Wbiłem w budynek ciężarówką, przeleciałem przez niego w eksplozji elementów i latającego budynkowego ścierwa. Zahaczyłem młotem dolną podstawę budynku stojącego w przełęczy pomiędzy jedną miejscówką, a drugą i poprawiłem ładunkiem w ścianie na wzgórzu. Cała konstrukcja straciła równowagę i bardzo sugestywnie przechyliła się, momentalnie składając się na moich oczach.
Fizyka i destrukcja w tej grze rządzą i to bez większego wpływu na płynność rozgrywki. Jestem w szoku. Reszta prezentuje się nadwyraz dobrze, ale zakładam, że lubię gry sandboxowe. Zastanowię się nad zakupem pełnej wersji, bo ta konkurować zapewne będzie z inFamous. Po demie jednak jestem bardzo dobrej myśli i chcę więcej!