-
Postów
9 258 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
8
Ostatnia wygrana Suavek w dniu 14 sierpnia
Użytkownicy przyznają Suavek punkty reputacji!
Reputacja
4 661 ZajawkowiczInformacje o profilu
-
Płeć:
mężczyzna
-
PSN ID:
SuavekS
-
Nintendo ID:
Suavek: SW-0480-3938-1410
-
Steam ID:
Suavek
-
Nie no, oceniać po paru lokacjach z kilkudziesięciogodzinnej gry, to jednak przedwczesne. OST SMT5 jest bardzo dobry, obszerny i zróżnicowany. Męczyć może co najwyżej muzyka niektórych większych regionów, która rzadko, bądź wcale się nie zmienia przez kilka-kilkanaście godzin, oprócz przerw na walki.
-
https://trekmovie.com/2024/11/18/watch-william-shatners-captain-kirk-returns-in-unification-short-film-from-roddenberry-archive/
-
https://store.steampowered.com/app/599140/Graveyard_Keeper/
-
Nowy zwiastun miesiąc po premierze...
-
Demo Rogue Flight trochę skromne. Raptem tutorial i pierwsza misja - raczej prosta i mało ciekawa. Na tle trailerów nie wypadło to najlepiej. Niemniej jednak i tak mnie zachęciło. Muzyka mi się z Danmaku Unlimited kojarzy, co również na plus. Ale jednak poczekam na jakąś obniżkę jeszcze. Bo na początku myślałem, że to jakieś roguelite, ale to chyba tylko dodatkowy tryb, bo sama gra to Arcade na kilka godzin, z podziałem na misje i z kilkoma zakończeniami.
-
Ktoś grał? Bo trochę mi stanął po trailerach... ale już dziś nie mam sił testować demka. W weekend jednak nie omieszkam sprawdzić. OST - https://fatbard.bandcamp.com/album/rogue-flight
-
Atlus wypuścił demko SMT5:
-
Jest i premiera: Podoba mi się graficznie. Usprawnienia QOL też podobno obecne. Trzeba będzie kupić, aczkolwiek łudzę się, że trafi to na inne platformy, niż BNet...
-
Prawdę mówiąc średnio mi się podoba w czystej bieli. Nie pasuje do domyślnego OS. Może gdyby przyciski były ciemniejsze/czarne, albo całość była dwukolorowa. Tak czy inaczej, ciekawostka co najwyżej.
-
Od premiery mam na półce obie części Project X Zone na 3DSa, ale nigdy nie zabrałem się, żeby je przejść. Materiały z pewnością kuszą... Niby nic nie stoi na przeszkodzie, ale potem myślę ile IP z tych gier jest mi obce/nie do końca znane, plus nie przeszedłem Namco X Capcom z PS2 i tak ciągle się wszystko odwleka. Może niepotrzebnie, bo nie wierzę, żeby fabuła była czymkolwiek szczególnym i wartym uwagi. Namco X Capcom sobie nawet kupiłem rok temu i wgrałem angielskiego patcha na Decka, ale wszędzie czytam opinie, że gra jest za długa i zbyt monotonna, co samo w sobie mnie trochę odstrasza, żeby zaczynać "chronologicznie". Ale Intro ma zajebiste
-
https://www.fanatical.com/en/pick-and-mix/birthday-favorites-build-your-own-bundle Trzeba kupić min. 2 gry. Ale w tym przypadku oferta i tak jest zacna.
-
Children of Morta Complete i Frost Punk GOTY po 13zł, to ciężko było się oprzeć. Obie miałem na oku długo, tylko odwieczny problem to oczywiście czas (szczególnie, że oprócz powyższych wpadło jeszcze najnowsze DLC do Vampire Survivors). Bo czas marnuję na kolejne powtarzalne życie na farmie... SoS: FoMT to remake Back to Nature z PSX i wersji GBA, ale niestety z pewnymi zmianami, które moim zdaniem odebrały grze mnóstwo tego oryginalnego uroku. Niby gra się podobnie/tak samo, a jednak można odnieść wrażenie, że gra to jakiś amatorski projekt. Najgorzej wypada oprawa wizualna i stylistyka. Oczywiście wciąż gra się dobrze, szczególnie na Steam Decku (minus irytujący bug usuwający ikonki przycisków po użyciu kalendarza...), ale siłą napędową jest tutaj zdecydowanie nostalgia. Gdyby nie to, to chyba bym szybko odpuścił, albo na jakimś handheldzie wrócił do wersji 2D. Poniekąd żałuję, że na pierwszy ogień nie poszedł Rune Factory 4. Podobno jedna z najlepszych odsłon, a sam grałem tylko w dwójkę na NDS i mam bardzo miłe wspomnienia. No i jednak jest to coś więcej, jeśli chodzi o gameplay, bo dochodzi również walka, zbieranie stworków itp. Ale na pewno nie ucieknie, bo pomimo ukończenia Stardew Valley na 100% nadal nie mam dość tego typu gier. Szczególnie w tym jesiennym okresie.
-
Skorzystałem z promocji na serię Story of Seasons, czyli dawny Harvest Moon. Choć skończyłem w tym roku Stardew Valley na 100%, to jednak brakowało czasem tej luźnej, sielankowej odskoczni. Postanowiłem więc wrócić do najnowszej wersji Friends of Mineral Town, którego ogrywałem wielokrotnie w wersjach PSX i GBA (oraz w pewnym sensie N64) Ciężko mi zaklasyfikować tę grę. Taki niby remake z drobnymi zmianami. Kto grał w poprzedników, ten poczuje się jak w domu... ale czy na pewno? Bo ja na przykład miałem ogromny problem rozpoznać co niektóre postacie, którym zmieniono design na portretach. Gra już w oryginale była mocno kreskówkowa, ale tutaj mam wrażenie spotęgowali to jeszcze bardziej. Można odnieść wrażenie, że miejscami jakieś Sweet Baby Inc maczało w tym palce. Ogólnie styl graficzny gry jest bardzo prosty i przypomina jakąś mobilkę. To również średnio mi się póki co podoba. 2D miało jednak swój urok. Najgorzej wypada chyba udźwiękowienie, bo żeby zjebać dźwięki rozbijanych głazów, albo rąbania drewna to trzeba się szczególnie postarać. Muzyka wierna oryginałowi, ale zremiksowana. Na razie mam mieszane uczucia w tej kwestii. Ogólnie gra się mimo wszystko dobrze, ale nie wiem, czy to wina upływu lat, czy jak, ale nie czuję już tego samego uroku, co ~20 lat temu. Zobaczymy, jak dalej. Może z czasem będzie lepiej. Niemniej jednak grać mam zamiar. Potem jeszcze sprawdzę, jak działa przeskakiwanie między PC a Steam Deckiem. Nowy design Karen. Mam mieszane uczucia, bo w oryginale miała mocno rozpoznawalny design, a tu zmieniono ją całkowicie.