No to ewidentnie nie był jego dzień, ale cóż, Bale też mógł w niego nie strzelać. Za to Jese ponownie nie zawodzi. Do tego chłopak może grać praktycznie na każdej ofensywnej pozycji, mam nadzieję, że w meczu z Espanyolem też zagra od pierwszej minuty, kosztem Isco, który z każdym kolejnym meczem coraz bardziej irytuje. W ogóle nie zdziwiłbym się, jakby w pewnym momencie zdezerterował do Barcelony, takie jakieś mam przeczucie dziwne. Podobają mi się możliwości wymienności pozycji w ofensywnym kwartecie Ronaldo-Benzema-Bale-Jese. Jak jeszcze odrobinę lepiej się zgrają i wyrobią sobie jakiś skuteczniejszy rytm włączania się do ataków (w dzisiejszym meczu było widać, że momentami aż zbyt wielu zawodnikó miało ciąg na bramkę), to już w ogóle będzie za(pipi)iście.
No i na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie Realu bez Luki Modrića, znanego także jako "najgorszy transfer 2012". Czasami mam wrażenie, że na boisku jest dwóch albo trzech zawodników Realu z numerem 19. Kluczowe ogniwo zarówno ofensywy, jak i defensywy Królewskich.