Dante

Dobra kupię tego smoka żeby być w ekskluzywnym gronie.

Trochę głupie pytanie ale w temacie nie siedzę od lat bo grywam w podroży na laptopie i konsolach. Teraz jednak mam przez święta złożyć domowego pieca. Mam do wyboru którą z tych kart graficznych Karta graficzna Gigabyte GTX 970 4GB 256 Bit) 2xDVI, HDMI 3xDP (GV-N970IXOC-4GD) Karta graficzna Gainward GeForce GTX 980 Phantom, 4GB GDDR5 (256 Bit), miniHDMI, DVI, 3x mDP (426018336-3378) Opłaca brać się tego GTX980? Jest droższy o jakieś 700 zeta. Chodzi mi głownie o to czy jest on o tyle lepszy że nie będę musiał go wymieniać na coś innego w perspektywie najbliższych 3 lat. Z tego co rozumiem to piec będzie służył głównie do streamowania gier na tv przez Steam link.

Ja bym chętnie wymienił się za Star Wars™ Empire At War: Gold Pack. Wygląda na solidnego RTSa i nigdy nie miałem okazji tego ograć. Mam Tropico 4 Complete, Two Brothers, Phoenix Force, Alter World, Ballpoint Universe - Infinite, Infected: The Twin Vaccine i Ultionus: A Tale of Petty Revenge

No to zyebales bo Anime to totalne DNO i gdybym obejrzal Anime przed ograniem gierek to mialbym inne zdanie na temat serii Danganronpa. Rozwaliles sobie cala przyjemnosc z gry. A twistów w anime wszystkich nie pokazali i tak Obejrzałem dwa odcinki anime i z całego serca znienawidziłem produkcję. Finala X dorwałem ostatnio na PS4 ale pewnie wersję PC sobie sprawę żeby mieć całą kolekcję na jednym systemie.

Mój plan z czekaniem do świąt wypalił. W backlogu ponad 1000 gier a i tak co chwilę zerkałem na stronę żeby coś kupić. Wprowadziłem sobie restrykcję. Za każdą grę którą przejdę w grudniu będę mógł sobie kupić coś na wyprzedaży. Co do Oceanhorn to gierka jest niezła ale do poziomu Zeldy trochę jej daleko. Może gdyby nie była tworzona z myślą o telefonach.

Też zastanawiam się nad zakupem którejś części. Pograłem kiedyś na PSP i teraz nie mogę zdecydować się od której zacząć na piecu.

Napisałem kilka zdań na temat najnowszego Mario Tennis http://gameplay.pl/news.asp?ID=95324 Jestem strasznie zawiedziony i ciesze się że udało mi się naciągnąć kogoś innego na zakup. Co do online to da się pograć ale dla mnie nawet w wypadku tego trybu jest bieda opcji. Granie z randomami mnie kompletnie nie kręci. Mario Tennis: Ultra Smash nie jest jakąś tragiczną grą. Rozgrywka sama w sobie stoi na wysokim poziomie. Problemem jest tutaj raczej kwestia tego jak wielki zawód przynosi uboga oferta od studia Camelot. W produkcji tej nie ma nic co przyciągnie gracza na dłużej do konsoli. Jest to o tyle szokujące, że wszystkie poprzednie gry wypchane były po brzegi. Dlatego też nie wyobrażam sobie możliwości polecenia tego tytułu nikomu. Mario Tennis: Ultra Smash jest gorszą wersją świetnego produktu. Lepiej jest się rozejrzeć za którąś ze starszych edycji a zaoszczędzoną kasę wydać na coś innego.

Jeśli będzie wam brakowało kogoś do pary do zabawy to możecie mnie dopisać.

Cały sezon wyszedł. Łącznie 10 epów. Moim zdaniem warto ale jestem fanem Dicka i wyczekiwałem na adaptację tej powieści. Jeśli Cie kręci alternatywna wersja historii i jesteś wstanie przeboleć trochę wnerwiającą bohaterkę to wychodzi solidny serial.

Pomysł jest świetny i brałem w czymś takim udział parę razy. Jeśli nie pojawią się żadni oszuści to będzie naprawdę fajna zabawa. Pamiętam że na którymś forum robili coś takiego że wszyscy mniej więcej w tym samym czasie otwierali gifty i była lipa bo jeden koleś nie wysłał prezentu. Tutaj pewnie coś takiego się nie stanie. Jest okazja pododawać ludzi z forumka na Steamie.

Powodzenia. Nie wiem czy wam się to bardzo przyda ale najnowszy Project Zero uderza w podobny klimat. Tamtejsza miejscówka zainspirowana jest przeklętym lasem. Ostrzegam tylko że szykuje się spora konkurencja bo dużo osób podchwyciło motyw horroru VR.

Niby spoko ale 12 lat od premiery to chyba już każdy zainteresowany ograł. Sam pewnie kupię ale wolałbym tytuły, które na bank się świetnie sprzedadzą by zachęcać do wydawania gier o których wspominał Velius. Fajnie by było gdyby PC stało się maszyną do gier japońskich bo nie musiałbym ze sobą targać konsol na lotniska.

To ja mogę pisać takie samo narzekanie na to że dają duże gry. Jako że jestem z nimi od pierwszej akcji i pamiętam czasy tylko produkcji Indie i budnla z 3 razy do roku. Łajdacy się zmienili pod jakichś każułali co chcą ded spejsy i inne kall of djuty. Tak na serio to obecna formuła mi pasuję bo dostaję zarówno gierki na PC jak i na fona plus różne komiksy i inne książki po które pewnie bym sam z siebie nie sięgnął. Dziwny jest też trochę argument z tym że kiedyś to była akcja charytatywna a teraz to biznes. Z tego co widzę to cele charytatywne są dalej wspierane. po prostu nie ma takiego cwaniakowania jak kiedyś że za kilka groszy kupowało się paczkę a potem zarabiało na grach. Inicjatywa okazała się strzałem w 10 to i ich model się zmienił. Jasne że nie ma tej magi co w czasach HIB1 - 4 ale co z tego?

Pewnie ze sto Visual Noveli się pojawi plus Fallout 4. No chyba że kogoś kręci lipna wersja konsolowa.

Jakby tak tą brykę zamienić na Ferrari i obok naszej postaci posadzić laskę to byłbym bardzo uradowany.

Until Dawn to to nie jest więc straszenie metodą coś wyskoczy na ekran to nie tutaj. Gra się całkiem dobrze i fabuła powinna dać radę.

Nie spodziewałem się ża odcinek będzie taki krótki. Niecałe 40 minut i trzeba czekać cały tydzień. Serial ma mieć 30 minutowy format i jeśli będzie tak jak w przypadku premiery to sprawdza się to całkiem dobrze. Ja jestem bardzo zadowolony z tego co widziałem. Ash powrócił i mam nadzieję, że zagości w tv na dłużej. http://gameplay.pl/news.asp?ID=94859

Niestety u mnie ten sam przypadek. Kilka dni temu cieszyłem się, że będę miał 2 sztuki a teraz lipa.

Obawiam się, że niskie oceny na zachodzie to efekt kompletnego braku znajomości serii. Większość recenzentów spodziewało się pewnie czegoś w stylu Until Dawn a dostali kolejne Project Zero. Z tego co wiem to fani będą zadowoleni.

Tak by powiedział ktoś kto pracuje dla Nintendo i tropi przecieki.

A jest jakaś możliwość, że nie będzie japońskiego VA skoro nawet na filmiku z poprzedniej strony jest takie info?

Pewnie dlatego, że te figurki nie mają nic wspólnego z Amiibo i ich cena to jakiś ułamek tego co kosztują tamte figurki.

Jakby była jakaś możliwość przniesienia kart " z reala" do wirtualnej gry to bym pograł. Kiedyś te karty walały mi się po całym domu.

Ostatnio trafiłem przez przypadek na Kill List z 2011 roku i filmidło jest zajedobre. Mroczny shit o płatnym zabójcy, który ma za zadanie wyeliminowac trzy cele. Jest brutalnie i z naprawdę mroczną atmosferą. Naprawdę warto się tym zainteresować. http://gameplay.pl/news.asp?ID=94447

Bardziej niż PS Plus przypomina to wszelkiej maści Loot Crate i Arcade Blocki. Płacimy za coś w ciemno i raz w miesiącu dostajemy "specjały wybrane przez twórców". Wezmę na próbę na jeden meisiąc i jak okaże się dobre to będę korzystał. Jak nie to jestem 12$ w plecy.