Texz

Czytam ten temat od kilku tygodni od kiedy ludki z forum grają w PW, mimo iż grałem póki co w demo i też widzę pewne rozbieżności. No ale każdemu nie musi przeszkadzać łatana grubymi nićmi fabuła, sterowanie na które można psioczyć praktycznie od początku istnienia PSP. Taka istota jednej gałki. Każdy ma też swoje zdanie. Na konfrontację opinii różnych osób w formie Zgrentgenu raczej nie ma szans, a szkoda. Chętnie na łamach PE poznałbym zdanie ortodoksów MGS, zwłaszcza że Peace Walker nie był promowany jako jakaś odskocznia od tematu tylko jako pełnoprawna piąta część gry.

Wy chyba na prawdę nie rozumiecie o co chodzi z tymi kaktusami Zacytuję Urala: "(...) podróżowanie przez bezdroża, na których oko można zawiesić co najwyżej na kaktusie. Jednym ze 100 tys. obecnych w grze." Chodzi tu o to, że w takim Liberty City każdy zakamarek miał coś ciekawego do zaoferowania, choćby kosz na śmieci i jakiegoś śpiącego żula. A tu mamy puste przestrzenie, które sprawiają sztuczne wrażenie, że miejscówka po której się poruszamy jest duża... Nie jest. Gdyby wszystkie miejscówki złożyć do kupy nie wiem czy dostalibyśmy nawet połowę drugiej wyspy z GTA IV. Jasne, że to Dziki Zachód i preria ma swój urok. Ale dla mnie jest ona o połowę za mała.

Takie mają być 3 grosze - tendencyjne. I tak, nie każdy robi w majty na widok RDR. A jazda konno rzeczywiście jest kiepska i bezpłciowa, a świat składa sie z 100k identycznych kaktusów. Jest to jednak zbyt mało, żeby wystawić 8+, ale jak widać taką skalę ocen ma Ural i nie mam do niego żalu.

http://www.youtube.com/watch?v=qrPlA-iTCso Zatrzymajcie jak będzie screen z odpalonym tweeterem. Niezła beka.

Podbijam temat. Bardzo niepokojąca sytuacja. Opisów nt. Nintendo w obecnym numerze jest jak na lekarstwo. Rozumiem, że w Polsce tylko ja i Albercik gramy na Wii i NDS, ale to nie powód, żeby nie traktować nas na równi z innymi graczami. Chlip, chlip

Hm... z terenówek korzystałem tylko w Checkpoint i to czysto z ciekawości.

No tak Słupek, jeden budynek znika po dotknięciu, drugi przy je*nięciu zostaje zniszczony w tumanach pyłu. Teraz pytanie - który z nich to wina wczesnego kodu gry...

Ural dowalił, ale bardzo dobrze. Kupił motorówkę i pruje pod prąd. Za to zupełnie niespodziewanie zaciekawiły mnie 3 grosze pisane przez Zeratula. Ale numer. No i konfa Nintendo powinna dostać jeszcze jedną stronę... zapełnioną zdjęciami z pannami przywiązanymi pępowiną do 3DSów.

Odpieram śmieszne zarzuty, że seria ma zrypany gameplay i model jazdy, dziwną detekcję kolizji której daleko do symulatora jazdy. I tylko w tych elementach odnoszę się do poprzednich serii, tak jakby ktoś się dopiero z choinki urwał i nie wiedział na jakich zasadach funkcjonowało to w poprzednich częściach Twisted Metal. Natomiast pod względem grafiki nie oceniam przez pryzmat poprzednich części, no bo niby jak? Oglądnąłem trailer, sprawdziłem w akcji gameplay i mnie się to po prostu podoba, poziom wyżej niż Warhawk. Swego zdania nie zmienię.

Może i lepiej, że nie ma takiej otwartości jak w Burnout Paradise. Wiele osób nigdy nie wybaczy Criterion, że porzucili wyścigi miejscówkami rodem z Burnout Revenge na rzecz otwartego miasta. Mnie takie rozwiązanie jak w HP satysfakcjonuje bo miejscówki przez to zyskają na jakości.

Grę jeszcze w pełnej cenie kupiłem głównie dlatego, że kumpel na PSNie zagrywał. Zagadałem co i jak, a on wyskoczył z tekstem że dla niego to gra roku. Nie minęło 24 godziny i już rywalizowałem z nim na challenge.

Jedyny minus kariery to to, że zbyt szybko dobijamy do 25 levelu. W multi maksymalny to bodajże 50 lv.. I jeszcze jedno, Blur ma świetnie przemyślaną kwestię trofeów. Przykładowo Sharp Shooter związany z dopałką - boltem, mamy do wykorzystania 3 (4 przy wykorzystaniu peerka), ta dopałka wystrzeliwuje przed nas, albo za nas pojedynczy pocisk, który spowalnia przeciwników (każda dopałka ma podobnie pomyślane trofeum). Aby je zdobyć trzeba wykonać 4 rzeczy jak na przykład: Trafić boltem nadlatujący w naszą stronę powerup. 50 razy. Trafić na jednej dopałce 3 boltami 3 różne samochody. Trafić pod rząd 4 boltami jeden samochód. Możliwe jest to po wykorzystaniu specjalnego peerka, który daje 4 bolty w jednym powerupie zamiast standardowych 3. Zrobić "Fully Bolted" i zezłomować przeciwnika. Fully Bolted to seria 3 boltów pod rząd. Dostaje się za to niezłą premię do punktów. Są też trofea związane z walką z bossami. Typowe dla PGR4 trofea związane z miejscówkami. Tak wiem, że jest specjalny temat pod trofea, ale akurat w tej grze ich zdobywanie jest bezpośrednio wplątane w samą rozgrywkę i dale równie dużo frajdy jak zdobywanie kolejnych leveli. pełna lista: http://www.ps3trophies.org/forum/blur/52337-blur-trophy-guide-road-map.html

Hard jest przegięty, ale nie w tą stronę, żeby przestawało się grać. Konsola nie oszukuje i jeżeli się naprawdę chce wygrać, da się.

Branie wśród braci konsolowej na pewno będzie. Po recce w najnowszym PE nie może być inaczej. Bizzare dostarczyło!

Ta smuga, ten cały shift - wytłumaczone zostało w zapce w najnowszym PE. Czytałem dziś ją i powiem szczerze, że były momenty, że się na tą grę napalałem. Są też screeny, których jeszcze nie widziałem w Internecie, a na których Driver nie wygląda źle. W każdym razie bez tego bloomu zachodzącego słońca. Prędzej temu do tego co pokazuje TDU2, a więc już do przełknięcia. Ciekawa sprawa, że nad grą siedzi Martin Edmondson, gość od Destruction Derby i pierwszej części Drivera. Po prostu nie wierzę, żebyśmy w dniu premiery tej gry dostali mocnego średniaka. A jeżeli już to strasznie się rozczaruję. To nie może się nie udać.

Heh, Słupek odpuścił. Ural w 3 groszach do recenzji w najnowszym PE miał chyba rację

Mamy zapowiedź kolejnej gry z serii, a już są narzekania że grafika nie ta, że sterowanie będzie do dupy, że kolizje są jakieś śmieszne. Pojawia się to samo co w przypadku pierwszego info o Motorstorm 3 czy komentarze na temat nowych feature w GT5. Tony flejmu wylewane tylko dlatego, że gra nie wygląda jak ukochany Unczarted dwa. Przypomnijcie sobie jak wyglądały gry na PS2 i przestańcie pieprzyć, że to wygląda jak tytuł pastgenowy, bo większych głupot już dawno nie czytałem.

Graficznie jest jeszcze dużo do poprawki, ale twierdzenie że gra wygląda tak samo jak 8 lat temu to duża przesada. No dalej, ktoś jeszcze chce się przejechać po legendzie jak po świeżym gównie?

Jestem idiotą bo uważam że poważny klimat z poprzednich części nagle wyparuje gdy dojdziemy do wniosku, że nie jesteśmy gangsterem z krwi i kości tylko czymś w rodzaju: No korva, świat stanął na głowie!!!

Nie, raczej doświadczenie, bo nie wygląda to aż tak tragicznie jak niektórzy starają się przedstawić. Wybacz za to "dać dzieciom komputer".

Przecież o to chodzi, żeby model jazdy jak najmniej przeszkadzał w sianiu do przeciwników z karabinów, a poza tym dawał możliwość skillowego grania. Czepiacie się jakbyście nagle spadli z księżyca, a TM nie miało swoich poprzednich części. Słowem LOOOOL, nie sądziłem że zobaczę coś takiego pisanego przez graczy konsolowych, którzy stawiają czysty fun ponad pierdoły jak multiple buffering. Z resztą mógłbym jeszcze napisać, że gra jest w bardzo wczesnym stadium produkcji, ale nie widzę już sensu. Zawiodłem się na Was.

Spuczan, a co ty się spodziewałeś? Gran Turismo? Dać dzieciom kompiuter...

Multi chodzi jak ta lala, przed chwilą skończyłem godzinną sesję z jakimiś nastolatami, którzy nie wiedzą co to Spice Girls. Nieważne... Ale działa. Nic nie wywala, zero lagów. Coopowe misje bez żadnych niespodzianek.

Najgorsze jest to, że wciąż lansują ten cały channeling czy jak się to ma nazywać. Kompletnie nietrafiony pomysł, naprawdę dziwię się oficjelom z Ubisoftu, że wyłożyli kasę na coś takiego. Już lepiej sprawdziłby się klasyczny styl Drivera w jakiejś porządnej oprawie.

Nie będę się cofał kilka stron wcześniej, ale takie wytłumaczenie różnic pomiędzy standardami, a premiumami w pewnym momencie wydało się najbardziej prawdopodobne. Oby tak właśnie było, bo choćby w części ratuje to PD przed całkowitą kompromitacją.