Crazy, Stupid Love - typowy film romantyczny. Oglądało się całkiem nieźle ale nic nadzwyczajnego nie oferował. Carell spisuje się fajnie jako życiowy nieudacznik a na deser dostajemy trochę ładnych buziek.
Hitman- myślałem, że nie będzie krwi jak w przygodach Payne'a ale przynajmniej tego elementu nie skopsali totalnie