetowej trzeba ignorować, a nie przeżywać ich jak żaba okres. Też wchodzę na rm.pl i często łapię się za głowę czytając komentarze, no ale bez przesady, idioci i pryszczaci gimnazjaliści są w Internecie na każdym kroku, nie tylko wśród fanów Cristiano Ronaldo. By the way, jeszcze niedawno Ronaldo miał nad Messim kilkanaście goli przewagi w lidze, teraz ma ich... dwa, jeśli dobrze liczę? Messi ma teraz tempo strzelania bramek, jak Ronaldo na początku sezonu. Z resztą mam wrażenie, że Real się zamienił formą z Barceloną, patrząc na grę obu drużyn teraz i pod koniec zeszłego roku, sytuacja jest iście lustrzana.

50 Twarzy Greja - wszyscy wiedzą, że to gónwo obersane, a i tak idą do kina. "Bo wszyscy idą, więc warto sobie wyrobić zdanie." Dokładnie to samo z książką, której przeczytałem kilka stron, kiedy dziewczyna czytała i nie mogłem uwierzyć, że ktoś może dobrowolnie przyswajać taki bełkot. Jestem głęboko zniesmaczony, że na czymś takim zarabiają miliony. ;/ Czy w tym filmie są chociaż cycki?

Wyobrażacie sobie scenę po napisach w Age of Ultron, gdzie widzimy Avengers Tower, odjazd kamery, ujęcie na Nowy Jork i nagle YEB! wyskakuje Spider-Man? Przecież to skończyłoby się co najmniej zbiorowym nerdgazmem.

Jakby Garfield został, to tym samym połączyliby starannie pielęgnowane MCU z uniwersum The Amazing Spider-Man, co byłoby prze-chjuowe. Mam nadzieję, że producent z Sony przy nowym Pająku będzie tylko figurantem, a wszystkim zajmie się Marvel.

To się nie może nie udać. Chciałbym jeszcze Blade'a w takiej mini-serialowej formie.

Ciekawe, czy Marcelo odwołają kartkę i pozwolą grac z Atletico. Bardzo podoba mi się to, jak wysoki poziom prezentuje duet rezerwowych stoperów Nacho-Varane. W ogóle mam ogromny szacunek dla Nacho, chłopak gra mało, ale jest naprawdę ważnym członkiem zespołu.

Felicity Jones - aktualnie na ekranach kin w "Teorii Wszystkiego" - zagra główną rolę w spin-offie planowanym na 2016 rok.

Bardzo dobry mecz był, a gra Villarealu w tym sezonie naprawdę może się podobać. Szkoda, że nie urwali punktów Barcelonie, bo przed Realem naprawdę trudny tydzień - w środę zaległy mecz z Sevillą u siebie, a w sobotę Vincente Calderon.

No generalnie beka z popularnych ostatnio tekstów na temat "Barcelony w kryzysie", bo od co najmniej trzech sezonów tak dobrze nie grali.

Sporo było w tym meczu ciekawych sytuacji, ale Alba padający po trafieniu chorągiewką to prawdziwy hicior. Szanuję większość zawodników Barcelony, kilku wręcz lubię, ale Alby po prostu nie trawię.

W grze Messiego - w porównaniu do jego umiejętności - jest zaskakująco mało efekciarstwa. Leo jest po prostu niewyobrażalnie skuteczny we wszystkim, co robi, czy chodzi o drybling, podanie, przyjęcie piłki, czy strzał na bramkę. Efektowność jego gry polega raczej na tym, czego udaje mu się dokonać, niż na sposobie, w jaki to robi.

Dobra, żarty żartami, ale chyba faktycznie mu to rozstanie z Iriną nie służy. Ewidentnie jest w nienajlepszej kondycji psychicznej, pewnie go tam ktoś jeszcze trochę podpuścił i tyle. Jego chwilowa absencja może wyjść drużynie na dobre, liczę na wzrost formy Jese. Mam tylko nadzieję, że Ronaldo prędzej, niż później dojdzie do siebie, bo mówcie, co chcecie, ale jest w Realu potrzebny.

Di Maria nigdy nie miał naprawdę równej formy.

To wyglądało jakby to wyłudzenie karnego było przygotowane na treningu ;D Buskets i Pike na pewno wiedzieli, co robią.

Też polecam, Galavant to największe zaskoczenie zimowego okienka serialowego.

Za(pipi)ista ta laska, co prowadziła galę i z taką gracją nawijała w czterech językach, szacun.

Podczas wczorajszego meczu stwierdziłem, że zaczynam naprawdę szanować Neymara, który irytował mnie niemiłosiernie tuż po swoim przejściu do Barcy. Teraz to zupełnie inny zawodnik. Do tego sensownie wypowiada się w mediach, naprawdę w porządku gość.

Kiedy Real jeszcze grywał z kontry, to Ronaldo częściej miał momenty, w których w jakimś sensie "ciągnął grę drużyny". Swoją drogą pamiętacie jakąś zabójczą kontrę Realu w ostatnim czasie? Trochę mi tego brakuje. Jeszcze wracając do meczu z Atletico, to niestety boleśnie odczuwalna była przepaść pomiędzy Arbeloą, a Carvajalem, zwłaszcza, kiedy po drugiej stronie naprawdę dobrze spisywał się Marcelo (swoją drogą kolejny zawodnik Realu, który potrafi minąć kilku zawodników). Trochę brakuje symetrii w kontekście świetnie obsadzonej lewej obrony. No i Bale zaczyna trochę przypominać Di Marię ze swojego słabszego okresu. Niby widoczny, pokazuje się, biega, a ostatecznie nic z tego nie wynika.

Oglądaliście Agent Carter? Spodziewałem się praktycznie kopii Agents of SHIELD z kostiumami i scenografią z lat 40., a okazało się, że stylistyka i ogólny nastrój jest zgoła odmienny. Podoba mi się, fajna zabawa konwencją, Hayley Atwell ma wystarczająco dużo charyzmy, żeby pociągnąć rolę pierwszoplanową, cieszy też Eli Thompson jako szef SSR. No i poza samym początkiem nawiązania do MCU są dość subtelnie wyważone.