selene

Dodaj grę > Wykorzystaj kod produktu > I-LOVE-THE-SIMS

"I'm a Khaleesi, not a queen, for fuckin sake mate"

Ah memories, FFIX najprzyjemniejszy Fajnal. Vivi FTW.

Na pewno jest bardziej lajtowy niż Oz (w końcu komediodramat), ale jednocześnie bardziej realistyczny. Jest też mniej brutalny, bo kobiety preferują zaszczuwać i wyniszczać się psychicznie. Jednak dosyć dosadnie prezentuje realia żeńskiego więzienia. Odpychający ze względu na obrzydliwe i/albo irytujące zachowania niektórych więźniarek (swoją drogą wszystkie postacie są świetnie przedstawione a obsada całkiem trafnie dobrana). Ale to w sumie kwestia bardzo subiektywna, dla mnie na przykład Oz nie jest odpychający, za to kiedy widzę niektóre osobniki z Orange mam ochotę sięgnąć po shotguna.

Komediodramat od Netfliksa. Laska z dobrego domu trafia do więzienia za przestępstwo, które popełniła 10 lat wcześniej dla swojej kochanki. Serial czasem śmieszny, częściej odpychający, ale przede wszystkim ciekawy, bo oparty na prawdziwych wspomnieniach (http://en.wikipedia.org/wiki/Piper_Kerman). Niedawno skończył się drugi sezon, będzie trzeci.

Skyrim (w końcu!) - nabite nieco ponad 30 godzin a dopiero się rozkręcam. Główny wątek fabularny o niebo lepszy niż w Oblivionie, Gildia Złodziei i Bractwo też wymiatają. Bardzo mi się podoba, że niemal wszystkie wydarzenia (nawet w pomniejszych questach) pokazywane są z różnych punktów widzenia i nic nie jest czarne albo białe. No i są smoki, smoki są awesome.

Tylko rynek wtórny (a więc Allegro i forumek). Jeśli masz kogoś w UK, to wyślij go na rajd po sklepach z używkami.

Jedynie słuszna opcja: na konsolach tylko pudełka, na PC tylko cyfrówki.

Papierosy śmierdzą i niszczą cerę, lepiej wydać kasę na alkohol. (rzuciłam)

Widzę, że ciężko z forumową reprezentacją. Mnie przyciągnęli głównie Trentemøller, Booka Shade, Maribou State i Karocel. Fakt, na Tauronie w tym roku więcej perełek.

Pozostałe festiwale mają swoje tematy a Audioriver nie, więc zakładam. Ktoś z forumka się wybiera w tym roku?

Warto Sim City 4 Game Dev Tycoon za te 3,59?

Udało mi się przetrwać cały tydzień omijając spoilery i zrobiłam sobie seans z dwoma ostatnimi odcinkami pod rząd. (spoilery ofkors) Dobrze było, nawet mi się łezka zakręciła jak dzika Snowa padła (nie spodziewałam się tego). Zakończenie sezonu sprawne, pobudza wyobraźnię co do tego jak wiele nas czeka w poszczególnych wątkach a jednocześnie nie zostawia z chamskim cliffhangerem. Ale damn, konfrontacja na zielonej górce to jakieś nieporozumienie.

Ciri! <3 <3 <3 Fantastycznie, że na koniec zahaczyli tak fabułą. Kolekcjonerka zamówiona.

Prawdziwe zakończenie ostatniego odcinka:

Dla ciekawskich, koniec walki w książce wygląda tak: więc tym bardziej myślę, że w serialu rozwiązali tę scenę świetnie. No ale pewnie część fanów wolałaby, żeby walka wyglądała tak:

Ale i tak najlepszą sceną odcinka jest:

Oceniam tylko po serialu, bo książki dopiero zaczynam czytać. Ulubione: Littlefinger - świetny gracz i mistrz wyrafinowania, uwielbiam od początku i kibicuję w walce o tron. Tyrion - wiadomo. Arya - fajna, zadziorna, sprytna. Przypomina mi trochę Ciri z Wiedźmina. Cersei - jestem prawdopodobnie jedyną osobą na świecie, która ją lubi. More wine, please. Hound - jest spoko. Bronn - za czarny humor i podejście do życia. Oberyn - Canaris wyżej ładnie podsumował Olenna Redwyne - bezwzględna i pyskata a jednocześnie mądra i dobra. Spoko babcia. Znienawidzone: Greyjoyowie - odrzucają mnie i denerwują, wszyscy, z Fetorem na czele. Joffrey - wiadomo. Shae - od samego początku wzbudza we mnie awersję. Lysa Arryn i jej synek - omg, burn it before it lays eggs. Jon Snow - nic nie wie. Melisandre - nie lubię oszołomów. Varys - nie cierpię cwaniaczka. Chris ze Skinsów - jego postać jest tak nudna, że nawet nie pamiętam jak ma na imię. Cassie ze Skinsów - bardziej odpychającej jej nie mogli zrobić. Resztę lubię.

Mocny odcinek. Walka pozamiatała, wciąż mam ciary. I wątek Baelisha bardzo spoko.

True.

To the Moon - gra zrobiona w RPG Makerze, a właściwie nawet nie gra, tylko interaktywna nowela, bo gameplayu tutaj jak na lekarstwo. Jest za to poruszająca i wciągająca historia, bardzo zgrabnie napisana, z miłą dla ucha i skutecznie budującą klimat muzyką. Warto poświęcić te 4 godzinki (tyle zajmuje przejście gry), gdyż to jeden z tych tytułów, które zostają w pamięci na stałe. Polecam.

Games with Gold - Xbox 360 - czerwiec 2014: 1-15 czerwca - Dark Souls 16-30 czerwca- Charlie Murder 16-30 czerwca - Super Street Fighter IV: Arcade Edition

Fajne podsumowanie: