2 celne uwagi gekona - odnosnie przetrenowania i tego co by dalo lepsze efekty.
A co do aerobow to powiem, ze za(pipi)ista faza zaczyna sie robic wlasnie po pierwszych 8-10 minutach. Bo owszem, sam poczatek to mordega, a potem jak juz sie czlowiek rozgrzeje, krew zaczyna mocniej plynac, hormony sie wydzielaja, to jest to chyba lepsza masochistyczna przyjemnosc niz przy dzwiganiu ciezarow. Serio mowie.
No i bosko wplywa to na wytrzymalosc.
Ale nic tylko zyczyc powodzenia, bo moze byc z Ciebie niezly zawodnik, Forebode .