Zbieractwa tu jest tyle co na lekarstwo. Odbijanie baz to naturalna kolej rzeczy gdy się gania bez celu po mieście, w końcu od razu robi się zadyma. Sprajowanie ścian może być kontrowersyjne lecz mnie ,fana twórczości Banksy'ego, rozbrajają niektóre murale. Zaryzykuję stwierdzenie, że sprawia mi to nawet frajdę. Co dalej? Tajny agent czy szukanie kamer... sprawne oko, trochę ruszenia szarych komórek i jakoś to idzie. Też mam z tego frajdę. Może za dużo łamigłówek na ajfonie? Szukanie dronów? Perspektywa nowych supermocy przemawia do mnie. Fabuła? Gdzieś od połowy się wkręciłem.
A i tak najwięcej frajdy daje rozwalanie się po mieście, oglądanie tego wszystkiego w ruchu, napawanie się genialną fizyką ciał, pojazdów i elementów otoczenia. A jak to wszystko błyska
Potem odpalam Dark Souls 2 i pierwsze wrażenie co to takie wszystko wolne. Wiem, inna szpila. Inny gatunek. Dzieło From Software też rządzi.
Świetny miesiąc dla graczy.