GTA to pewna formuła odświeżania miast, które pojawiły się w pierwszej odsłonie, wydanej w 97. Trudno żeby było inaczej, Rockstar stworzyło wyimaginowane uniwersum oparte o prawdziwe miasta i to się najwyraźniej przyjęło.
Skoro coś takiego się sprzedaje to trudno, żeby na zebraniu przy podejmowaniu decyzji dot. każdej kolejnej części ktoś wyskoczył z pomysłem: "A może by Budapeszt?"i ludzie na których barkach spoczywa przyszłość serii wartej miliony, a może i miliardy dolarów powiedzieli: "Ryzykujemy! Będzie Budapeszt!". Prędzej problemem było wybranie pomiędzy Vice City, a Los Santos. Dziwne, że się zdecydowano na to drugie. Sądziłem, że jednak zwycięży Vice City. Chciałem motorówką wbić w centrum miasta przy akompaniamencie strzałów z M16. Ale w Los Santos też się będzie dało.
edit: plota - Sam Houser
Mapa GTA V 2 i pół raza większa od tej z Red Dead Redemption
http://multi.systeml...half-times.html