Niestety to dobitnie pokazuje, że Polyphony organizacyjnie zatrzymało się jeszcze w poprzedniej epoce. Yamauchi kiedyś w wywiadzie mówił, że wraz z przeskoczeniem w erę HD potrzeba na trasie więcej detali, a żeby to uzyskać potrzeba proporcjonalnie więcej nakładów pracy. Jak widać po najnowszych rewelacjach goście po prostu nie wyrobili się w czasie z tym co od początku zakładali. Ba, wydaje mi się że od początku byli tego świadomi, dlatego Premiumy obejmują najlepsze cacka. Polyphony słowem padło ofiarą własnego sukcesu, chcieli przeskoczyć wszystko co się dotychczas ukazało, a już na pewno GT4 ilościowo i jakościowo. A nawet jeżeli nie przeskoczyć to dorównać poprzednikowi. Tyle że to okazało się niemożliwe do zrealizowania przy tym modelu biznesowym. Powtórzę to jeszcze raz, choć pisałem to już wielokrotnie. Taki Turn 10 zleca jakiejś Indyjskiej firmie tworzenie modeli do Forza Motorsport. W Polyphony patrząc na to ile zrobili zapewne zajmuje się tym kilka osób. Nakłady na tą grę są ogromne. Ile Sony ładuje w promocję tej gry tego nigdy się nie dowiemy. Mimo tego Polyphony ciągle odwala faile, co w końcu musiało kiedyś wyjść. Jeżeli nie teraz to po premierze gry. Wydaje się że gdyby nie polityka socjalna Sony goście z Polyphony szukaliby już dawno jakiś innych zajęć niż tworzenie motoryzacyjnego ucieleśnienia Duke Nukem Forever.