-
Postów
94 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez PePeP
-
No właśnie mi sterowanie na konsoli w C&C bardzo pasowało. Prawie nic mi w nim nie przeszkadzało. Było rozbudowane, ale dało się to ogarnąć bez problemu po paru godzinach grania, a multi w C&C byl genialny... Do tego grafika była na serio ładna, a design jednostek przedni - każda jednostka była bardzo ładna, charakterystyczna, miała super animację. Mimo rozmazania i niskiej rozdzielczości wszystko było świetnie widać. W Halo Wars wkurza mnie uproszczona baza, do tego wszystkie budynki są do siebie łudząco podobne. W CnC każdy miał własny styl. Aż żałuje że go sprzedałem.
-
Ja też za ich oceny nie przepadam (podobnie jak za ocenami z Eurogamera) - zbyt często zdarzają się oceny w stylu 5/10 bo ktoś się rozczarował (Kameo w EuroGamer), a potem np 8/10 dla jakiegoś średniaka (nowy Gundam w EuroGamer)... Z drugiej strony dobija mnie masa onanistycznych recenzji Gearsów czy właśnie Killzone 2... Taki Killzone 2 zapowiada się rewelacyjne, ale ma też sporo wad w tak istotnym dla FPS temacie jak sterowanie czy łatwość celowania. A gadanie, że poziom rendera został przekroczony to już jawne kłamstwo i obciąganie Sony! Najlepszy przykład - miotacz ognia - w renderze wyglądał cudownie, w samej grze to jakaś kpina, w starym Return to Castle Wolfenstein wyglądał dużo lepiej... Inna sprawa, że w takim Far Cry 2 czy GoW 2 też mogli się bardziej postarać... Dla niedowiarków: http://www.bakah.net/bild/et/et3.jpg http://www.3dactionplanet.com/wolfenstein/.../screens/14.jpg http://www.rtcw.co.uk/images/flamerbig.jpg
-
Tak, ale na 6 dostępnych ustawień tylko jedno jest CoDowe. To świadczy o tym że zostało dodane jako ostatnie być może trochę na siłę, w mechanice i standardowych ustawieniach widać dużo więcej fascynacji Rainbow Six Vegas niż COD. Elementy takie jak trzymanie przycisku by się przykleić do zasłony, włączanie się zoom'a na stałe i sam przycisk pod którym domyślnie zoom się znajduje moim zdaniem świadczą o tym że wzorcem był tutaj RS:V. Ale na dzień dzisiejszy uważam, że sterowanie w RS było jednak dużo lepsze.
-
Ja na nowe kolorki czekałem bardzo ponieważ niebiesko-zielono-niebieska kolorystyka mnie wykańczała... W szczególności jeszcze ten mocny filtr na górze ekranu sprawiał że jakie by ładne niebo nie było to i tak było nieprzyjemne... Niestety kolorki zmienili w taki sposób, że całość trochę straciła na stylu, bardziej teraz widać pewne uproszczenia, tektura trawy wydaje się być daremna, ale lekki filtr dalej pozostał - teraz jest to niebiesko-zielono-żółty. Innymi słowy nowe kolorki zdają się obiektywnie pogarszać troszkę odbiór grafiki, ale i tak je wole niż to co było przedtem (ładniejsze, bardziej stylowe, ale powodujące u mnie odruch wymiotny)
-
No właśnie ani trochę się na tamym nie wzorowali. Dali jedynie wersję "Alt 2" która trochę przypomina to z COD
-
Ja co do demka mam mieszane uczucia. Może jak więcej pogram albo pełną wersje przejdę to będzie lepiej. W każdym razie grafika jest dziwna - z jednej strony jest bardzo miękka, w ogóle nie widać jakiegokolwiek aliasingu (niczym niektóre dawne gry z Ubisoftu albo "retuszowane" screeny), ale sprawia wrażenie aż nieostrej, niewyraźnej. Jak grałem ciągle miałem uczucie jakbym zapomniał założyć okularów... Trochę mnie to denerwowało... Samo cieniowanie jednostek jest świetnie zrobione, natomiast otoczenia są dosyć sterylne i ubogie w detale. O jednostkach ciężko coś powiedzieć bo nawet na maksymalnym zoomie są dosyć małe, co w połączeniu ze wspomnianą wcześniej nieostrością grafiki sprawia, że ciężko w nich dostrzec jakieś detale... Jestem bardzo ciekaw jakby gra wyglądała gdyby grafika byla ostrzejsza (jak choćby w samym Halo 3). W ogóle to konsolowe RTS mają pecha do tego rozmycia. C&C 3 oraz Red Alert 2 też są na Xboxie niesamowicie rozmyte (w szczególności ta druga pozycja moim zdaniem wygląda nieciekawie). Jest to o tyle wkurzające, że nawet na moim laptopie, który przecież jest słabszy wyraźnie od X'a mogłem grać w C&C3 w Full HD jak powyłączałem parę głupich, niewiele wnoszących do jakości grafiki, efektów. Gra chodzi 30 klatek co nie jest ani złym ani rewelacyjnym wynikiem. Bardziej mnie martwi bardzo skokowy scrolling ekranu, a przecież w strategii ciągle ekranem ruszamy więc ciężko zapomnieć o tej niedogodności. Sterowanie jako takie jest dosyć wygodne, ale sama reakcja gry na poruszanie gałkami średnio mi się podobała. Nie wiem jak to wytłumaczyć - to tak jak w COD4 czy Bioshocku czujesz że sterowanie jest tip top, a w takim Far Cry 2 coś jest nie tak, chociaż trudno to opisać słowami. Podobne odczucia miałem właśnie w Halo Wars... Lekkie rozczarowanie (kolejne po Red Alert 2)... Szkoda bo po całkiem udanym CnC3 na X'a liczyłem, że to się rozkręci wszystko... Ale i tak prawdziwą wartość gry będzie można ocenić dopiero jak wyjdzie pełna wersja i się powalczy skirmishe z żywym przeciwnikiem, na dzień dzisiejszy mam przeczucie że będzie to niestety zabawa ligę albo 2 ligi niżej niż w C&C3
-
To jest pseudo 3d (odpowiednia tekstura) i nie jest to nic nowego ani wielkiego. Świętnie zrobione dziury po kulach miał już nawet pierwszy GRAW. Niektóre z efektów tam zaprezentowanych do dzisiaj są nie do pobicia... Inna sprawa, że faktycznie w wielu innych grach w temacie dziur po kulach nawet nie próbują dorównać tamtemu klasykowi :-) Jak ktoś nie wierzy niech sobie ściągnie demko i postrzela trochę po budynkach czy metalowych skrzynkach pocztowych. Efekt rewelacyjny.
-
Ja właśnie przeszedłem demko. Moje wrażenia są następujące: - Grafika jest na serio ładna(spore wrażenie robią w szczególności filtry, cieniowanie oraz efekty świetlne), ale mówienie że przegoniła niesławny "render" jest sporym nadużyciem, zwłaszcza że jeśli w danym momencie się nie ruszamy tylko przyglądamy otoczeniu można dostrzec mały aliasing oraz średnią rozdzielczość tekstur - Na pochwałę zasługuje klimat budowany przez dźwięk i obraz, psują go niestety elementy rodem z Ratchet&Clank (mam na myśli specyficzną łunę ciągnącą się za granatem, dźwięki jakie on wydaje oraz to jak wygląda "wskrzeszanie" kolegów z oddziału) - Animacja jest płynna, ale jednak jest to te 20-30 klatek, a nie 60 jak w COD4 - Field of view jest jak na mój gust jest za małe, szczególnie jak na grę która aspiruję do bycia główną strzelaniną sieciową na PS3 - Sterowanie jest kiepskie (o ile sama czułość gałek jest dobrana nie najgorzej, a celowanie nie jest takie niewygodne, to obłożenie przycisków jest co najmniej kontrowersyjne - jeśli ktoś jest przyzwyczajony do COD4 to tylko wersja "Alternatywna 2" będzie dla niego jako tako wygodna. Niestety w takim przypadku o ile możemy włączyć "hold zoom" (aby zoom był tylko wtedy kiedy trzymamy L1) to nie możemy sprawić by postać się przyklejała do ścian lub kucała na stałe, tylko musimy trzymać L2. Jeśli chcemy się wychylić, wycelować i strzelić to w pewnym momencie będziemy robili naraz 5 rzeczy (trzymali L1, L2, wychylali lewą gałkę, celowali prawą gałką oraz strzelali R1)!!! Ewidentnie widać, że gra była robiona z myślą o innym sterowaniu niż w COD4, do tego sam mechanizm chowania się za osłonami i strzelania zza nich wydaję się być dodany na siłę. Na dodatek nawet tryb "Alt. 2" nie powiela DOKŁADNIE mojego obłożenia z COD4, więc tak czy siak grało mi się średnio wygodnie. Dodajmy do tego fakt, że DUALSHOCK ogólnie jest kiepski do gier FPP, a jego 3 edycja z super idiotycznymi pseudo-spustami w ogóle się nie nadaje do trzymania L2 przez dłużej niż sekundę. Ogólnie jeśli chodzi o sterowanie to moim zdaniem jest o klasę gorzej niż w COD4, Halo3, RainbowSix Vegas czy Gearsach (przynajmniej jeśli mówimy o singleplayer). - Trzy powyższe kwestie sprawiają że o ile na pewno pogram w K2 przez neta, to o rezygnacji z COD4 nie ma mowy Podsumowując : Dźwięk 10/10 (nie licząc polskich lektorów) Grafika -10/10 (minus za teksturki, FOV oraz taką sobie płynność animacji) Grywalność -9/10 (głównie sterowanie, FOV, płynność) Widziałem że modne jest wyzywanie ludzi o innych poglądach więc jak ktoś bardzo nie zgadza się z moją oceną może mnie wyzwać w Soul Caliburze 4 (ale wersję na PS3 będę miał najwcześniej w tą niedzielę, albo nawet za tydzień)
-
Mam nadzieję że to było na żarty, bo brzmiało dziwnie... Coś w stylu prawdziwi faceci grają w Gears of War, a nie jakieś tam Okami ;-)
-
Ja ściągnąłem teraz update (bez płatnego Party) i kurcze coś nie bardzo to działa. Tzn nie widzę ani żeby się pojawiła opcja restart, ani żeby np płoty się świeciły na żółto, reklamy na czerwono itp. Nie sprawdzałem czy barrel rolle robią się same ale coś mi się wydaje, że też pewnie nie. Chyba dzisiejszy update był połowiczny i dopiero jutro będzie pełny update.
-
A której postaci się łatwiej i szybciej można nauczyć - Amy czy Sophie ? No i wydawało mi się że Lizardman też się powinienem załapać z tego co pisało na innych forach...
-
Spokojnie, ja się tutaj nie wypowiadam jako żaden autorytet. To są moje wrażenia :-) Wymieniłem tylko te dwie kategorię, bo po co się rozpisywać o tym że rock jest słaby? Wrzucanie kogokolwiek do słabszych kategorii jest ryzykowane bo być może akurat nie spotkałem odpowiedniego przeciwnika tą postacią grającego... Tutaj są postacie z którymi nawet całkiem dobrze i świadomie grający człowiek może mieć spore problemy... Co do IVY to sam nie wiem, ale skoro taki przeciętniak jak ja może z jej pomocą nieraz wygrywać z Aramisem (chyba że weźmie hildę), a Ring nią wygrywa turnieje to chyba jakoś się tam do topów łapie. Zresztą "pojemność" kategorii jest kwestią względną :-) Zależy czy stworzymy 30 kategorii czy np 3 :-) Temat jest z założenia trochę teoretyczny i względny, a poza tym jesteśmy na forum PSX'a, więc można chyba wyjść z założenia że większość forumowiczów która tutaj zagląda to nieraz początkujący albo średnio zaawansowani gracze bo przecież PRO siedzą głównie na forach stricte caliburowych. A nikt mi nie powie, że dla przeciętnego gracza taki Sieg ze swoimi zgadywankami, zamaszystymi horizontalami na mid i low nie jest bardzo ciężkim przeciwnikiem. Jako ciekawostkę podam że na tym forum w temacie "zakupu której gry najbardziej żałowaliście" (albo coś w tym stylu) znalazłem cała masę wpisów z "SC IV" Oczywiście był też nieraz Oblivion, Fallout 3, Gears of War 2 czy Far Cry 2 :-) Ludzie to mają dziwne gusta ;-)
-
Oki trochę pograłem w RE5 według porad "weteranów" i gra stała się dużo przyjemniejsza, chociaż do intuicyjności i wygody dalej sporo brakuje... Wkurzają dalej 2 rzeczy: po pierwsze ten sam przycisk odpowiada za dobijanie wrogów jak i za podnoszenie przedmiotów czy otwieranie drzwi w związku z tym zdarzało mi się już, że mój bohater zamiast dobić zombiaka podniósł coś z ziemi, po drugie przy defaultowej konfiguracji bieganie jest na A, a dobijanie na X co nie jest zbyt wygodne bo kciuk musi co chwile latać z X na A i z powrotem. Ale nie jest źle. No i co-op daje dużo frajdy... Wychodzi na to że jednak kupie pełną wersję, jak już bedzie w normalnej cenie...
-
Nie wiem jak to wytłumaczyć... Grałem z setkami Kilików i zawsze ta postać wydawała mi się przeciętna... Ale potem raz zagrałem z jednym kolesiem, który bił mnie jak chciał, w ogóle nie dało się go uszkodzić, a on sam stosował całkiem inne ciosy i w innych kombinacjach niż 95% graczy... Jego Kilik był na serio topowy... Więc uznałem że Kilik to rewelacyjna postać tylko że większość osób nie wie jak nią grać - niestety nie mam tamtej walki nagranej ani nic z tych rzeczy wiec nie jestem w stanie powiedzieć w jaki sposób tamta osoba walczyła, sam chciałbym mieć to nagrane do analizy na wlasny użytek
-
Moim zdaniem topy to Sophie, Cass, Hilda, Lizard, Asta, Ivy, Amy, Kilik, Voldo High mid'y to Yoshi, Sieg, Raphael, Mitsu To że jakiejś postaci nie wymieniłem, nie znaczy że się nie załapuje - raczej po prostu nigdy nie trafiłem na odpowiedniego przeciwnika.
-
Biorąc pod uwagę jak mało punktów się zdobywa na początkujących to raczej mało kto tak sobie punkty nabija. Trzeba by mieć cierpliwość świętego :-) Ze słabszymi grają chyba tylko maniacy RATIO, na pewno nie LEVELu. Poza tym jeśli masz taki problem, że jesteś za słaby to najlepiej poćwicz z kimś dobry na player match, a dopiero potem graj na ranked. To znaczy co najwyżej tyle że wasi dostawcy internetu są podłączeni do sieci szkieletowej w bardzo odległych lokalizacjach, albo jeden z nich ma złą infrastrukturę albo ktoś ma łącze radiowe...
-
chłopaczyna ma stuprocentową rację.Pewnie jakby zmienili sterowanie to byłoby gadanie typu ''eeee teraz to juz ten resident sie jak gearsy zrobil, słaby jest...''.Pewnie tak by to wyglądało. signap - gratuluje cierpliwości jak używasz noża w residencie do ciachania wieśniaków, tak się składa, że noż w residencie jest tylko do rozwalania skrzynek i beczek żeby nie tracić na nie amunicji, do zabijania wiesniaków służy broń palna i pieści nic więcej nie potrzeba, a juz napewno nóż nie jest do tego potrzebny... Spoko chłopaki może macie rację, ale... Gra nie ma żadnego samouczka, który by mówił że należy kogoś trafić w głowę, a potem podbiec i go uderzyć, a potem znowu się cofnąć i tak w kółko... Każdy ZWYCZAJNY GRACZ, który nie jest weteranem RE4, ma prawo myśleć, że jak mamy pistolet to głównie nim powinniśmy zabijać zombie, zwłaszcza że wydaję się oczywistym, że powinniśmy starać się ich trzymać jak najbardziej na dystans, a co najwyżej jak nam się ammo skończy to wtedy używać noża. W końcu skoro jest tutaj obecny (chodzi mi o nóż) jako pełnoprawna broń, z możliwością precyzyjnego celowania itp. itd. to chyba ktoś ma prawo pomyśleć że służy do walczenia... Zwłaszcza że na zdrowy rozsądek nóż powinien być czymś dużo mocniejszym i groźniejszym od "kopniaka z półobrotu" (chyba że w wykonaniu Chuck'a Norris'a ). Jeśli nóż ma służyć tylko do rozwalania beczek, to dlaczego obsluguje się go podobnie jak broń palną zamiast przygotować jakąś bardziej efekciarską animację pod jakimś zwykłym przyciskiem, chociażby kontekstowym (jak otwieranie drzwi czy jakiś skrzynek itp. w tej czy innej grze)? Choćby tak jak się otwiera skrzynki w Ninja Gaiden - wyglądałoby to dużo ciekawiej, efekciarsko a do tego byłoby 100 razy wygodniejsze... Jak dla mnie nie była nigdy problemem niemożność równoczesnego chodzenia i strzelania... Problemem jest choćby to jak nieprecyzyjne jest celowanie - z powodu dziwnego laserowego celownika i ułożenia kamery dopóki nie będzie czerwonej kropki na zombiaku to nie wiemy czy celujemy metr od niego czy tylko 10 cm. Widok FPP (jak w MGS) albo ujęcie bezpośrednio z nad ramienia (jak w SC) zdecydowanie poprawiłoby tutaj sytuację. Tak samo wspomniana ilość naboi które trzeba wpakować w zombie żeby padł jest równie frustrująca jak i odbierająca całą przyjemność ze strzelania (czuje się jakbym strzelał z BB Gun w Fallout 3). Dziś przetestuję te "właściwe" sposoby na granie w RE i się podzielę wrażeniami. Nawet jeśli one faktycznie sprawią że granie będzie dawało dużo więcej satysfakcji to dalej uważam, że jest to pomyłka - bo pomyłką jest robienie gry w którą trzeba grać w maksymalnie nieintuicyjny i nie oczywisty sposób, nawet jeśli to może być przyjemne... Tak samo jak cała ta sprawa z nożem, podbieganiem do zombiaków, czy mechaniką w stylu obrót 180 ucieczka, obrót strzał, obrót ucieczka... Taki MGS4 też ma trudne, nieintuicyjne sterowanie - MGS daje jednak dużo większą swobodę działania, dużo większe możliwości, do tego gracz od początku wie jak powinien starać się grać i co w tym chodzi... Nawet jeśli z początku może mu to nie wychodzić, to wiadomo do czego należy zmierzać... Tutaj niestety tak nie ma... A chyba trudno liczyć by każdy zawiedziony gracz miał czas i ochotę szukać na forach co robi źle że gra mu się wydaje taka beznadziejna, kiedy inni ją chwalą...
-
Ja powiedziałem coś w podobnym tonie, ale odnosiło się to tylko do Ninja Gaiden (w którym poza kamerą nic nie trzeba zmieniać) i Devil May Cry, a nie do RE5
-
Nawet jako odgrzewany kotlet taki ninja gaiden czy dmc jest dalej 100 razy bardziej grywalny niz god of war albo heavenly sword, o crapach jak too human nie wpominajac... To nie wina japończyków że już dawno zrobili tka genialne gry, że teraz cieżko tam coś nowego dodać żeby nie zepsuć...
-
Z tym że w tej generacji konsol Japończycy sobie z grami nie radzą to się nie zgadzam. Lost Planet, Dead Rising, Devil May Cry, Ninja Gaiden Sigma, Soul Calibur, Virtua Fighter, Metal Gear Solid, Gran Turismo - praktycznie wszystkie te tytuły oferują niesamowitą grywalność w połączeniu ze śliczną i bardzo płynną grafiką (jestem fanem 60 fps'ów, ew. ultra stabilne 30 + blur, a z nie japońskich developerów to tylko Infinity Ward, Criterion oraz ewentualnie Epic, Bizarre oraz studia SONY potrafią to osiągnąć)
-
Heh kolejny raz na swoją obronę przytoczę cytat ze swojego posta "Jeśli to oddaje klimat i gameplay pełnej wersji...". Mam do dyspozycji demo i mówię o wrażeniach z demka... Nie wiem czy demko oddaję w pełni klimat i gameplay pełnej wersji... Ale chyba powinno? Jeśli demko byłoby dużo gorsze niż pełna gra to raczej nie powinni go wypuszczać... Demka LP i DR nie oddawały klimatu i fabuły pełnych wersji, ale sam gameplay jednak oddawały dobrze. Co do "zombie" i "rozpuszczania się" przeciwników - tak naprawdę nic to nie wnosi do dyskusji bo czy to są zombie czy ludzie zarażeni wirusem jakimś to nie ma znaczenia dla grywalności dema jako takiego... A dorobić fabułę do znikających ciał każdy może. Jakby zostawały to jej dorabianie nie byłoby potrzebne...
-
Nie mówię, że jak mi się nie podoba to innym też ma się nie podobać :-) W DMC4 prawie nić się nie zmieniło, ale jednak doszły pewne urozmaicenia (granie NERO jest inne od grania DANTE, sam DANTE tez ma naprawdę masę stylów, broni itp.). Poza tym DMC jest praktycznie idealny, nie wyobrażam sobie co by w nim mogli zmienić :-) Jak dla mnie mogą w nieskończoność to wypuszczać w takiej formie jak teraz zmieniając tylko poziomy, grafikę i bossów :-) RE mi nie siada bo jak dla mnie to jest kiepski horror i kiepska strzelanka... Wychodzi na to że jak będę chciał zagrać w horror to odpalę SIREN na PS3, a jak będę chciał postrzelać to mogę odpalić (tutaj można wsadzić tytuł jednej z wielu super strzelanek). A zabijanie zombie wydaje mi się być 100 razy przyjemniejsze w Dead Rising - bronie mają power, ciała zombiaków zostają, sterowanie jest wygodne i a akcja dynamiczna :-) Sprawdzę to sterowanie o którym mówisz. Ale nie sądzę, że zmieni to moje wrażenia o 100% - nóż dalej będzie miał śmieszny zasięg, daremną animację, a bronie nagle nie staną się mocniejsze... Zauważ, że nigdzie się nie przedstawiałem jako fan czy w ogolę osoba grająca w RE4... Wyraźnie napisałem, że grałem w RE1, a RE4 znam tylko z bardzo pozytywnych recenzji...
-
Ja ściągnąłem demko pełen nadziei i entuzjazmu (związanego m.in. z wysokimi ocenami jakie dostawał RE4 w prasie, piękną grafiką oraz bardzo pozytywnymi wspomnieniami z RE1). Niestety jak dla mnie gra okazało się totalną klapą... Jeśli to oddaje klimat i gameplay pełnej wersji to jest to dla mnie gra na conajwyżej =8. Pierwsza sprawa sterowanie - samo chodzenie i bieganie jest jeszcze całkiem spoko, ale samo strzelanie to już tragedia (bronie wydają się nie mieć w ogolę powera, celowanie jest trudne i nieprecyzyjne, zabicie paru zombie jest już męczące a czekają na wybicie całe hordy...). Jeszcze większą pomyłką jest nóż - nie dość że trzeba wcisnąć LB zamiast LT, to praktycznie nie możemy się wtedy poruszać, a same ciosy nożem są super drętwe, mają zerowy zasięg i dają ZERO przyjemności. Aż dziw bierze skąd nagle potem nasz zawodnik potrafi komuś przywalić z półobrotu czy uppercut'em skoro przez resztę gry jest taki anemiczny... Sama grafika chociaż technicznie doskonała (płynna, wygładzona, z świetnym cieniowaniem oraz ostrymi teksturami) wywołuje u mnie mdłości swoją bardzo monotonną i obrzydliwą kolorystyką... Jest gorzej niż w Burnout Paradise (ale do tej gry za tydzień ma wyjść patch to poprawiający) czy w pierwszych levelach MGS4. Aha żeby nie było niejasności - lubię klimatyczne kolory i pewna monotonia czy to gearsów, czy halo, czy lost planet, czy mgs3, czy zoe2 w ogolę mi nie przeszkadzały... To na najnowszej generacji konsol developerzy zaczęli za bardzo kombinować w klimatach żółto-zielonych... Ale wracając do gameplay'u - mamy już fatalne celowanie i jeszcze gorszą walkę wręcz - teraz do tego dochodzą setki przeciwników, w których musimy pakować setki naboi, kiedy strzelanie z broni nie daje najmniejszej frajdy... O klimacie horroru też raczej można zapomnieć - to już raczej coś w stylu amerykańskich teenage-slasher'ów... Jak dla mnie wielkie rozczarowanie - gra która była zapowiadana na najważniejszą grę CAPCOM na obecnej generacji konsol narazie zapowiada się na tytuł o 2 klasy niżej niż OKAMI, a 1 klasę niżej niż Lost Planet i Dead Rising... Brak słów...
-
GT: PePe PL Chyba już jestem w miarę dobry moją Ivy :-)
-
Ogólnie z SC IV nie jest tragicznie, ale dobrze tez nie jest. Nie rozumiem dlaczego w przypadku lobby prywatnego (nie rankingowego) nie ma możliwości na bieżąco modyfikowania jakichkolwiek ustawień (jak choćby liczba rund, liczba slotów, ustawienia kontrolera itp.) oraz dlaczego w ogóle nie ma w on-line ustawiania rzeczy które są do ustawienia w zwyklym VS (nieskończenie długi czas trwania rudny, modyfikacja SG i HP). Co do samego połączenia on-line to nie jest tragicznie jeśli gramy z kimś z Polski. Z Niemcami, Francuzami itp też gra się całkiem spoko, chociaż wiadomo że z VF5 nie ma co porównywać. Najbardziej jednak mnie wkurza system wyszukiwania przeciwników. Sztywny podział na hosta i klienta na wstępie sprawia, że istnieje szansa iż dwóch ludzi mogło by ze sobą grać bez lagów, ale mogą nigdy na siebie nie trafić jeśli oboje są szukającymi albo oboje hostami. Zamiast systemu rodem z gier FPP (gdzie szukanie hosta, a raczej serwera, na którym jest x graczy i x miejsc wolnych jest jak najbardziej sensowne) powinien tutaj zostać wprowadzony pewien matchmaking - na zasadzie ze ileś tam osób w danym momencie szuka kogoś do pogrania i gra sobie sprawdza różne kombinacje i dobiera ludzi optymalnie. Pewnie większość osób wolałaby poczekać tą minutkę a mieć pewność że gra będzie bez lagów... W każdym razie taki system przydałby się do rankingowych pojedynków, przy okazji gra moglaby tez dobierać ludzi levelami. Do private obecny system jak najbardziej pasuje, bo tam host tworzy coś w rodzaju serwera i ludzie mogą sobie grać do woli bez przechodzenia przez trud "wyszukiwania" połączenia.