-
Postów
9 364 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Kurcze, mam nadzieję, że Strikers nie popada zbyt mocno w monotonię z czasem, bo na razie po 10h rozgrywki (pierwszy loch skończony) jestem zachwycony i chcę więcej. Ja wiem, że koncept rozgrywki nie jest wcale nowy, ani ambitny, ale z jakiegoś powodu ten miks Musou i P5 sprawdza się niemal idealnie. Gra jest fajna, szybka, daje możliwość kombinowania i planowania, i pasuje do całej tej otoczki ruchliwych Phantom Thieves oraz mechaniki serii. Jest dynamicznie, efektownie, grafika jest bardzo ładna i płynna, zaś OST odpowiednio nakręca do młócki. Fabuła jest dla mnie drugorzędna w tym wszystkim, chociaż interakcje między bohaterami są fajne i zabawne i przyjemnie się to wszystko śledzi póki co. Zobaczymy jak dalej, ale na ten moment gra mi się bardzo przyjemnie i na pewno będę się bawił we wszelkie opcjonalne zadania itp. Główny styl rozgrywki jest bardzo intuicyjny i prosty, ale poszczególnymi postaciami gra się odczuwalnie inaczej. Także dzięki temu nie robi się szybko nudno. Aczkolwiek mam wrażenie, że niektórymi bohaterami gra się zdecydowanie łatwiej, niż innymi. Z jakiegoś powodu nie potrafię grać Makoto i Morganą - co próbuję, to zaraz obrywają i odlatują przez pół areny. Podobnie Haru, ale tu przynajmniej wiem, że jest ona wolna i głównie się sprawdza na zgrupowania wrogów. Ale z drugiej strony to też zachęca do próbowania i uczenia się poszczególnych ruchów. Szkoda tylko, że Person jest tak mało. Jakoś tak pusto/skromnie w tym Velvet Room przez to. Mam wrażenie, że ciągle zdobywam i tworzę te same demony.
-
Tak jak sądziłem, większość gier z wishlisty -30% do -50%. Z całej mojej wishlisty chyba tylko Final Fantasy Type-0 oraz World of Final Fantasy wreszcie mają większe promo, bo -60%, zamiast dotychczasowych -50%. Ale i tak nie kupuję. Nie zdziwię się jeśli pojawią się w jakimś bundlu z czasem. Wziąłem tylko Persona 5 Strikers, ale to dlatego, że po prostu miałem ochotę w to zagrać. Ostatnio coraz częściej zamiast kupować furę tanich gier, w które pewnie i tak nigdy nie zagram, kupuję to, na co mam po prostu ochotę. Za to polecę po raz kolejny Muse Dash za niecałe 2zł - https://store.steampowered.com/app/774171/Muse_Dash/ Prosta, ale fajna gra rytmiczna. Głównie azjatycki pop, ale nie tylko. DLC z pełnym zestawem piosenek jest dużo droższe, ale gra jest tak zrobiona, że co tydzień i tak jest rotacja darmowych utworków z każdego DLC. A wspomniana podstawka za 2zł i tak ma już bodajże około 40 utworków.
-
Również skusiłem się na Persona 5 Strikers. Na PC są obecnie obniżki. Bałem się trochę optymalizacji, bo czytałem, że gra ma problemy na niektórych sprzetach, ale o dziwo jest idealnie - wszystko śmiga na przeciętnym sprzęcie na maksymalnych ustawieniach w stałych 60fps. Żadnego stutteringu, nic. Gra wygląda też lepiej niż na PS4 - na konsoli jest 60fps, ale graficznie było zdecydowanie więcej "ząbków", jak testowałem demo. Trochę się zawiodłem na Atlusie i edycji Deluxe, bo te rzekome bonusy w postaci Artbooka i OSTa są w postaci osobnej aplikacji do uruchomienia, a nie plików do swobodnego przeglądania... Kompletny bezsens. Dodatkowe DLC też w sumie zbędne. Gdybym wiedział, to bym wziął edycję zwykłą tym razem. Tak czy inaczej, gra mi się naprawdę podoba, aczkolwiek póki co mam problemy ze sterowaniem. Tj. bardzo chaotycznie jest wokół i prawdę mówiąc większość czasu mashuje przyciski na oślep. Pewnie dopiero bossowie dadzą mi w kość i będzie trzeba popracować nad unikami i timingiem. Niemniej jednak fajnie jest pograć trochę zręcznościowo poszczególnymi postaciami. Fabularnie na razie jest przewidywalnie i schematycznie, ale traktuję to bardziej jako spinoff i prektest do rozgrywki. Postacie zachowują się tak, jak w oryginale i mam nadzieję, że będą odpowiednio uzupełnione/rozwinięte. Tylko tempo trochę dziwne. Z jednej strony właściwa rozgrywka zaczyna się dopiero po ok. dwóch godzinach, a z drugiej tutoriale są mocno oszczędne i uczą nas tylko absolutnych podstaw, podczas gdy resztę trzeba doczytać samemu w osobnym menu. OST jest fajny. Podobają mi się zarówno remiksy starych utworków, jak i te nowe. Szkoda tylko, że walki są bardzo krótkie i muzyka nie zdąży się rozkręcić w większości przypadków.
-
Ile dałeś za uchwyt? Bo to jest coś, nad czym teraz będę się głowił. Nie chcę wydawać majątku, ale bubla też nie chce kupić. Ten MSI Optix MAG251RX na razie satysfakcjonujący. Prawdę mówiąc nie czuję w ogóle różnicy po przesiadce z 144hz na 240hz, ale test ufo jednak robi wrażenie. Do konsoli też się nadaje. Największy plus póki co to tolerowalny backlight bleed i brak bad pixeli (tfu tfu). Oby tak dalej. Tylko te ciemniejsze krawędzie ekranu nadal rozpraszają. Ale powoli zaczynam je tolerować. W sumie tylko dzięki takim recenzjom dowiedziałem się o BENQ Zowie XL2546K, który też jak na TN wydawał mi się kuszący. Ale o ile w najbliższym tygodniu nie pojawią się jakieś bad pixele, to chyba zostanę przy MSI i nie będę już więcej szukał/kombinował.
-
Te ich wyprzedaże to już nie to co kiedyś... Dawniej czekało się na promo -75% albo i więcej. Teraz wszystko -50% raptem i ceny nie spadają poniżej określonej kwoty. Są gry, które mam na wishliście, które od dosłownie lat nie były przecenione bardziej niż -50%, a to stanowczo za mało, żebym w ogóle je zakupił.
-
Pierwszy sezon na Netflixie obejrzałem i całkiem fajne, przyznać muszę. Zalatuje miejscami Gurren Lagannem, co uważam za plus. Dramy mało, ale może w kolejnych sezonach się rozkręci. Takie to pozytywne ogólnie, dobrze się ogląda. Szkoda, że Netflix tylko dwa sezony ma, reszty trzeba będzie szukać. Ale przyznam, że dawno żadnego anime nie oglądałem, a te mnie wciągnęło.
- 73 odpowiedzi
-
- boku no hero
- academia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Podstawka będzie tylko ze steelbookiem na premierę, do wyczerpania zapasów. W sumie ok, czymś się wyróżniać na półce będzie. Swego czasu kupiłem kolekcjonerkę Persony 5, gdzie też była jakaś torba. Oczywiście jakość jej wykonania śmieszna. Leży w pudle bezużyteczna i niepotrzebnie je zapycha. A tam też był mini-OST, artbook, pluszak Morgany, Steelbook i duży box. No fajnie wygląda na półce... tylko wtedy to kosztowało mnie mniej niż 400zł. Teraz to za nową grę PS5 w normalnym wydaniu tyle sobie życzą... :\ A wypadałoby jeszcze Switcha przecież kupić... Liczyłem na jakąś zapowiedź Pro, a tu nic. A jednak chciałem mieć stacjonarnego Switcha, nie Lite, ale ceny nie maleją. W SMT4 prawdę mówiąc sam nie wiem, gdzie jestem. Tj. chyba skończyłem rejon Shinjuku, i każą mi iść do Ikebukuro, ale chodzę po tej mapie kompletnie zagubiony. Mapa Tokyo to jakaś tragedia. Czy patrzę na górny ekran, czy dolny, to nie jestem w stanie się połapać. Gram na 3DS XL i większy ekran wcale nie pomaga. A może wręcz przeszkadza? Nie żeby gra była zła, ale bardzo nierówna. Chwilami bawię się świetnie, żeby za chwilę się męczyć. Teraz po powrocie nawet nie wiem, jak zabrać się za questy opcjonalne, bo zwyczajnie nie wiem, gdzie są poszczególne lokacje i jak się do nich dostać.
-
Info o steelbooku i kolekcjonerce - https://www.siliconera.com/smt-v-collectors-edition-standard-edition-pre-order-open/ 60$ zwykła, 120$ kolekcjonerka. 2x więcej za OST, skromną książeczkę i plecaczek, to ja jednak nie dam... Pewnie u nas 500-600zł będzie kosztować.
-
Ech, no dobra. Faktycznie te nierówne podświetlenie matrycy to norma. IPS ma ciemniejsze krawędzie, głownie po lewej i prawej. TN zmieniają kolor horyzontalnie. TIL... Kupiłem i sprawdzam właśnie MSI Optix MAG251RX. Oczywiście krawędzie zauważalnie ciemniejsze na jednolitym tle, no ale zobaczymy, czy dam radę się przyzwyczaić. Jeśli tak, to chyba zostawię monitorek. Kolory bez szału, ale spoko. Ghostingu praktycznie nie ma. Backlight bleedu się obawiałem, bo w necie znalazłem sporo negatywnych opinii, ale ze wszystkich IPS jakie sprawdzałem ten jest najmniej bolesny. O ile nie pojawią się bad pixele, to może nie będzie tragicznie. Zobaczymy jeszcze w nocy, przy sztucznym świetle, albo całkowitej ciemnicy, aczkolwiek w tej drugiej nie zdarza mi się już pracować/grać, więc ciekawostka. Brałem jeszcze pod uwagę BENQ Zowie XL2546K. Ma dobre recenzje jak na TN i jak tak przeanalizowałem wszystko, to monitor wydał mi się dla mnie odpowiedni. Na pewno jeszcze do rozpatrzenia, jeśli z jakiegoś powodu nie zdecyduję się na tego Optixa.
-
Jeszcze wracając do rimejka Nocturne na moment... Przeszedłem grę wczoraj i zostaję przy tym, co pisałem. To nadal dobra gra o zawyżonej cenie. Zaobserwowałem jednak parę zmian, których wcześniej nie wyłapałem. Faktycznie, wraz z grafiką zmieniło się oświetlenie w wielu miejscach. Część lokacji jest zwyczajnie jaśniejsza. Może nie psuje to jakoś drastycznie ogólnej atmosfery, ale gdy porównać z oryginałem, to jednak PS2 miało lepszy klimat. Szczególnie walka z ostatnim bossem. Ludzie się skarżą na zmienione głosy demonów, ale oczywiście grają z angielskim dubbingiem. W przypadku japońskiego głosy w większości są niezmienione, aczkolwiek mam wrażenie, że część z nich jest znacznie cichsza. Np. wrzask Daisoujou, przy japońskim VA jest niezmieniony, ale nie daje po uszach tak jak klasyk. Płatne DLC do grindowania EXP i Macca - przyznaję, że korzystałem i prawdę mówiąc nie mam nic przeciwko jego obecności. Mało tego, uważam, że jest to ogromna ulga w tej grze, bo grind na standardowych wrogach nie jest zabawny, ani szczególnie owocny. Tak, jak ktoś chce, to można tym oszukiwać i popsuć sobie wrażenia z gry, ale osobiście korzystałem z tego tylko wtedy, kiedy nie chciało mi się levelować jednego mało istotnego demona nie wiem ile poziomów. Także jest to zbawienie, jeśli ktoś chce zdobyć niektóre achievementy. Gra ma dziwny balans pod koniec i prawdę mówiąc jeśli chce się zdobyć najmocniejsze demony, to trzeba grindować na mało wymagających wrogach przez WIELE godzin. Dzięki DLC nadal trzeba trochę czasu spędzić na grindowaniu, ale zdecydowanie mniej i w dość wygodnej postaci (zdobywamy itemy do użycia lub sprzedaży, nie EXP czy kasę jako takie - tj. możemy je użyć później, w miarę potrzeby). Gdyby nie to, to nie miałbym cierpliwości i czasu, żeby odblokować demony typu Metatron, Shiva, Beelzebub itp. A tak przynajmniej się pobawiłem i odblokowałem 100% kompendium. Zrobiłem przy tym Jacka Frosta z Pierce i wymaksowanymi statsami. Gdybym chciał to robić normalnie, to pewnie zajęło by mi to tygodnie żmudnego grindowania... Raidou/Dante dostali nowego skilla, który zwiększa DMG wszystkich ataków o 50% i dodaje Pierce. Czyli w tej wersji postacie są nawet użyteczne. Ogólnie gra była dużo łatwiejsza, niż pamiętam. Prawdę mówiąc to na ten moment SMT4 sprawia mi więcej kłopotów (tudzież mam większego pecha przy bossach). I choć doceniam pewne elementy SMT4, to jednak mimo większego nacisku na fabułę i postacie, a także dużo udogodnień, nie porywa mnie on tak, jak SMT3. Oczywiście teraz po skończeniu Nocturne najwyższa pora, żeby skończyć czwórkę, ale to poniekąd z poczucia obowiązku. Bo o wiele większą ochotę mam na Strange Journey Redux.
-
Tj. dla kogoś kto nie zna serii w ogóle? Jak chcesz ryzykować, że się zniechęcisz, to chronologicznie z tego, co jest na Netflixie, pełnometrażówki Mobile Suit Gundam I do III -> Char's Counterattack -> Unicorn. Aczkolwiek Unicorna można obejrzeć samodzielnie. Tym bardziej, że jest to jedna z nowszych produkcji i od strony audiowizualnej nie będzie odrzucać tak jak klasyki. OST jest świetny. A jeśli pominąć Netflixa, to zawsze na początek będę polecał Gundam 0080: War in the Pocket. Sześcioodcinkowa OVA, którą można obejrzeć samodzielnie, a która stanowi świetny przykład tego, że można zrobić dobre i poruszające anime z robotami, które wcale nie będzie przesadnie ckliwe, ani dziecinne. Aczkolwiek oglądałem to kilkanaście lat temu, więc nie wiem, jak się zestarzało... Wspominam jednak dobrze. Ogólnie Gundamy są bardzo subiektywne. Każda seria ma swoich fanów i hejterów. Może dlatego, że różne serie są w różnych klimatach, które po prostu łączy obecność mechów. Ja na przykład nie cierpię Gundam Wing, ale wiem, że ma on mnóstwo fanów, także w Polsce. Dobrze wspominam za to Gundam Seed (nie Destiny), ale tutaj hejt jest wszechobecny. Gundam 00 bardzo dobrze wspominam. Fajny OST i nieco "doroślejsze" klimaty, bez nadmiaru nastolatków, jak to zwykle bywa. A największym zaskoczeniem dla mnie był Gundam Build Fighters. Jak zobaczyłem trailer, to hejtowałem jak głupi, że bajeczkę robią, że promo zabawek dla dzieci, bo perfidna reklama modeli itp. Obejrzałem z ciekawości jeden odcinek kilka lat temu i wciągnąłem się naprawdę mocno. Anime było po prostu ZABAWNE, w sensie, pozytywne, przyjemne, satysfakcjonujące, o dziwo emocjonujące, i miało charyzmatycznych bohaterów. Jak ktoś lubi serie typu My Hero Academia, to w sumie mógłbym to porównać i śmiało polecić, tym bardziej, że można obejrzeć nie znając w ogóle serii. Zdaje się GBF i kilka innych serii można obejrzeć za darmo na YouTube na kanale GundamInfo. Polecam oczywiście oryginalne ścieżki dźwiękowe, nie dubbingi.
-
Jak coś, to na Netflixie pojawiły się pełnometrażówki oryginalnego, pierwszego Gundama, oraz Char's Counterattack. W Lipcu będzie można też obejrzeć najnowszy film - Hathaway. Jest też serialowy Unicorn od dłuższego czasu, oraz Iron Blooded Orphans.
-
-
Cathedral of Shadows jest co najmniej ciekawy...
-
No, niebo a ziemia. Japoński trailer zupełnie inaczej grę prezentuje. Ciekawiej. Mam nadzieję, że będzie japoński VA do wyboru w grze... Inaczej lipa. Rozumiem, że żadnego info o Switch Pro nie było?
-
Trailer okropny... Tj. lektorka. Taka banalna opisówka. Widać, że chcą to wcisnąć masowemu odbiorcy, albo komuś nieobeznanemu z serią. Mieszane wrażenia mam póki co. Gameplay zdaje się klasyczny, ale jakoś zbyt kolorowe to wszystko, a design MC odpychający. Ja rozumiem, że to jest facet, tak?
-
Oj żeby tak w mojej pracy ktoś się przejmował, że mi dokłada roboty... Bez przesady. Ludzie żonglują monitorami w dużo większym stopniu przy zakupie. Ja zwróciłem raptem dwa, z czego oba mógłbym powiedzieć z powodu bad pixeli. Bo gdyby nie to, to inaczej bym może podszedł do decyzji. Poza tym człowiek się uczy i zbiera doświadczenie. Pomijając monitory z pracy, na które nie mam wpływu, to dotychczasowe monitory domowe służyły mi tyle lat i były na tyle porządne, że nie miałem potrzeby częstych zmian. Widocznie technologia się zmieniła przez te kilka-kilkanaście lat, że faktycznie będę musiał zmienić przyzwyczajenia. W markecie też wszystkiego nie wyłapię, poza tym, skoro każdy egzemplarz może być inny. Skoro przysługuje prawo do zwrotu, to wolę przetestować sprzęt na spokojnie w warunkach domowych. No ale na ten moment bez presji. Obecny zakup jest wystarczający, a za czymś lepszym rozejrzę się przy okazji.
-
No ale że co? Jeśli to oficjalne porównanie, to tragedii nie ma. A przynajmniej nie są to potworki z tych wersji androidowych... Najlepiej, gdyby zrobili jakąś edycję, w której gracz miałby możliwość wyboru stylu graficznego. Mnie na przykład podobał się ten z PSP. No ale na to nie ma chyba co liczyć. Mnie najbardziej interesuje FFV i FFVI i jeśli sprite'y będą wyglądały jak wyżej, to będzie ok. Choć rozumiem, że puryści mogą być niezadowoleni.
-
Nerwica natręctw... OCD... Nic nie poradzę. Tak serio, no próbowałem, ale siadam do monitora i widzę różnicę w odcieniu danego koloru, to ciężko mi to zignorować. Albo, jak czerń po lewej stronie ekranu była jaśniejsza, od prawej. Za bardzo przyzwyczajony widocznie jestem do w miarę równych kolorów. Ten TN z niższej półki też szałowy nie jest pod tym względem, ale nie rzuca się już tak w oczy jak przy IPSach. Nie jest idealnie (tym razem w poziomie, góra ekranu jest ciemniejsza niż dół), ale po odrobinie konfiguracji chyba znalazłem złoty środek i sobie ten monitor zostawię, choćby na przyszłość, jako drugi ekran. Na ten moment kolory są całkiem spoko jak na TN. Czerń jest czernią (tj. nic się nie świeci, nie ma backlight bleedingu zauważalnego), ani martwych pikseli. Gdyby nie badziewny port audio, to mimo mankamentów bym był bardzo zadowolony z zakupu, jak na tę cenę (750zł). Dlatego też ciekawi mnie opinia o jakichś uchwytach biurkowych. Bo nie mam miejsca, żeby postawić drugi monitor, ale mam dużo wolnej przestrzeni obok, i uchwyt by się sprawdził. A tymczasem będę polował na jakąś promocję tego Della. Podoba mi się monitor i spróbuję szczęścia licząc, że trafię na model bez jakichś naprawdę drażniących wad. Ewentualnie jeszcze spróbuję jakiegoś Acer Predatora. Darmowe zwroty mam już rozpracowane, więc tracę tylko czas i nerwy.
-
Na tym etapie nie ma już chyba co liczyć, który raz wydają to samo, ale z drugiej strony wszystkie klasyczne Finale na PC w swych oryginalnych wersjach, bez jakichś porąbanych modyfikacji graficznych, chętnie przygarnę. Z tego co piszą gry będą sprzedawane osobno. Nie wiem też jakie faktycznie będą to wersje, bo z jednej strony pokazują np. Finala ze NESa, a z drugiej wersję PSP. FF VI bym chętnie wreszcie przeszedł, jeśli będzie to dobra wersja. Nawet chętnie bym sobie też odświeżył pierwszego FF dla odmóżdżenia - wersję na PSP dobrze wspominam.
-
Trochę lipa, ale trudno. Rozważam jeszcze tego Della Alienware AW2521HFA, bo wygląda ładnie i raczej nie jest to całkiem dolna półka. 240hz, więcej portów, fajny design, oceny pozytywne z kilkoma wyjątkami. Podświetlenie matrycy to chyba już jak gra w totka, ale najwyżej będzie kolejny zwrot, jeśli coś będzie felerne. Ogólnie przy okazji wizyty w sklepie pooglądałem trochę monitorów na wystawie i w sumie stwierdziłem, że zdecydowana większość ma te nierówne podświetlenie. Tj. przy jaśniejszym ekranie dalej widziałem, że krawędzie ekranu są zdecydowanie ciemniejsze niż środek. Jakoś zwracam na to uwagę, bo rzuca mi się w oczy bardziej, niż drobne różnice w kontraście. Nie wiem, czy teraz to już norma, czy też mieli wystawione jakieś dziwne egzemplarze, ale na mój gust trochę dziwnie reklamować matrycę IPS kątami widzenia, a potem mieć nierówne kolory na ekranie... Jakbym na jakąś jaskrę cierpiał. Z innej beczki, ma ktoś doświadczenie z uchwytami mocowanymi do biurka? W coś bym zainwestował, ale nie chcę kupić bubla, ani przepłacić. Jakieś pojedyncze ramię VESA 100x100, które utrzyma te kilka kilo i nie będzie się po krótkim czasie luzować. EDIT: Aczkolwiek patrząc na takie coś mam wątpliwości co do tego Della... W ogóle te ciemniejsze boki ekranu to chyba norma, jak czytam recenzje różnych monitorów na rtings. Co recenzja, to "The edges of the screen are a bit darker, but it shouldn't be noticeable with most content."
-
Trzeci monitor na razie najprzyjemniejszy, mimo, że z gatunku tych budżetowych. Kolory jak na TN wcale nie dużo gorsze od IPS Acer Nitro, a przynajmniej podświetlenie w miarę równomierne na jednolitych tłach i wszystko chodzi płynnie. Tylko jeden mankament i zarazem pytanie z mojej strony - audio po podłączeniu głośników do wejścia Jack w monitorze jest beznadziejne. Ma to znaczenie tylko w przypadku konsoli podłączonej przez HDMI, ale tak jak w poprzednim monitorze podłączałem głośniki dwustronnym Jackiem i wszystko brzmiało cudownie, tak tutaj dźwięk jest beznadziejny, metaliczny i przytłumiony. No i się zastanawiam, czy to port jest jakoś walnięty, czy jest to po prostu urok sprzętu i nie jest on w stanie przekazać lepszej jakości dźwięku? Wydawało mi się, że nie powinno takie coś mieć znaczenia, ale przyznaję, że się nie znam. Nie ważne, czy podłączam głośniki, czy słuchawki, dźwięk jest kiepski. Coś jak podłączenie słuchawek do portu pada PS4 - jakość zwyczajnie pozostawia wiele do życzenia. Stary monitor daje o wiele lepszy dźwięk przy takiej samej konfiguracji. Taki urok, czy skopany port? W necie jak szukam info o podobnych przypadkach, to widzę trochę ludzi się skarży na podobny problem, ale nigdzie nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. W efekcie na ten moment monitor odpada raczej jako sprzęt do konsol i będzie tylko do PC.
-
Surviving Mars Deluxe Edition https://www.humblebundle.com/store/surviving-mars-deluxe-edition-free-game
-
Jakby co, to dla członków PS+ większość gier Miku na PS Store jest przeceniona 50%. Pierwszy raz od lat, dlatego zwracam uwagę. Future Sound Bundle wychodzi po 85zł, ale w tym dostajemy blisko 200 utworków do grania.