Najpierw sobie przeczytajcie pismo z policji, bo cala sprawa jest wyjasniona. Przynajmniej co do mojego kupna, bo dalej to juz sa jakies kpiny.
W kazdym razie, wedlug policji kase wplacilem typkowi, ktory przelal ja jakiemus innemu bez zadnego zajakniecia. Przeciez codziennie kazdy dostaje 1100zl na konto i przelewa je komus innemu, bez zadnego zastanowienia sie skad one sa (przelewy zapewne tez nie maja tytulow). Po tym jak je przelal nagle kasa zniknela w komsosie. Ze namierzyc go niby nie moga? Bo cos mi sie nie chce wierzyc, skoro policja nie moze to niby kto? I czy typ nie powinien dostac czasem zarzutu paserstwa?
Ogolnie potrzebuje jakiejs rady co z tym fantem teraz moge zrobic, zeby ta kase odzyskac. Nawet jak nie odzyskac, to u(pipi)c tych dwoch typow, bo to sa jakies jaja zeby ludzie mogli legalnie na Allegro okradac ludzi i nikt nic z tym nie zrobi. Kuzynka ktora studiuje prawo (dopiero pierwszy rok i ma popytac starszych) stwierdzila, ze mam isc obejrzec akta sprawy i isc do rzecznika praw obywatelskich, zeby on mi pomogl. Jakies inne pomysly ktos ma? Bo watpie, zeby ktokolwiek byl w takiej sytuacji przedtem
Info co mozna robic:
http://www.nakazzaplaty.pl/oszukany-na-allegro.html