-
Postów
2 163 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Hejas
-
To mamy już w tej kategorii Golfa R, Scirocco R, Leona Cuprę R, Megane Coupe RS i teraz Astrę VHR, wszystkie o bardzo zbliżonych parametrach. Ciekawe, czy Peugeot pokusi się o mocniejszą wersję RCZ.
-
Podobno wszystkie zmiany są konsultowane z Martinem, więc myślę, że nie ma się co przejmować nawet tymi istotniejszymi (jak brak niektórych postaci).
-
Głos Bane'a brzmi jak parodia, pierwotny był świetny. Mogliby zrobić Yodę dla Amerykanów i kozacki głos z pierwszych trailerów dla reszty świata.
-
Sam mam 16 punktów (6 i 10 w tym samym miesiącu, bo zepsuło mi się CB) i się zastanawiam nad tym kursem, bo wcale nie tak trudno jest się zagapić i dostać dyszkę za prędkość, a utraty prawka bym nie zdzierżył. Tylko jakoś nie mogę się zebrać.
-
W końcu dobry odcinek. Zaczynałem już tracić nadzieję.
-
Dla mnie kolejność jest taka: Thor Iron Man Incredible Hulk Iron Man 2 Captain America Przy czym pierwsze 3 zdecydowanie najlepsze, a Iron Man 2 nie taki zły, jak twierdzą niektórzy. Przy okazji chciałbym zauważyć, że The Avengers zbiera bardzo pozytywne recenzje: http://www.rottentomatoes.com/m/marvels_the_avengers/
-
Jechałeś 50 metrów za nim 70 km/h i wje.bałeś mu się w dupę na światłach? ;p Twój brat też mógł prawdopodobnie ogarnąć i podjechać kawałek do przodu, ja zawsze jak zatrzymuję się na światach patrzę, co się dzieje za mną, żeby w razie czego umknąć. Już raz ten nawyk się mi przydał. Miałem kiedyś podobną sytuację, ale było ślisko, a gość przede mną przed światłami najpierw przyśpieszył, a potem się od razu rozmyślił i gwałtownie zahamował na żółtym jak jakiś poj.eb. Do tego miał hak i jego auto było praktycznie nietknięte, a u mnie to wyglądało, jak po zderzeniu z czołgiem. Generalnie nauczyłem się, że trzeba zawsze zakładać, że ten przed Tobą zatrzyma się na światłach, nawet jeśli musi to zrobić z piskiem opon i 2 metry za linią zatrzymywania.
-
No i Roose Boltona pokazali przez chwilę, też nieźle dobrany aktor (ta złowroga nuta w głosie).
-
W książkach o bitwach właściwie też się tylko mówi i też nie ma w nich zbyt wiele "dziejącej się akcji". Cały urok tkwi właśnie w intrygach, dialogach i misternie skonstruowanych realiach Westeros. Powiedziałbym wręcz, że głównie w tym ostatnim. Tak na marginesie, polecam wszystkim fanom książki i serialu "Grę o Tron" w wersji planszowej, której druga edycja została niedawno wydana po polsku. Świetna taktyczna gra, doskonale oddająca książkowe realia, w której liczy się zmysł taktyczny, umiejętna dyplomacja i zdolność do wbicia przysłowiowego "noża w plecy" - do tego bez zbędnej losowości i przypadku. Trzeba tylko znaleźć 3-5 graczy z głową na karku. http://boardgamegeek.com/boardgame/103343/a-game-of-thrones-the-board-game-second-edition
-
Audi Q3 i Mazda CX-5 to chyba jednak nie są bezpośredni rywale. ;p
-
Bardzo zgrabnie skrócili wątek Aryi. Pieśń Lodu i Ognia absolutnie nie nadaje się na przełożenie na realia serialowe w skali 1:1, pojmijcie to w końcu. To dotyczy też bardziej dosłownego przedstawienia wspomnianych romansów. Z innej beczki: Margaery Tyrell dobrana świetnie, Brienne jest praktycznie żywcem wyjęta z książki, Renly w królewskim stroju prezentuje się należycie, a ekipa Tyrion, Varys, Cersei i Littlefinger dają radę jak zawsze. Ja jestem usatysfakcjonowany. Właściwie tylko Asha/Yara do końca mnie nie jeszcze nie przekonuje.
-
Masakryczny dubbing, choć tego z Kinect Star Wars i tak nie pobije (polecam sprawdzić na YT).
-
Próbuję z całych sił i nie mogę sobie wyobrazić, jak ten film mógłby być jeszcze gorszy od pierwszej części. Jak możesz to w ogóle w takim wypadku komuś polecać?
-
Do osób, które czytały książkę (i widziały drugi odcinek) - czy tylko mnie wkurzyła zmiana imienia Ashy? Wygooglowałem, że to z powodu zbyt dużego podobieństwa do... Oshy. W końcu widzowie to idioci i w życiu nie ogarnęliby dwóch tak podobnych imion. Z tego samego powodu w pierwszym sezonie Robert Arryn stał się Robinem, co też jest głupie, bo w końcu Robertem był nie bez powodu. Nie wspominając o tym, że Asha/Yara mogłaby być trochę mniej brzydka. Na plus, że w końcu ogarnęli jak zrobić porządne wilkory.
-
Dobry finał sezonu. Mógłby to też być świetny finał całego serialu...
-
Bez przesady, może poziom serialu trochę spadł, ale do Prison Break jeszcze daleko. By the way, Final Break to był ten ostatni bonusowy odcinek, jak wyciągali zmartwychwstałą du.pę Skołfilda z pierdla? Naprawdę dopiero wtedy się zorientowałeś, że ten serial to dno?
-
Jechałem dzisiaj w Gdańsku dłuższą chwilę za (a nawet obok i przed ;]) czarnym Mercedesem SLS AMG. Robi ogromne wrażenie na żywo, jakbym miał luźne 900 tysięcy, to bym się długo nie zastanawiał.
-
Końcówka ostatniego odcinka absolutnie mocarna - sceny walki były wręcz fenomenalne jak na serialowe standardy (przede wszystkim świetna choreografia walk, ujęcia i kostiumy) i naprawdę trzymały w napięciu. Mocną stroną "Spartacusa" jest to, że po zbudowaniu napięcia potrafią zaserwować widzowi konkretne pier.dolnięcie. Myślę, że cały sezon też zakończą w satysfakcjonujący sposób*, a nie - jak w większości seriali - irytującym cliffhangerem i poczuciem niedosytu. Czuję, że ten tydzień będzie mi się wyjątkowo dłużył. * vide końcówka Blood & Sand i Gods of the Arena
-
Albo zrobili Cię w konia w kinie i dali Ci hipsterskie okulary ze zwykłymi szkłami, albo jesteś kolejną osobą, która nie ma pojęcia, na czym ma polegać 3D. Moim zdaniem najlepiej zrealizowany efekt 3D od czasów Avatara, absolutnie pierwsza klasa. 250 milionów zielonych widać jak najbardziej. Sam film podobał mi się bardzo i pewnie spora w tym zasługa pewnego pokrewieństwa z "Gwiezdnymi Wojnami". 51% na Rottentomatoes to jakiś absurd - może to nie jest jakieś arcydzieło kinematografii, czy coś o czym ogqozo mógłby godzinami rozpisywać się na swoim blogu, ale dla fanów klimatów "science fantasy" (bo podobnie jak Star Wars, trudno uznać Johna Cartera za film science fiction) to pozycja obowiązkowa. Pomimo bardzo aktualnych efektów specjalnych czuć, że film oparto na książce napisanej 100 lat temu - za to autorzy ekranizacji mają ode mnie wielkiego plusa. No i pierwszoplanowa dupeczka - moim skromnym zdaniem - pierwsza klasa. ... Ostatnio oglądałem też "Starcie Tytanów". Pomyślałem, że trailer "dwójki" wygląda całkiem efektownie, może "jedynka" wcale nie będzie taka zła. Myliłem się. Nie wymagam zbyt wiele od filmów stricte rozrywkowych, ale obawiam się, że nawet pójście do kina na Kac Wawę byłoby już lepszym pomysłem od oglądania tego gniota. Nie, żebym miał zamiar to sprawdzać. Mniej więcej od połowy śmialiśmy się z dziewczyną w losowych momentach z nieudolności reżysera, scenarzystów, ludzi od kostiumów i efektów specjalnych. To, że film odniósł kasowy sukces i doczekał się kontynuacji w kontekście kasowej porażki o niebo lepszego Johna Cartera brzmi jak ponury żart.
-
Nie sądzę - myślę, że po prostu nie chcą za bardzo spoilować na temat roli Theona w "Starciu Królów". Co masz na myśli?
-
Gra nie chce mi zaimportować twarzy mojego Sheparda, stworzonego jeszcze w ME1. Szczerze mówiąc jestem wkur.wiony i gra ląduje na półce do czasu stosownej łatki. Ja pier.dolę, jak można wydać grę z takim błędem. Podobno problem dotyczy zdecydowanej większości customowych postaci importowanych od jedynki. Duży minus dla BioWare, a w żadnej recenzji oczywiście nikt o tym nie wspomniał.
-
Wygląda całkiem spoko, ale i tak nie wiem, dlaczego ktoś miałby wybrać ją, zamiast VW Tiguana.
-
Nigdy oficjalnie nie powrócił, to wszystko były niekanoniczne historie w rodzaju "co by było gdyby". Najbardziej popularny jest chyba komiks, w którym "odrodzony" Darth Maul z wypasioną protezą dolnych części ciała odnajduje Obi-Wana na Tatooine. Wygląda z resztą na to, że dokładnie ten design Maula zostanie wykorzystany w serialu.
-
Co do Scirocco: Nie sądzę, żeby wprowadzili jakieś ogromne zmiany, ale pewnie zrobią wersję podstawową trochę bardziej agresywną w stylu eRki. Na szczęście akurat w przypadku VW nie ma się co obawiać, że zepsują ten świetnie wyglądający samochód. Jeśli miałbym wybrać jedną rzecz, jaką bym w tym aucie zmienił/podrasował, to powiedziałbym, że wnętrze - jest świetnie wykonane, wygodne i funkcjonalne, niczym pad od PlayStation, ale przydałoby się jakoś odróżnić je od pozostałych Volkswagenów. Trochę szkoda, że w środku Scirocco jest praktycznie bliźniakiem Golfa, dodanie jakiejś sportowej nuty by nie zaszkodziło.