Texz

Rób tylko te co Ci się uda, dla PP. Jak grę poznasz na tyle, że część z nich będziesz kojarzyć przy nowej grze zrobisz 50 uratowanych osób bez większego problemu.

To szkoda, że nie grałeś w jedynkę. Tam to dopiero była tragedia, w porównaniu z nią w DR2 jest mistrzostwo świata bo biegniesz na pałę i wystarczy że musisz poczekać na ekipę. edit: dobij tak mniej więcej do 15 lv. i już możesz przechodzić grę, psycholi na razie sobie odpuść

Łapy w górę ci, którzy w pewnym momencie byli przekonani o nieuchronności śmierci Kenny'ego

Graaaaaj, twój post to w 100% moje odczucia po odpaleniu gry. Też miałem to dziwne uczucie w dołku, że Capcom nie dostarczyło hitu godnego jedynki ale teraz już na pewno wiem że jest to dziwna gra, w której dopiero po drugim i trzecim przejściu człowiek łapie te wszystkie niuanse, expuje postać w niezłe ciosy i statsy ogółem, szybciej biega, ma więcej HP że nie trzeba się tak przejmować. Słowem graj i odkrywaj. Daję słowo, nie zawiedziesz się. Sa tacy co też zbyt wcześnie skończyli zabawę z DR2 jak niejaki Zerociul, ale chłopa stać na granie w inne szroty i nie jest fanem tego rodzaju gier. W Twoim przypadku jestem pewien. Ile to już gram w DR2? Od premiery? Kupa czasu, a nawet nie mam połowy rzeczy zrobionych

Problem w zasadzie jest do czasu zdobycia uniku, dalej już leci z górki.

W tle słuchać albo jakiegoś pornosa, albo kolejna japonkę która próbuje szczęścia w GT5

Jak się Panna ucieszyła: o, znowu dachowałam, ale za(pipi)iście!

Tego jeszcze nie próbowałem :o

Jeżeli gra będzie dobra i trasy też mogę jeździć po tych samych w kółko. Z resztą ile tras było w oryginalnym NFS? O czym my tu gadamy. BP to był swego czasu samochodowy sandbox z siatką 250 mil naniesionych na miasto, nie jak teraz tras pozamiejskich.

Ja tam widzę 08.10, nie 28.10.

Jest jeszcze Saints Row 2, ale to dość specyficzna gra i nie wszystkim przypadnie do gustu.

Może masz rację, ale mi to się podoba bo jedynka mimo wielu ułomności dwójki to jak dla mnie to był zbyt duży HC. Nie ogarniałem i do dziś jeszcze nie ogarniam tej gry na 100%, a ludzi którzy mają calaka w tej grze można chyba policzyć na palcach jednej ręki. W dwójkę po prostu się dobrze gra, choć dla wielu nowych w temacie nie jest to najłatwiejsza szpila.

Nie mówię tu o graniu na 50 lv.

Narzekanie na elementy rozgrywki w DR.. meh. Przez to ta gra jest tak charakterystyczna i zostaje w pamięci. Gdyby nie brak checkpointów, konieczność wałęsania się po bronie, czasówki mierzone w ilościach potu na czole, w ogóle nie kupiłbym tej gry bo takich gier jest na pęczki. Capcom ma jaka nie poddawać się opinii graczy.

A mi się psychole wydawali za bardzo casualowi. Może jestem mega HC Praktycznie każdy pada w ten sam sposób - rękawice bokserskie w modyfikacji z nożami i hejka. Nawet na jednym poradniku byli goście oznaczeni jako najtrudniejsi w grze, rozwaliłem ich w 20 sekund :potter:

Nie przechodzą. Tylko exp, statystyki, karty combo, zapisy w notatkach i ciuchy zostają.

Nie działają mi stroje z DLC. Nie widzi ich. Może muszę dać restart story i będą?

Spróbuj, są do zgarnięcia Zombrexy leżące luzem w American Casino, Yukatan i w 2 jeszcze innych lokacjach. Poszukaj poradnika w sieci.

Człowieku, ten RR to podobno port z iPhone'a, na którym ta gra też straszy. 0% opiniotwórczego materiału nt. 3DSa. 100% lenistwa dewelopera, który na start wie że ludzie będą łapać co tylko się da.

Zelda, lepszej gry na start nie mogłem sobie wymarzyć!

Hummerem od początku gry da się zrobić coś ok. 60k. Zawsze brakuje tych kilku tysięcy bo kille strasznie wolno wchodzą. Jadąc na pałę bardzo mała zombiaków ginie, głównie te które wpadną bezpośrednio pod koła. Ale i tak motorem z piłami szybciej to idzie.

W tym roku Święta będą za(pipi)iste. Zero prezentów, wszystko odłożone na początek 2011

Dużo w tego, ale w końcu pracownicy Polyphony na kilka lat pożegnali się z życiem poza studiem: Toaletę chyba mają publiczną bo nie widzę tam nigdzie nocnika.

To tak jak z Wii, tylko teoria. Niby takie mocne (2 Gacki tiaaa), a w sumie nadal nie pojawiła się żadna gra, która wyglądałaby znacznie lepiej niż czołówka na GCN (RE4, Metroid Prime, czy Wind Waker). To co piszesz to jest teoria, w praktyce jest ogromna przepaść między grami z NGC a tymi na Wii. Może nie widać tego na zwykłym TV, ale nowe gry są tworzone tak żeby wyglądały porządnie na ekranie telewizorów LCD w 480p. (nie mówiąc już o obsłudze ekranu szerokokątnego) Samo przejście z 568i do 480p znaczy więcej niż dodatkowe wodotryski w nowym Metroidzie. Różnica jest ogromna, starym grom z NGC brakuje jakby płynnego zmieniania się gradientu kolorów, zwłaszcza gdy pogra się długo w takiego Super Mario Galaxy, a później zapuści Super Mario Sunshine. Praktyka >>>> Teoria Metroid Prime Trillogy >>>> Metroid Prime z NGC (choć taki Metroid Prime 1 w Metroid Prime Trillogy został wykastrowany z wielu elementów - liczy się ogólny odbiór)