CRASH BANDICOOT (seria Naughtydog) - Dla tej gry kupiłem moje Playstation, był to rok 95/96 ta gra zadecydowała że zamiast N64 wybrałem właśnie PSXa. Nie ma wystarczająco epitetów we wszystkich słownikach świata aby opisać geniusz i niesamowitość tego bohatera. On jest najlepszy we wszechświecie i poza nim, Jak i Ratchet oczywiście też są wspaniali, Gex i Spyro także, Mario również (ale już mniej) no i Sonic (tak samo jak Mario) ale to właśnie CRASH BANDICOOT jest po prostu the best. W erze PSXa nie widziałem gry z ładniejszą grafiką, może to brzmi jak przesada, ale na prawdę wszystko z czym się spotkałem wymiękało przy Crashu. Muzyka - takiej nigdzie nie ma, Mutato Muzika grają muzę oryginalną, wyjątkową, ale co ważne - zapadającą w uchu. Przyjemność i radość z gameplayu płynące są zabójczą dawką serotoniny dla mojego mózgu. Dla mnie nie ma nie tylko lepszego platformera od Crasha, ale w ogóle nie ma lepszej gry od Crasha. W mojej liście best games ever to on ma 1 miejsce BTW podkreślam, że to moje (zapewne subiektywne) zdanie ^_^