Właśnie ukończyłam Mass Efect, w tle lecą jeszcze napisy. Zajęło mi to niecałe 30 godzin, przy wykonaniu większości zadań i obadaniu wszystkich ścian po drodze (achi Completionist, za sojusznika, Schoolar, Paragon i kilka innych). Trochę krótko jak na RPG, ale jakość to wynagradza.
Jedna z najlepszych gier obecnej generacji, jeśli nie w ogóle. Boska, dopracowana fabuła i zapchany po brzegi leksykon. Niestety nie obyło się bez kilku minusów i wpadek - jazda Mako potrafi znużyć a i rozczarowalo mnie, że misje poboczne (pomimo tego, że fabularnie bardzo dobre) mają zaledwie trzy miejscówki na krzyż, pokopiowane po różnych planetach
No i ciągłe warstwowe doczytywanie tekstur jest dość zabawne.
BTW, Mass Effect ma problem z frameratem, czy to z moja kopią/konsolą jest coś nie tak? (nie ściagałam patcha)