Skończyłem wczoraj Red Matter - w porównaniu do Robinsona bardziej stoi tutaj rozgrywka zagadkami (przełącz coś, wpisz kod który jest ukryty gdzieś tam itd).
Plusy:
grafa - która stoi na naprawdę dobrym poziomie - mimo zamkniętych obszarów (taka specyfika) robotę robią odbicia, ilość szczegołów, detali
zagadki - takie akurat nie za trudne nie za łatwe - raczej ciężko się zaciąć
Fabuła - jest szoker jak to się kończy i jednak chce się dowiedzić co i jak tym bardziej że gra praktycznie nic nie mówi wprost (trzeba czytać zapiski, słuchać nagrań)
Minusy:
Sterowanie - gra obsłguje move'y i to jest główny problem - łażenie na przyciskach to jest porażka. Do tego gra obsługuje płynny ruch i teleportację jak w doom ale ogólnie to wina move'a a nie samej gry
Tempo - a raczej teeeempo - no fani walking simów bedą zachwyceni a ja mam podobne odczucia jak w robinso
Długość gry - 3-4 h i po temacie
Warto ograć jak będzie za ~50 pln. Dla mnie 7,5/10 i ogólny odbiór ~jak Robinsona.