masterlag
Użytkownicy-
Postów
367 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez masterlag
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 15
-
W org. jest Kuririn(fonetycznie plus dorzuć do tego japoński styl wymawiania).A tak przy okazji jeśli Piccolo+reszta brzmią głupio to nie wiem co myśleć o szatanach serduszkach,wszechmogących czy innych bubach..
-
"nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka"-revenge za Hollego XD.Najważniejsze,że Vałek już nie ma paska bo po Hollym wątpliwa była jego wczesna i czysta strata,a tu takie jaja.. Po obadaniu walki i zapoznaniu ze statystykami nie widzę praktycznie żadnego wałka(oczywiście nie licząc jak ta walka wyglądała,a jak każdy by chciał żeby wyglądała).Owszem Haye nie rzucił się jak po(pipi)any,ale jeśli chodzi o trafione punche,defensywe i czyste ciosy miał mniejszą bądź większą,ale przewagę.Można się spierać czy to Val narzucił styl walki gabarytami czy Haye realizując jakiś tam zamysł,ale w 3 z 4 głównych wytycznych do punktowania Haye prowadził.No i na dodatek ta walka tylko mnie utwierdziła,że para przychlastów K-K jedyne co potrafi robić dobrze to mydlić oczy głupim pieprzeniem.
-
Niemiecki Rusek wydymany na własnym terenie-bezcenne.Ogólnie walki z uwagi na derby nie było mi dane zobaczyć,ale sądząc po dochodzących głosach nic straconego.Z drugiej strony zawsze lepiej taki mistrz niż mutant.Imo teraz Davidek pyknie jakieś 2 uznane nazwiska i będzie liczył na vabank z Vladkiem za sporą kasę bo Vitek mógłby mu wybić HW z głowy.A tak przy swojej szybkości,gibkości i dynamice może liczyć na jakiś flash punch+dobicie.No i mimo wszystko z paskiem pewnie na walkę z którymś z braci wynegocjuje ludzkie warunki.
-
Ufff i po derbach..Cóż,krótko do czerwonej kartki Ramosa naprawdę niezła i obiecująca gra+dobry(nareszcie) pressing.Po kartce powrót do piasku i żenady.Pepe przez 7x min bezbłędny najpierw spóźnia do Forlana,a później zostaje wyruchany przez Kuna.Ogólnie w przekroju całego meczu wybił się może Lass(norma) i na minus Pepe bo o ile napastnik zazwyczaj może pozwolić sobie na z(pipi)anie setki(via Benzema) tak obrońca jest jak saper i po dzisiejszym spotkaniu Pepe jeździł by chyba na wózku
-
Upscalnięta do HD(chyba) i 16:9 wraz z nagranymi od nowa głosami(przynajmniej w jedynej słusznej wersji JAP) Zetka z wy(pipi)aną większością fillerów i bez akcji w stylu: 5 min power upowania z coraz większą aurą w akompaniamencie ryków i wrzasków.
-
Czemu szaman od razu?? jeśli prawdą jest,że sztab medyczny c(pipi) zdiagnozował kontuzję i Cris całą tą "madrycką rehabilitację" mógł sobie darować to i tabun "dobrych szamanów" by nie pomógł
-
Oczywiście,że sędziowie sprzyjali Realowi w dwumeczu.Przecież w pierwszym meczu była tylko nieuznana prawidłowa bramka T.Silvy,a nie miał miejsca faul w polu karnym Zambro na Benzemie,podobny atak w Kakę czy podobny do dzisiejszego blok ręką Ambrosiniego będącego w przeciwieństwie do Pepe w dużo lepszej bo wertykalnej pozycji.Wtedy ręki za (pipi)a nie było,dziś jest to 200% karny-no bajka po prostu.Dziś karny z dupy(tak tak wiemy "ręka już tam była"),nieprawidłowo nie uznana bramka+kilka idiotycznych dla obu stron decyzji przy faulach.Jak to jest faworyzowanie to ja się boję co będzie jak sędziowanie będzie "normalne"....
-
Międzynarodowy spisek w lidze Inter w Europie każdy inny hilarious.... ręka już tam była,Pato nie wskoczył na Albiola a Dinho nie ora po achillesach Pepego..Matrix normalnie
-
Najgorsze jest to,że z meczu na mecz jest coraz większa padaka (dzięki bogu,że Sevilla już była bo przy naszej "grze" była by manita).Do tego dochodzi po raz n-ty prawdziwy szpital i praktyczny brak u większości zawodników formy na poziomie pozwalającym swobodnie łykać ogórków czy w miare swobodnie grać z solidnymi drużynami.Ciągle się zastanawiam jakim cudem matematyka jest po naszej stronie i przy takiej grze nie tracimy więcej punktów do Barcy(która pewnie odskoczy na 4)
-
Jak szaman odwoła klątwe Kaka wyrasta na najdroższy odpad świata.
-
Apogeum żenady i piasku....w praktycznie każdym meczu zastanawiałem się jak można momentami (pipi)ać takie jaja i,że gorzej już nie będzie,ale zawsze dostawałem odpowiedź,że jednak można.Cóż nie czas jeszcze na rzucanie dalekich osądów,ale prawda jest taka,że nie widać nic.Zero schematów w obronie,ataku czy w rozegraniu,totalny brak pomysłu na grę.Ot 11 chłopków wyszło pokopać i może coś wpadnie.To nie przypadek,że od początku przygotowań jesteśmy na takim samym poziomie zgrywania się,a praktycznie każdy piłkarz jest pod formą(w dobrym wypadku),albo o zgrozo kompletnie bez formy(hi Kaka y Benzema)
-
chryste żal do ntej....bez Krystyny to nie jest nawet zbiór 11 zawodników tylko 11 koszulek.Jak się przegrywa z 10 emerytów+Pato to w 1/8 trzeba się zacząć modlić o Maccabi albo inny APOEL a i tak (pipi)a z tego wyjdzie..
-
Gdzie tam przecież wiadomo,że grande Milan się na ogórki nie spina więc po Obso pewnie to spływa....odbiją sobie z Chievo
-
Takie mecze jak dwa ostatnie finały LM gdzie z Czelsi jest jednym z najlepszych+zdobywa bramkę(wiadomo później karny,ale tu jest potrzebne więcej szczęścia niż skilla) czy ten z Barcą gdzie po 10 min ManU zaczyna grać padakę i mecz zamienia się w Barca vs CR to przecież nic nie znaczące mecze o jakiś gówniany puchar.Ale co tam i tak każdy wie,że Pato nosem wciąga Ronaldo przegryzając Messim.
-
Że co (pipi) za przeproszeniem??Sevilla się broniła??Geez po pierwszej połowie ławka+sztab powinni wystrzelić kilka pokłonów ku czci Allaha za to,że nie było 3-0.W drugiej połowie już lepiej chociaż jak już mówię przy normalnej skuteczności z setki po podaniu Negredo Sevilla podwyższa na 4-0 i fuera.W sumie potwierdziło się to co wiadomo w tym momencie to jest zlepek indywidualności a nie nawet zalążek drużyny.In plus Pepe,Saint Iker,Xabi i Momo szczególnie biorąc pod uwagę,że to był jego pierwszy poważny mecz od huhuhu.Najgorszy zdecydowanie Marcelo nie dość,że za(pipi)ał pierwszą bramkę to na każdy jego wygrany pojedynek z Navasem przypadało z 6-7 przegranych,a i w ofensywie nie hasał już tak jak z ogórami z Xerez.Do tego momentu Real jechał na indywidualnych przebłyskach i grze Żelfixa,ale już z OM widać było ile krwi(co prawda nie na papierze) może napsuć dobry europejski zespół w niezłej formie.Jako,że Sevilla jest od Olympique lepsza to po dodaniu do tego życiowej formie 2-1 to i tak niezły wynik przy takiej grze. Mam teraz tylko taką nadzieję,że Pelle przejrzy na oczy i na dobrych rywali wystawi Alvaro na lewej bo lepiej mieć nieaktywną w ofensywie,ale dobrze zabezpieczoną lewą flankę niż nie mieć jej w ogóle.
-
Pierwsza połowa to walenie głową mur i dużo lepsza(patrząc przez pryzmat materiału ludzkiego) gra gości,natomiast w drugiej było już lepiej(o co trudno nie było),ale nadal były momenty,w których Teneryfa dominowała(sic!).Wkrótce 2 sprawdziany tj. OM w CL i Sevilla w La Lidze,i szczególnie ten drugi mecz da kilka odpowiedzi bo z taką grą jak dziś w I połowie to będąca na fali Sevilla wrzuci ze 2 bramki do przerwy i dopiero wtedy będzie zabawnie.
-
że ke??Co do Benzynki to jak na razie w każdym meczu w,którym występował był najsłabszy i prawdą jest,że grał przysłowiowy piach.Dobre to on miał kilka min z Xerez po strzeleniu bramki gdzie widać było,że złapał oddech.
-
Ogólnie można rzec kopia występu przeciwko Xerez tylko bez 5 goli(chociaż Igła i Raul po setce z(pipi) musieli).Na plus obrona z Sergio na czele i Gago,który zagrał solidnie,a w porównaniu do ostatniego występu wręcz kapitalnie(co szczególnie trudne nie było).Na ten moment głównym mankamentem jest to,że najlepsze momenty gry to pierwsze i ostatnie 15 min,dziś było to widoczne do tego stopnia,że przez spory okres meczu nie dało się odczuć,że Villa gra w 10.Ogólnie niezły mecz,a od weekendu na Teneryfę wraca Pepe i prawdopodobnie Xabi więc luz.
-
Z polskich stacji prawa do walk sióstr ma bodaj Anal+ o ile się nie mylę.
-
Tia z tym,że Villa jest teraz w równie genialnej formie co Patetico,więc nawet przesypiając 70min meczu jak dziś 2-3 zrywy wystarczą żeby zatopić submarinellos.
-
Ja się zastanawiam co Atkinson wciągał przed meczem bo nawet nie licząc karnego ewidentne faule i ostre wejścia puszczał,a za przewinienia z przysłowiowej dupy sypał kartkami jak z rękawa.Mecz można by powiedzieć do jednej bramki gdyby nie karny z dupy,który dał gospodarzom deko nadziei,a w konsekwencji drugą już prawidłową bramkę.Cieszy,że wreszcie Cris zagrał i efektownie i efektywnie.No i Kaka chyba przyjął jakiś zakład,że (pipi)nie dziś ze 2 bramy uprzednio wkręcając w ziemie całą obronę Zurychu(szkoda,że w jego miejsce nie zagral Pirat bo IMO do przerwy była by 5ka).
-
IMO gorzej niż z Deportivo mimo iż wynik lepszy,choć trzeba zaznaczyć,że przez ponad godzinę nie grał najlepszy(Lass) i najdroższy(Żeluś) gracz na ten moment.Nieźle Kaka i Granero,słabo Gonzo i piaszczyście Karim(na tą chwilę tylko przeszkadza i Raul wciąga go nosem).Obronie do bezbłędnej brakowało aczkolwiek było widocznie lepiej niż z Depor.Ogólnie mecz efektywny,nudnawy i bez historii,w którym nie zaskoczyło mnie nic prócz murawy w stylu ruchomych piasków.
-
A tak z innej beczki Esteban z 24 chyba wybiegł czyżby 23 dla Francka
-
Imo na poziomie zagrał tylko Lass i ew. Kaka i Raul.Cris piach nie z tej ziemi chwała,że karnego wykorzystał.Benz w 2ch akcjach bramkowych zaliczył słupek i poprzeczkę(chwała allachowi,że el Siete przy Iszej był na miejscu).Widać brak zgrania defensywy,więc z jeszcze większym utęsknieniem czekam na powrót Pepsona.No nic cieszą 3 punkty,styl już mniej,ale zgrania i formy się za kasę nie kupi.
-
Tia jesteście tak zaje.biści,że przez Grande Milan nawet Inter musiał wpaść do 2giego koszyka.Guardiola z Brazylii wprowadzi was do finału,a Hunter będzie pichichi LM :waah:
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 15