-
Postów
9 364 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
@pawelgr5, afair czaiłeś się na pierwszą Persona Q. Jest za 20zł w promo. Warto wziąć, bo może to być ostatnia okazja. https://www.nintendo.co.uk/Games/Nintendo-3DS-games/Persona-Q-Shadow-of-the-Labyrinth-936912.html Jest też w promocji kilka Etrian Odyssey, Stella Glow i Devil Survivor 2. Sam się zastanowię jeszcze nad EO2: Untold. Dobre ma opinie. Z drugiej strony jak na razie nie przeszedłem jeszcze żadnego EO (jeśli nie liczyć obu Person Q) i tylko łudzę się, że kiedyś będę miał więcej czasu, żeby przysiąść i to wszystko pokończyć. Generalnie jednak coś się rusza w temacie przecen 3DS. W przeciwieństwie do Sony i kompletnego braku zniżek gier PS3, PSP czy PSV od lat...
-
Możliwość kupowania. Pobrać już kupione gry podobno będzie można cały czas, dlatego zwracam ostatnio szczególną uwagę na ewentualne promocje, żeby coś jeszcze dokupić przed zamknięciem. Z drugiej strony, to Nintendo... Z nimi nigdy nic nie wiadomo i z czasem mogą coś jeszcze wywinąć na niekorzyść konsumentów.
-
Mają w ofercie różne gabaryty na zamówienie, ale najtańszy od 25zł... Gdybym miał coś naprawdę drogocennego, to jeszcze bym się zastanowił, ale tak dla zasady, to tyle nie wydam na jeden mały ochraniacz. Może z czasem będą mieli w ofercie też na inne warianty pudeł za niższą cenę, albo sam coś wykombinuję innego. Szperając w necie podobny sklep znalazłem za granicą, gdzie mają naprawdę olbrzymią ofertę protektorów na chyba wszelkie możliwe pudła, ale nie widziałem wysyłki do PL. Może jednak ktoś zna takie alternatywy?
-
Trochę offtop, ale stwierdziłem, że wspomnę dla innych kolekcjonerów. Gdy pytałem o folie ochronne, lub inną ochronę na pudełka do gier w statusach, @Postal polecił sklep https://invisibleblack.pl/. Skorzystałem z oferty i i jestem bardzo zadowolony z zakupu, więc zrobię małą reklamę. Kupiłem trochę plastikowych protektorów, głównie do gier PSX oraz kilku CD i DVD na próbę. Co jak co, ale te stare plastikowe pudełka są bardzo podatne na wszelakie uszkodzenia. Natomiast protektory z oferty sklepu są naprawdę dobrze zrobione, łatwe w złożeniu, a do tego odnoszę wrażenie, że niektóre pudełka nawet lepiej w nich wyglądają (pomijając nieco większy odblask). Tj. maskują całkiem ładnie wszelkie mikroryski i otarcia. Tematem się ogólnie zainteresowałem, jak sprzątałem na półce z grami i zauważyłem, że nawet gry, które posiadam od nowości i o które zawsze dbałem, nabawiły się drobnych otarć na pudełkach. Zapewne od minimalnych ruchów i sporadycznego wyciągania/przekładania. Niby normalne i nieuniknione, ale ja jestem trochę psychiczny, jeśli chodzi o zachowanie jak najlepszego stanu swoich rzeczy, dlatego zacząłem się rozglądać za jakimiś foliami. Powyższy sklep ma również takowe w ofercie, i to w niewygórowanej cenie (przynajmniej, jak porównywałem z innymi ofertami w necie). Zwykłe folie do DVD i BR, zaklejane koperty. Fajne rozwiązanie szczególnie, jeśli ktoś nie eksponuje pudełek na półce, tylko trzyma je gdzieś schowane. Ja jednak lubię patrzeć na te grzbiety, ale niestety w tych kopertach widoczne jest zgięcie idące wzdłuż grzbietu, co mnie osobiście się nie podoba. Wykombinowałem jednak trochę toporną metodę, gdzie wycinam niecały 1cm wzdłuż krawędzi folii, po czym zaklejam w odmierzonym miejscu, dzięki czemu powstaje taka foliowa "wsuwka". Tj. niemal całe pudełko jest całkiem szczelnie chronione przez folię, a odsłonięty jest jedynie grzbiet, w sam raz do ekspozycji na półce. Oczywiście fajniej by było od razu gdzieś kupić takie wsuwki, albo koperty zaklejane wzdłuż dłuższej krawędzi (żeby zgięcia były w miejscu innym, niż grzbiet), ale nie znalazłem nigdzie takich w ofercie. Ale tragedii nie ma i w parę godzin zabezpieczyłem cały swój zbiór PS2 i trochę PS3/PS4. Wykombinowałem, że po odpowiednim odmierzeniu i wycięciu folia będzie też dobra do gier PSP, ale tym się z czasem zajmę. Tak czy inaczej, na pewno jest to dużo tańsza metoda na zabezpieczenie pudełek, niż kupowanie dziesiątek, czy setek protektorów za kilka zł sztuka. Niemniej jednak dla gier PSX, albo innych bardziej podatnych, lub wartościowych egzemplarzy warto się zastanowić nad tymi plastikowymi. Na plus też błyskawiczna wysyłka po zamówieniu. "Minus", że w ofercie nie ma protektorów np. na japońskie, czy amerykańskie edycje gier (np. NDS, 3DS, GBA). Jeśli ktoś zna inne sklepy, lub metody, na zabezpieczenie swych kolekcji, to dajcie też znać.
-
Kolejna garstka przecen na 3DS - https://psprices.com/region-pl/discounts/?platform=3DS&sort=date Głównie Harvest Moony (chyba te gorsze, od Natsume, nie Marvelous), Steamworld Dig/Heist, Final Fantasy Explorers. Aczkolwiek The Tale of Two Towns chyba jeszcze wyszedł od oryginalnych twórców i był dobrze przyjęty.
-
No właśnie nie wiem, z czego to wynika, ale amerykański eShop ma więcej promocji i właśnie jest na nim kilka Monster Hunterów za 5$, albo RE Revelations za 2$. EU trochę lipa. Zakładam, że wiele zależy od wydawcy, ale i tutaj nie mam pewności, bo np. Capcom zrobił większą wyprzedaż, w US przecenili dużo gierek, a u nas tylko powyższy Mercenaries.
-
Sam jestem pozytywnie zaskoczony. Swego czasu dużo grałem w Mercenaries RE4, a tutaj zrobili z tego swego rodzaju osobną grę. Za taką cenę warto kupić i mieć pobrane i dostępne w każdej chwili na konsolce. Dobra gierka do pogrania krótkiej partyjki co jakiś czas. Tylko ten głos wymawiający cały tytuł gry, włącznie z 3D, po uruchomieniu, to już trochę cringe. Z innych promocji na 3DS jest jeszcze obecnie zniżka 50% na Theatrhythm Final Fantasy Curtain Call, aczkolwiek cena i tak nie powala. Wspominam bardziej dla zasady, że jednak jakieś pojedyncze promocje na eShopie się pojawiają.
-
Miałem wylać swoje żale po 9 odcinku Picarda, ale był on tak żenujący, że nie chce mi się nawet skupiać na konkretach... Scenariusz pisany na kolanie przez jakichś randomów, a reżyseria na poziomie niskobudżetowych filmów klasy c. Do tego kompletnie zrujnowali Borg. Istna tragedia. Chwilami mam wrażenie, że Kurtzman nienawidzi Treka i celowo stara się zrujnować markę. Inaczej nie jestem w stanie uzasadnić tego, jak można stworzyć takie gówno, jak Picard.
-
No jak to? Nie tylko "ha tfu psycho fani" mogą mieć jakieś zastrzeżenia do tej jakże idealnej i perfekcyjnej gry roku dostępnej w pudełku na Switcha? Na poważnie, grind na zwykłych demonach nie ma praktycznie sensu, nawet w ostatniej lokacji. Sugeruję zająć się side-questami (także w odwiedzonych już lokacjach - warto sprawdzać mapy) i przy ich okazji szukać Mitam. Grałem bez DLC zwiększającego ich ilość, ani jakoś specjalnie ich nie grindowałem, a i tak pod koniec pływałem w tych wszystkich itemach zwiększających poziom zarówno MC, jak i demonów. A jeśli ktoś chce grindować, to Mitamy pojawiają się zawsze w tych samych miejscach, nie losowo. I tak jak pisałem, warto zająć się zdobyciem ostatniego slotu dla MC, na południu czwartego rejonu. Na save bym nie narzekał. No nie jest on w dowolnym momencie, ale z insta-teleportem, ogólnym rozmieszczeniem punktów, i faktem, że przecież wszystkich przeciwników można łatwo uniknąć można powiedzieć równie dobrze, że nic gracza nie ogranicza. Tj. grę może zapisać w dowolnym momencie, a straci góra raptem parę minut na dotarcie do poprzedniego miejsca. Mam nadal SMT5 w konsolce, bo jednak stwierdziłem, że zobaczę jeszcze inne zakończenie (pierwotnie miałem neutral), ale jakoś mi się z tym nie spieszy. Ale ogólnie jak już to zrobię, to gra ląduje w pudełku i mało prawdopodobne, żebym ją jeszcze ponownie odwiedził. Na PC, może. Na Switchu? Wątpliwe. No chyba, że jakieś naprawdę sensowne DLC wydadzą, inne niż kolejne demony, których i tak jest dosyć.
-
Trzeci sezon DS9, dwuodcinkowiec Past Tense. Akcja dzieje się w 2024. Wtedy co Picard S2. Raptem dwa odcinki, a treść o wiele ciekawsza, sensowniejsza, z konkretnym przekazem. Akcja się nie spieszy, a pełna jest mimo tego ciekawych postaci, dialogów i dającego do myślenia przesłania. Plus bohaterowie robią wszystko, żeby nie zepsuć linii czasowej, co też przekłada się na trudne decyzje moralne. Na dokładkę niepokojąca trafność jeśli chodzi o sytuację gospodarczo-ekonomiczną, teksty o Europie w opłakanym stanie, bezrobocie, kryzys. A to wszystko w tworze z 1995. Nie trzeba całego sezonu z udziałem magicznych smerfów, chochlików, klonów i androidów, żeby stworzyć sensowną historię dającą do myślenia. A i tak jedyne co zrobił Picard, to pokazał pożar lastu dwa kilometry od miasta i ulicę z bezdomnymi przez 5 sekund. Niebo a ziemia...
-
Resident Evil: The Mercenaries 3D za 4zł - https://www.nintendo.co.uk/Games/Nintendo-3DS-games/Resident-Evil-The-Mercenaries-3D-274743.html Amerykański eShop ma więcej promocji gier Capcomu. W EU na razie tylko Mercenaries, ale może na dniach coś jeszcze dodadzą.
-
Gdzie kupię jakieś porządne zaklejane folie ochronne na pudełka dvd i blu-ray? Ewentualnie jakieś inne fajne 'ochraniacze' na pudełka, które pozwolą jednocześnie na przyzwoitą ich ekspozycję na półce?
Z Japonii kiedyś przychodziły mi gierki zaklejone fajną folią wzdłuż dłuższej krawędzi, dzięki czemu grzbiet był czysty i czytelny. Teraz w sklepach znajduję tylko jakieś folie zaklejane wzdłuż krótszej krawędzi, w dodatku głównie jakiś niedopasowany wymiarowo szajs od esperanzy...
Trochę żal patrzeć, jak to się wszystko siłą rzeczy niszczy, nawet jak stoi na półce nieruszane. Jakieś drobne otarcia siłą rzeczy się tworzą, choćbym nie wiem, jak dbał. Folia, albo jakiś przezroczysty slip case byłyby fajnym rozwiązaniem.
-
https://allegro.pl/oferta/protektor-blu-ray-g2-ps4-transparentny-10szt-10707231899 masz też na allegro jak masz smarta.
-
Ach, kura czy jajko. DS9 czy Babylon 5... Oba genialne na swój sposób. DS9 chyba bardziej lubię, ale B5 to również solidny serial, pomimo nieco gorszej oprawy i reżyserii. Ale bohaterowie i niektóre wątki także świetne. No kiedyś to były seriale. A teraz widzę już na YT nagłówki, ze odcinek 8 picarda jest jeszcze gorszy niż poprzednie...
-
Prodigy obejrzałem jeden odcinek. Nie zraził mnie, ale zarazem nie zachęcił do dalszego oglądania. Widać, że to bajka dla młodszych widzów. Może dla starych Trekkies z dziećmi? Nie wiem. W sumie pierwszy odcinek Lower Decks też mnie odrzucił, a dopiero później serial wciągnął jak bagno. Kiedyś dam szanse. A przy okazji po raz setny powtórzę, jaki to DS9 jest cudowny i ponadczasowy. Jak dobre wino, lepsze z wiekiem. Niby oglądam serial kolejny raz, ale dalej coś z niego wyciągam nowego. Trochę smutno się to pisze, ale w kontekście wojny na Ukrainie wiele wątków DS9 jest jeszcze bardziej wymowna. Ale te postacie... Wiem, że większość Trekkies ceni sobie załogę TNG, lub ewentualnie trio TOS, ale dla mnie to postacie DS9 są najlepiej wykreowane ze wszystkich ST. Nie tylko nie są one czarno-białe, ale też świetnie się obserwuje, jak rozwijane są one wraz z kolejnymi odcinkami. Zarówno główna ekipa, jak i postacie drugo, czy trzecioplanowe. Nie ma postaci chyba, której bym nie lubił, może poza Winn. Szczególnie lubię wszelkich Ferengi, budowaną wiele sezonów relację O'Briena i Bashira, no i przede wszystkim charyzmatycznego i tajemniczego Garaka. Końcówka mówi wszystko. Daję w spoiler, na wypadek jeśli ktoś grzeszy i nadal serialu nie oglądał.
-
Nie wiedziałem, czy wrzucić do tematu o trailerach, czy tutaj, ale przeglądając różne starocie czasów PS2 youtube podsunął mi ten zwiastun, którego nie widziałem od lat. Teraz utworek siedzi mi w głowie. Tak, tylko utworek. Honest. W grę nie grałem, ale na pewno jest bardzo obszerna, miła dla oka i ma głęboką fabułę... khy khy...
-
Szkoda klawiatury na dogłębną analizę. Fabuła kupy się nie trzyma, bohaterowie to antypatyczni debile, każdy odcinek najwyraźniej pisze inny scenarzysta, a całość od trzeciego odcinka nawet nie przypomina Treka, za wyjątkiem sporadycznego z dupy branego technobełkotu. Sztuczna drama i nachalne przesłanie najwyraźniej wzięły górę nad jakąkolwiek spójnością i logiką. Postacie, które mają nie zmieniać przeszłości popełniają totalne idiotyzmy, podobnie jak reżyserzy, którzy najwyraźniej nie mają pojęcia, jak wyglądały dawne Star Treki. "Bekająca" Guinan w ostatnim odcinku...
-
Udało im się... Zrobili najgorszego Treka wszechczasów. S1, a nawet Discovery nie były aż tak żenujące i głupie, jak drugi sezon Picarda. Boleśnie się to ogląda. Autentycznie boleśnie. Kupy się to wszystko nie trzyma, całość jest chaotyczna i pozbawiona jakiegokolwiek sensu. Aby tego było mało, żerując na nostalgii twórcy ze szczątkową znajomością serii psuja wizerunek całego uniwersum, w tym i znane i lubiane postacie. Strach się bać, co zrobią z załogą TNG w trzecim sezonie... Wcześniej pisałem, że Jurati to okropna postać, ale zmieniam zdanie. Rafi okazała się być jeszcze gorsza i niepotrzebna.
-
Dla kogoś zainteresowanego emulacją PS2 - daje sprzęt radę? Dużo babrania, czy tak jak piszecie, wszystko w miarę pod ręką? Ciekawe, jak często są aktualizowane te listy gier kompatybilnych ze SD. Ludzie piszą, że po aktualizacji np. Persona 4 już działa dobrze, ale wg Steam dalej jest niegrywalna. Wstępnie zaklepałem konsolkę 512GB dopiero w Marcu, to mi przewiduje dostępność "After Q3 (October 2022 or later)".
-
Ja stwierdziłem, że nie jestem w stanie faworyzować ani jednej, ani drugiej dystrybucji gierek. Jeśli chodzi o wygodę, to bezdyskusyjnie cyfra, przy założeniu, że wszystko działa sprawnie i nie przeszkadza komuś myśl, że "tak właściwie to gra nie jest twoją własnością", albo "czy będzie to nadal działać za X lat". Ale jednak możliwość błyskawicznego pobrania co się chce i odpalania gry ze znacznie szybszego dysku bez konieczności żonglowania płytami czy innymi nośnikami to świetna opcja. Od strony kolekcjonerskiej wiadomo - zawsze pudło. Plus świadomość, że w części przypadków faktycznie jesteśmy "posiadaczami" gry, pomijając wszelkie instalki, patche itp. Szczególnie w przypadku starszych platform. Nie wszyscy przykładają do tego wagę, ale osobiście mam do gier sentymentalne podejście i po prostu lubię mieć mniej lub bardziej ceniony tytuł na półce. Mam swój kącik, czy tam ściankę wstydu, gdzie eksponuję swoje gierki zbierane od lat, i zawsze miło zawiesić oko, poukładać względnie ładnie (o ile grzbiety i wymiary pozwalają), powspominać, czasem chwycić i otworzyć jakieś pudło i sztachnąć się zapachem instrukcji. Moją główną platformą jest PC i tu niestety nie mam zbyt wielkiego wyboru. Zdecydowana przewaga gier wychodzi już tylko w cyfrze, a nawet jeśli jakaś dostaje wydanie pudełkowe, to jest to zwykle sam kod Steam/Origin/Epic w pudełku. W takim przypadku i tak lubię mieć takie pudełko dla co ciekawszych gier, jako swego rodzaju reprezentant "mam, posiadam, grałem, lubię". Ograniczam się głównie do Steam i czasem GOG i potrafię kupować cyfrowe premiery za kilkaset złotych. Nie czuję się z tym dobrze, w kontekście tej całej dyskusji "co jest naszą własnością a co nie", ale wyboru nie mam, niestety. Konsole to takie pół na pół. Cyfrowo kupuję gry ze względu na cenę, promocje, albo gry tylko do przejścia i najprawdopodobniej zapomnienia. Pudełkowo zależy, jak się trafi, cena, wydanie, tytuł. Im dalsza generacja, tym moja biblioteka jest skromniejsza. Raz, że nie mam już tyle czasu, żeby ogarniać wszelkie nowości, a dwa, że nie ukrywam, nowe gry jakoś coraz mniej do mnie przemawiają. Nawet te rzekome megahity AAA. Niemniej jednak szczególnie w przypadku platform, które nie są uzależnione od połączenia z siecią, to mając wybór dobrze mieć pudło na półce. Ostatnio doszło nawet do tego, że zamówiłem sobie garstkę gier pudełkowych, pomimo tego, że posiadam je już w cyfrze. Albo gier, w które na 100% nigdy w życiu już nie zagram. Bo ograłem je lata temu na piracie, lub odsprzedałem, a teraz po prostu mam fanaberię, że chcę mieć oryginał w ładnym wydaniu na półce. Staram się nie kupować byle czego i ogólnie jak ktoś spojrzy na mój zbiór, to zobaczy pewien schemat. Tj. nic na siłę, zdecydowana większość tytułów ma taki czy inny powód, dla którego się tam znajduje. Bo na grach "do przejścia i zapomnienia", ani kupowaniu +1 dla zasady mi nie zależy. W efekcie zrobiło się z tego hobby, właśnie to zbieractwo. Byle z umiarem. No i patrząc na ceny niektórych gier, jest to w pewnym sensie mała lokata. Mam w zbiorze gierki, które sięgają ceny kilkuset złotych, jeśli nie więcej. I choć na ten moment nie planuję niczego się pozbywać, to jest to jakaś świadomość, że nie jest to całkowicie bezwartościowy plastik z kawałkiem papieru na tej półce.
-
16 lat minęło, a intro nadal daje radę. Te sceny z Valkyrie'ami W ogóle tak myślę, że teraz już rzadko robią 5 minutowe intra, nijak mające się do głównej gry, a bardziej przypominające teledysk. Raczej dla mechozjebów. Zabawne, że dopiero teraz zwróciłem uwagę, że przy grze maczało palce From Software.
-
Zbiór handheldów bez PSP/PSV? Daję minusa!
-
Jaką grę wybrać? Czyli nie wiem co dobre, a mam ochotę zagrać...
Suavek odpowiedział(a) na Agent007 temat w Nintendo 3DS
Wezmę chyba EOV. W US kosztuje 9$, a z tego co widzę ostatnia promocja na tę odsłonę w EU była w 2020, czyli jeszcze dawniej, niż cała reszta. Nie wiadomo poza tym, czy w ogóle powtórzą się jeszcze jakieś sensowne promocje w europejskim eShopie. Od miesięcy cisza w tej kwestii. EOIV testowałem demko i jakoś mnie odrzuciło. Może dlatego, że była to pierwsza odsłona na 3DS i zdaje się jeszcze nie miała automapy. Untold pierwsza część wydała się "tylko ok" po demie, ale ta kosztuje raptem 40zł, więc jeśli kiedyś się zdecyduję przed zamknięciem eShopa, to przeboleję pełną cenę. Zostaje 2 Untold. Ostatnie promo było w grudniu ubiegłego roku, więc może jeszcze jakimś cudem się powtórzy, to wtedy rozważę. Radiant Historia jednak sobie odpuszczam. Przy okazji, w amerykańskim eShopie są obecnie wszystkie Megateny i Persony w promocji, dla tych co mają konsolkę z tego regionu. -
Jaką grę wybrać? Czyli nie wiem co dobre, a mam ochotę zagrać...
Suavek odpowiedział(a) na Agent007 temat w Nintendo 3DS
Zostało mi 10$ na amerykańskim koncie Nintendo, a widzę są tam obecnie promocje na gry Atlusa. Warto by było wykorzystać przed zamknięciem eShopa... Zastanawiam się nad którąś odsłoną Etrian Odyssey, albo Radiant Historia: Perfect Chronology. Radiant Historia mam na NDS i prawdę mówiąc gry nie skończyłem w całości. A przecież to tytuł, który poniekąd wymaga powtórnych przejść. Dobrze wspominam, ale nie wiem, czy znajdę jeszcze czas i ochotę, żeby grę odświeżyć. Czy wersja 3DS wprowadza jakieś naprawdę znaczące zmiany, usprawiedliwiające przesiadkę? Słyszałem, że dodano voice-acting, ale czy jest opcja, żeby włączyć japońskie głosy? Z Etrian Odyssey jest ten problem, że nie wiem, którą odsłonę kupić. A jak wspomogę się Internetem, to każda opinia inna. Na europejskim 3DS mam Etrian Odyssey Nexus. Dużo pozytywnego czytam o Etrian Odyssey V, ale także o Etrian Odyssey 2 Untold: The Fafnir Knight. Co jest ciekawsze, lub bardziej przystępne? Dodam, że nie chcę żadnej odsłony, która wymaga całkowitego rysowania mapy. Te skreślam z góry. Automap musi być, przynajmniej do ścian i korytarzy. -
Mobile Suit Gundam: Target in Sight (PS3) Obiektywnie kiepska gierka z czasów premiery PS3. Niedopracowana, przereklamowana, niezoptymalizowana, prosta w założeniach, niezbalansowana, nieprzemyślana, zwyczajnie słaba. Bawiłem się przy niej całkiem dobrze... ... No ja tak mam, że potrafię czerpać frajdę z kiepskich mediów. W tym przypadku gra miała kilka dobrych pomysłów i rozwiązań, czyniących gameplay nawet satysfakcjonującym, przynajmniej dla fana Gundamów. Pamiętam wieki temu pokazano pierwszy zwiastun, próbując sprzedać tę grę jako prawdziwego "next-gena" na jakże "potężne i rewolucyjne" PlayStation 3. Człowiek, który nie wiedział lepiej, dał się nabrać, myśląc, że to co pokazali, to silnik gry: Oczywiście powyższe przy końcowym produkcie nawet nie stało. Gra sprawia raczej wrażenie średniaka zlepionego na szybko jedynie na podstawie powyższego filmiku. W sensie "musimy zrobić realistyczną grę z robotami, systemem zniszczeń, destrukcją otoczenia i polać wszystko brązową farbą!" Wyszedł szrot, którego zjechano równo przy okazji recenzji. Poniekąd słusznie. Choć przyznam, że po zmianie głosów na japońskie, oraz jeśli przeboleje się HORRENDALNY framerate (chwilami dosłownie poniżej 10fps), to gra jest "ok" (tylko/aż). Prosty pseudo-taktyczny shooter z robotami. Fabuły praktycznie brak, kolejne misje bez polotu. Ale to w sumie dobrze. Jest pewna swoboda pomiędzy misjami, pozwalająca na zarządzanie pilotami i mechami, zakup nowych jednostek, ulepszeń itp. Roboty jak i ich uzbrojenie są dość zróżnicowane, więc można zarówno dobrać mecha odpowiedniego do danej misji, jak i naszego stylu rozgrywki. Tylko z tym brązem naprawdę przegięli. Brązowe jest wszystko, od menu, przez mechy, po całe otoczenie. Znaleźć tu inny kolor graniczy z cudem i prawdę mówiąc męczyło to bardziej niż framerate, który był tolerowalny przez styl rozgrywki stawiający mocno na lock-on, oraz fakt, że mechami steruje się bardziej jak czołgiem, więc raczej powoli. No i te kilka godzin w efekcie grało mi się spoko. Misje trwają raptem kilka minut w większości, więc gra była świetna żeby odpalić, pograć chwilę i wyłączyć. Nie polecam.
-
Konsolki jako takiej nie polecę, poza tym, o czym pisałem wcześniej, ale jeśli chodzi o sklep, to zamawiałem z https://retromimi.com/ Darmowa wysyłka kurierem do PL i nie dotknęły mnie żadne opłaty celno-skarbowe (nawet te nieszczęsne 8,50zł co wszędzie wlepiają). Choć teraz jak patrzę, to oferta szałowa jakaś nie jest. Z tych dostępnych sprzętów RG351 ma dobre opinie. Mój RG280V chwilami cierpi przez drobne babole, głównie dźwiękowe na emu GBA, ale poza tym radzi sobie z gierkami całkiem dobrze. Przypuszczam, że bardziej obeznane osoby, które poświęciłyby sprzętowi, aplikacjom, emulatorom itp. więcej czasu dałyby radę wyciągnąć z tego znacznie więcej, tak jak to pokazują na filmikach, które wrzucałem wcześniej. Ja się trochę ograniczyłem, także z lenistwa, ale na ten moment mi wystarcza. Niemniej jednak lepiej chyba teraz kupić coś innego. Poza tym przewaga osób pewnie wolałaby nieco większy sprzęt. Tylko ja jestem fanem miniaturek.