Właśnie nie. Wydaje mi się, że seria powinna pójść w prawdziwy realizm świata przestępczego, włącznie z fabułami które powinny przestać przedstawiać sytuację kiedy gość zabijając 12k ludzi w ciągu 30 godzin staje się biznesmenem z BMką, walizką kapuchy i willami rozsianymi po całym mieście. Czas na to, żeby Rockstarsi pokazali jak naprawdę wygląda bagno świata przestępczego, jak wygląda pochłanianie ludzi przez tą machinę niszczącą ludzi i wypluwającą coś co ich już kompletnie nie przypomina. Realizm powinien pójść też w stronę rozgrywki zrywając m.in. z beztroskim strzelaniem do ludzi w myśl, ze po aresztowaniu i tak nas wypuszczą, czy brakiem tablic rejestracyjnych po których funkcjonariusze mogliby nas przecież szukać, a nie że wszystkie w takim GTA IV przedstawiały "Liberty City". Kurfa, niech przeglądną bibliotekę PS2 i zatrzymają się na tytule "The Getaway". Co prawda tam na potrzeby fabuły mocno okrojono sandboxowość, a aresztowanie oznaczało tak naprawdę Gej Ołwer ale wierzę, że Rockstar jest w stanie i to przedstawić w jakiś interesujący gejplejowo sposób.
Wierzę, że GTA V nie będzie wyśmiewane za możliwość siania freestyleowego śmierci na ulicach bez tak naprawdę ŻADNYCH konsekwencji. RDR już jest pierwszym krokiem co prawda San Diego, ale i myślenia tymi kategoriami. Co gdyby w GTA zrobili coś takiego, że robiąc bajzel musimy tak na prawdę się ukrywać przed wzrokiem policjantów (fury z zaciemnionymi szybami), a wykrycie od razu kosztuje nas trzy czy cztery gwiazdki? Ludzie chcąc zobaczyć napisy końcowe ostro by się ograniczali w robieniu demolki... Nie mam racji?
edit: są już preordery http://www.ultima.pl...v_gta_5/i10921/