-
Postów
1 821 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
19
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez selene
-
No to pewnie pewnie tu jest root cause
-
Z ciekawości, @Bzduras , miałeś GamePassa kupowanego w normalnej cenie wcześniej? Bo ja nie
-
To nie kwestia ciasteczek. Obojętnie z jakiego urządzenia czy przeglądarki korzystam, bez logowania jest 14 dni i miesiąc za złotówkę, po zalogowaniu mam tylko normalną subskrypcję za 40 złotych. Ewidentnie są jakieś dodatkowe uwarunkowania co do tego kto może korzystać z promocji.
-
Kupiłam miesiąc za złotówkę i nie mam opcji 87/6, jedynie 40 złotych miesięcznej subskrypcji
-
Wyrównałam. Oby wypadło lepiej niż kupiaszcze Ultraviolet.
-
Gaben dał dupy, bo nie dość, że promocje słabsze niż na GOGu to jeszcze akcja kończy się w piątek kiedy święto w niedzielę
-
Na GOG Polska wstaje z kolan: https://www.gog.com/promo/20181105_polish_week Piękne ceny
-
Maniac - what the fuck did I just watch
-
Tylko, że gierki z bundla na konsolę były w bundlu na PC lata temu
-
Wow, ale fajny ten listopadowy monthly, grudniowy też zapowiada się super. I po co ja znów konsolę do domu przytargałam...?
-
No po kilku godzinach grania już zrozumiałam, że nie ma sensu bawić się w celowanie, chowanie za osłonami i inne takie mechaniki, trzeba po prostu wciskać RT. I tak jest autocelowanie
-
A jak tak to przepraszam
-
Znakiem rozpoznawczym Triss były długie, kasztanowe włosy, połyskujące złotem. Piękne i bujne, nosiła zawsze rozpuszczone, co, według niej, podkreślało wolność i niezależność. Uroku dodawały jej duże, niebieskie oczy oraz rumiane policzki. Magiczka miała spory biust, jednak jej suknie zawsze zapięte były pod samą szyję – na piersiach nosiła blizny, pamiątki bitwy pod Sodden. Czarodziejka trzymała zdrową dietę, aby utrzymać zgrabną sylwetkę i 22 cale w talii. Triss bardzo dbała o siebie, malowała się i kąpała nawet kilka razy dziennie. Była bardzo atrakcyjna, jak wszystkie czarodziejki i przykuwała wzrok wielu mężczyzn. Zarówno pan @Mojave jak i pan/i Netflix proszę stąd wyjść.
-
To dlatego nie mogę znaleźć Abigail Odparzyłeś mu skórę albo grzyba złapał. Kup inne siodło, załóż i ściągnij. Jeśli to bug to spora szansa, że się naprawi.
-
Cahir i Stregobor super, reszta do zaorania. Łącznie z supermenem. Jaskier xddd jak to mogło w ogóle do głowy komuś przyjść.
-
Można zamykać.
-
Czy to to samo truchło? Niestety ludzie znikają. A mogliby w sumie wrzucić jakiegoś grabarza co ich zbiera na dorożkę.
-
Tyle lat (niektórzy) developerzy starali się ubrać gameplay w jak najbardziej realistyczną i naturalną otoczkę, i chociaż niektóre gry były blisko, to zawsze cierpiały na ten sam growy schemat jechania do wykrzyknika/kropki/iksa na mapie i zatwierdzania przyciskiem "Tak, rozpocznij misję", której opis oczywiście był podany na tacy jeśli nie w HUDzie to podczas dialogu. RDR2 w końcu oferuje nam świat na tyle żywy i naturalny, że misje wyglądają jakby rozgrywały się w tle i natrafiamy na nie podczas eksploracji, a tu zaraz komentarze, że nie ma questgiverów i trzeba dużo na koniu jeździć. Co te ubigry zrobiły z ludźmi, nikt już grać nie umie
-
Też chwilę spędziłam rozkminiając jak to zrobić. W namiocie Artura masz skrzynię, musisz stworzyć outfit (kompletny) i go zapisać. Wtedy jak najedziesz na niego w skrzyniu masz opcję "Store on a horse". Pojedynczych ciuszków na konia nie wrzucisz.
-
Skończyłam wczoraj prolog i chapter 1 i... No (pipi)a żałuję bardzo, że nigdy nie miałam okazji zagrać w część pierwszą, bo widzę i czuję, że dużo mnie omija plus ciężko było się wkręcić w historię na początku. Wizualnie (nie chodzi nawet o poziom techniczny, ale o projekty postaci i otoczenia, modele wykonane z dbałością o najmniejsze szczegóły, oświetlenie, rozłożenie wszystkiego, itd.) majstersztyk, udźwiękowienie solidne (brakowało mi muzyki zahaczającej bardziej o klasyczne spaghetti westerny, ale to kwestia gustu), ale to co wywarło na mnie największe wrażenie póki co to dialogi. Postaci gadają niemal cały czas, a wszystko brzmi całkowicie naturalnie, nie tylko przez świetne rozpisanie ale też znakomity voice-acting. Co najważniejsze, nie ma mowy o żadnym "przegadaniu", każdy tekst wnosi coś jeśli nie do samej gry, to do budowania charakteru danej postaci, no po prostu nie ma zbędnych tekstów. Cudo. Co mnie rozczarowało: - nie zgadzam się, że prolog się ciągnie czy że jest nudny, ale rozczarowało mnie, że aż 3 pierwsze godziny były tak liniowe. Z waszych postów wnioskuję, ze teraz będzie tylko lepiej i szczęka na podłodze - sterowanie! Niewygodne i irytujące - nie wiem jak było w jedynce, ale tu przy pierwszej strzelaninie poleciało wiele przekleństw bo postać nie chciała się nawet chować za winklami, tylko tańcowała sztywno zbierając ołów. Zajęło mi trochę czasu przyzwyczajenie się do ułomności tego elementu gry - głupie detale przerywające immersję - tyle pracy włożonej w dopracowywanie szczegółów a wszystko jak krew w piach przez babole typu wilk rozszarpał mi rękę ale 10 sekund później już nie ma śladu krwi na bohaterze Ogólnie bardzo jest fajnie, cieszyłam się jak dziecko kiedy władowałam jeleniowi strzałę prosto w dupę.
-
Nie dostałam nic. Zdaje się, że nie wysyłają do tych, co mają już kupioną subskrypcję.
-
1. Zależy. Ja mam 156 godzin i nadal gram, daleko od 100%. 2. Jak w większości RPGów jest moment, po którym nie ma już odwrotu (gracz jest o tym wyraźnie poinformowany) i kilka subquestów kłócących się z wątkiem głównym może się anulować, jeśli nie były wcześniej skończone. Poza tym po zrobieniu głównej fabuły można grać dalej i nabijać pozostałe questy. 3. Tak.
-
Na bułgarskim Netfliksie jest Grzesznica
-
+1 Ulubiona postać w obu serialach.