Początek wygląda jak w Oblivionie, cholera, później też jest dużo porównań. Koleś dzierżący pada też stara się płynnie z nim obchodzić, myślałem że mnie coś trafi jak to oglądałem.
Łykam ją w dniu premiery, ale już teraz wiem, że po 100 godzinach w tak szaro-piaskowym terenie, będę wymiotować na samą myśl o tej grze