Byłam wczoraj. Film to totalna Mary Sue, więc ciężko się spodziewać głębi, ale ogólnie fajne kino rozrywkowe, lepsze niż Aquaman. Satysfakcjonujące 6/10, bo też niczego innego nie oczekiwałam.
Jude Law najsłabszy element filmu, ciekawe jakby ta postać wypadła, gdyby Keanu Reeves się jednak zgodził zagrać.