Zgadza się. Otoczenie również robi swoje - jeżeli w otoczeniu dziewczyny która zapewne jak by zapoznała sie w grach, to by jej sie spodobało koleżanki są równie poinformowane co Ona, a chłopacy mają własne kręgi, w które nie ,,wpuszczają" dziewczyn, bo one nie grają i ,,zapewne sie nie zainteresują", to tworzy sie kółeczko.
Dziewczyna niezna gier bo > koledzy nie uważają, iż ona je lubi> a ona nie lubi bo ich nie zna> a nie zna bo koledzy uważaja...
Moja Siotra nie jest maniaczką, ale częśc gier ją wkręca (tekken, oczywiscie singstar, amplitude, szybkie śmigałki jak Jak X czy burnout), zresztą jej otoczeniem, jest 2ch grających od zarania dziejów gry braci - oczywiste jest, że jak nie ma uprzedzeń to ją coś zainteresuje.
Teraz skończyłem liceum i zaczolem studia - szanse na znalazienie płci pięknej o podobnych zainteresowaniach jest większe niż w liceum ( przymnajmniej u mnie). Pytanie tylko, czy bedą to ,,ukryte graczki" czy takie co wyostrzyły sobie zeby na róznych produkcjach.
Nie żebym był nerdem co zaczyna zdanie od poklikash, ale wiadomo - zawsze milej sie rozmawia z większa grupą, szczególnie gdy zawiera w sobie Polską Płeć Piękną.