Kupiłem za circa 75 złotych (jezusie, tyle za gierunię na IOS?) i co by tu napisać. To stary, dobry DQ8, ze wszystkimi zaletami z wersji na PS2. Grafika ładnie się prezentuje w pionie (zwłaszcza postacie które można oglądać w całości), a sterowanie tak ustawione aby można było obsługiwać telefon jedną ręką to coś za co powinno się dziękować Japońcom. Kto jak kto ale oni zawsze dążyli do pełnej ergonomii. Jeden minusik, a właściwie nie wiem czy to taki minus, to ciągłe 15 fpsów. Niby to nie przeszkadza, ale nie obraziłbym się gdyby dodano jeszcze te z 10. Plus tego jest taki, że telefon ani się nie przegrzewa (jak choćby w San Andreas), ani bateria nie rozładowuje się w tempie ekspresowym. Nawet na przeglądaniu stron na 3G szybciej schodzi... Pograłem z 25 minut i z 81% zrobiło się 71%. Magia? Czary? Voodoo 2? Cholera wie. Gierka zacna. Poczekajcie jednak na obniżkę 50%. Chyba, że ktoś jest niecierpliwy jak ja.