Skocz do zawartości

Suavek

Senior Member
  • Postów

    9 364
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez Suavek

  1. Luźne pytanie, na które nie chcę zakładać osobnego tematu. Chodzi za mną jakaś gierka, przy której bym się trochę "poruszał" przed TV, rozruszał łapy, może trochę powyginał, ale nie chcę wydawać majątku na VR, ani całe platformy z peryferiami. Co byłoby w miarę przystępną, lub wartą rozpatrzenia opcją? PS2 już schowane dawno do pudła, choć były tam te całe Eye Toy'e na kamerkę. Pamiętam naście lat temu u kumpla można było się przy tym zmachać. No ale bym musiał całą konsolkę wyjmować, podłączać i kupować kamerkę z grami itp. Nie wiem, czy chcę. PS3 i PS4 podłączone. Wiem, że jest Move i kamerka też, ale drogie dziadostwa, z tego co sprawdziłem. A może są tańsze alternatywy? Wii pewnie by był fajny, z tymi calymi Wii Sports, Fitness itp., ale to już wiekowa konsola i nie wiem, czy się sprawdzi. O znalezieniu dobrego egzemplarza nie wspominając. Nie miałem doświadczenia nigdy z tą platformą. Ma to jeszcze sens w dzisiejszych czasach? To samo Xbox z Kinectem. Tylko w tym celu nie wiem czy chcę kupować całą konsolę, która kompletnie mnie nie interesuje. Switch w wersji stacjonarnej z tego co widziałem ma sporo gier tego typu, jak np. Fitness Boxing itp. I w sumie ta platforma na dzisiejsze czasy najbardziej za mną chodzi. No ale to już większy wydatek, a mimo wszystko raczej nie ma wielu exclusive'ów, które na dłuższą metę by mnie interesowały. Plus chodzą słuchy o nowej wersji, więc chyba wolę poczekać. Ewentualnie jakieś inne gry z peryferiami? Na Alliexpress można kupić chińskie kontrolery do Taiko. Ma ktoś z tym doświadczenie? Nie rozwali się po paru uderzeniach? A może jakieś inne gierki tego typu ktoś poleci? Może poza Guitar Hero, który chyba tez już jest przeżytkiem.
  2. Suavek

    Persona 5

    A wspominałem już, że lubię grać na PC? A poważnie, ten motyw z game-over przy zgonie protagonisty powinien być z Person wywalony... O ile w Megatenach jeszcze jestem w stanie to zrozumieć poniekąd, bo jednak to nasz bohater przyzywa wszelkie demony i bez niego nie są one w stanie istnieć, tak w Personach jest to nie tylko nielogiczne, ale i frustrujące... No bo oczywiście straciłem z 30min grania przez durne criticale na głównej postaci. Co z tego, że reszta drużyny żyje i mogłaby użyć Recarm. Nie, trzeba zaczynać od nowa. Wiem, że tak było w serii od zawsze, i wręcz jeszcze gorsze w takiej P3 swego czasu, ale stary już jestem i zrzędliwy na taki stracony czas... Ale w sumie fajnie, że swego czasu kupiłem P4A Ultimax DLC. Fajne są te kostiumy, pasujące tematycznie, a i motyw walki również niezłe urozmaicenie w przerwie od popadającego po czasie w monotonię Last Surprise.
  3. Bawiłem. Ale za co i czy na pewno dla mnie te podziękowania to nie wiem/nie pamiętam. Jakiś czas temu też sobie odświeżyłem swoja gierkę zrobioną w RPG Makerze, własnie jakoś w 2001/2002, i tak nieśmiało stwierdzę, że (pomijając błędy) dobrą robotę odwaliłem... Taka tam gierka na kilka godzin o mojej ówczesnej klasie, więc raczej mało kto załapałby większość wątków, ale gameplay'owo i stylistycznie byłem z siebie dumny. Ech, wtedy człowiek miał czas na takie zabawki... Teraz czuję się staro, dzięki grzybiarz...
  4. Suavek

    Zakupy growe!

    Ja zaczynałem od Miku na PS3 i wtedy nawet na easy sobie nie radziłem za dobrze. Ale i tak się bawiłem świetnie i z czasem się oswoiłem z całą serią (ta, jestem nienormalny). Diva na PSP ma słaby framerate, szczególnie jedynka, i głównie to stanowi problem moim zdaniem. Poza tym jak zwał, tak zwał - czasem i normal w takich grach jest dość wymagający. Niektóre utwory przechodziłem na Extreme, a innych na Normal nie byłem w stanie (głównie tych ostatnich z listy). Taiko na Vitę od razu mi się spodobało, więc sobie zamówiłem jeszcze Taiko DX na PSP oraz pierwsze Taiko DS.
  5. Suavek

    Zakupy growe!

    Przenośno-rytmiczno-robociano(?) Ech, PSP to była jednak cudowna konsolka. Tyle różnych gier i dobrych wspomnień. Nie ładowałem od lat, aż do teraz, ale sentyment pozostał.
  6. Suavek

    Persona 5

    Myślę, żeby wrócić do bazowego P5 od zaczętego już save'a. Tak tylko, żeby przejść grę dla fabuły, bez bawienia się w trofea, czy 'calakowanie'. Czy jest coś, co mogę pominąć, lub dużo stracić takim graniem bez poradnika? Powinienem mieć jakieś social-linki na uwadze, albo jakieś inne czynniki, które wpływają np. na zakończenie, jak w P4? Albo czy coś mogę śmiało kompletnie zignorować, na rzecz ważniejszych czynności? 100% (lub coś w tym stylu) zrobię jak Royal wyjdzie na PC. A tymczasem będę mógł sobie niektóre sekcje na spokojnie pograć na Vicie przez remote-play.
  7. Suavek

    Star Trek

    Jakież te designy Discovery są oryginalne...
  8. Suavek

    Persona 5

    Zakładam, że granie w Strikers bez skończenia P5 raczej mija się z celem? Kurcze, kupiłem kolekcjonerkę P5 na premierę i do dziś nie przeszedłem do końca... Nie potrafię po latach wracać do rozgrzebanych gier. Do tego wyszedł Royal, więc niezbyt widzi mi się granie od nowa w podstawkę, bo czas ograniczony. A najchętniej to bym grę przeszedł wygodnie na PC, ale póki co o porcie cisza, choć jakaś tam nadzieja jest. I tak pewnie dalej będę czekał i czekał... Choć w międzyczasie przechodzę PQ2 i po raz drugi Persona 5 Dancing, więc na brak gier nie narzekam. Ale jednak wypadałoby znać fabułę i bohaterów tak w całości.
  9. Suavek

    TEKKEN 7

    Śmieszki i heheszki dla nas, ale w sumie nie widzę powodu do wstydu. Japończycy zrobili fajny trailerek prezentujący ładnie Polskie lokacje, a postać nas reprezentująca ma być atrakcyjną i zgrabną patriotką(?). My żyjemy polityką tego chorego kraju doprowadzanego do ruiny i szukamy w tym drugiego dna, a tymczasem japońce po prostu dali ładną babkę. No przyznacie, że gorzej by było, gdyby faktycznie dali Jaro dziada z kotem u boku, księdza Thaddeusa, kukłę Betty albo innego Mathew... I nie zdziwię się, jeśli coś z Ciri będzie miała w designie. CDP z Bamco już działał w przeszłości, dając Geralta do Soul Calibura. Może tutaj też coś jest na rzeczy. Choć nie ukrywam, miałbym ubaw, gdyby nazwali babkę Grażyna...
  10. Suavek

    Ogólne pecetowe pierdu-pierdu

    GOTY 2021 wylądowało - https://store.steampowered.com/app/930210/HuniePop_2_Double_Date/
  11. Suavek

    Star Trek

    Jak coś, to Star Trek Lower Decks jest bezdyskusyjnie najlepszym Trekiem ostatnich lat... Nie żeby konkurencje miał jakąś szczególną... ale po nijakim pierwszym odcinku i przełamaniu ewentualnych uprzedzeń co do animowanej parodii, to wychodzi całkiem dobry show. Tj. są denerwujące postacie, durne wątki, lub nieśmieszne żarty, ale pomimo tego seria jest spoko i jest o wiele bardziej prawdziwym Trekiem, niż STD i STP razem wzięte... Niektóre historie, pomimo komedii, dobrze oddają ducha serii. Nawiązań i parodii jest mnóstwo, wiele trafnych, trochę naciąganych, ale myślę, że fani Treka powinni być usatysfakcjonowani.
  12. Suavek

    Star Trek

    O muj borze jaki ten discovery jest okropny... Oglądałem ten ostatni odcinek nie dowierzając, jakie to jest głupie i naciągane wszystko. Nienawidzę Burnham. Nienawidzę, co ta postać reprezentuje i jak jest ukazana. To najgorszy element całego serialu, a niestety jego główne ogniwo. To kwintesencja współczesnej nachalnej poprawności politycznej. Mary Sue, która jest tak nienaturalna i nieludzka, że nie pasowałaby nawet do kreskówki, a co dopiero serialu aktorskiego. Oczywiście nie winię aktorki. Winię twórców. Tych samych korpoludków, którzy rujnują całą markę od lat. Którzy nie mają jaj zrobić coś naprawdę ambitnego, a zamiast tego wrzucają nachalnie pierdyliard pomysłów, z których koniec końców powstaje niekonsekwentne i nielogiczne "niewiadomoco"... A najzabawniejsze jest to, że w ogóle nie uczą się na błędach i nie biorą pod uwagę wszechobecnej krytyki, dalej realizując swoje chore wizje. Trzeci sezon DSC był mocno słaby. Miał kilka interesujących momentów, ale to wszystko. Brak spójności, porzucone wątki, brak konsekwencji i logiki rażą mocno i psują ogólny wizerunek. "Kilka dobrych momentów" to najlepsze, co mogę powiedzieć, ale to i tak za mało. Sezon 2 był debilny, ale imo oglądało się go lepiej. Sezon 3 koniec końców może i dał z początku nadzieję na coś lepszego, ale oczywiście wszystko pod koniec musieli spartolić. A to, jak się zakończył sezon kompletnie obrzydził mi potencjalny sezon 4. To już nigdy nie będzie dobre. Mam dość wszystkich tych postaci i ich zachowania. Jedyne, co by mi się na tym etapie marzyło, to jakiś zwrot 180 stopni, gdzie wszyscy giną, a Burnham zdaje sobie sprawę, że nie jest żadnym zbawieniem ludzkości, tylko nieodpowiedzialną i irracjonalną karykaturą przywództwa, która resztę życia powinna spędzić pokutując za swe czyny w jakiejś kolonii karnej. Pisałem wyżej, jaki to TOS jest męczący i nudny. Ale przynajmniej TOS był w pewnym sensie przemyślany i konsekwentny w swej wizji. Wiem co oglądam. I nawet, jeśli dana wizja nie zestarzała się najlepiej, to jestem w stanie docenić to, czym była, jest, i jak wpłynęła na kolejne dekady i pokolenia. A Discovery? Discovery to potwór przy którym nawet Enterprise prezentuje wysoki poziom. A niestety jedyny w miarę znośny współczesny twór Star Trek jakim jest Star Trek Online tez nachalnie od paru lat musi wykorzystywać "popularność" DSC i bezsensownie uwzględnia jego wątki w swojej fabule. I niestety nie wygląda na to, żeby miało się to zmienić... Szczerze? Może to efekt tego, że dopiero co skończyłem ostatni odcinek, ale ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, czy gorszy był S3 Disco, czy Picard...
  13. Suavek

    Cyberpunk 2077

    No, logiczne. W końcu grają na konsolach... A tak poważnie, nie wiem co chcesz komu udowodnić tak usilnie. Tak Cię boli, że na PC gra może działać i chodzić lepiej, że musisz się zniżać do atakowania całej grupy graczy? Ostatnio gdy sprawdzałem, to CW było kilka działów niżej.
  14. Suavek

    Cyberpunk 2077

    Tak jak użytkownicy konsol są przyzwyczajeni do grania 720p 24fps? Ja tam mogę mówić tylko za siebie. Nie wiem, co się dzieje na konsolach. Widziałem różne filmy z bugami CP2077 i prawdę mówiąc nie spotkałem 90% pokazanych tam błędów. Oczywiście skłamię mówiąc, że nie miałem ich wcale, bo miałem, w tym kilka poważniejszych. Ale nie uważam, żeby było ich w moim przypadku więcej, niż kiedy np. grałem w Skyrim na premierę, albo Fallout 3/NV. Współczuję tym, którzy baboli mają więcej, lub grają na starych konsolach. Może kwestia sprzętu, albo szczęścia. Nie wiem. Ale na ten moment mnie osobiście bardziej od bugów razi niedopracowanie wielu fundamentalnych elementów gry, tj. balans rozgrywki, nieprzemyślany/niejasny rozwój postaci, UI etc. I choć gra mi się w CP2077 dobrze, tak przyznaję otwarcie, że to jest wersja Beta/Early Access, niestety. Gra będzie lepsza i wierzę w to, ale CDP głupstwo zrobił wydając grę tak wcześnie. Nie wiem, co było tego powodem, ale raczej już się z tego nie podniosą, i to jest trochę przykre. Tj. żal mi szarych developerów i lat ich ciężkiej pracy i pasji, nie garniturów pociągających za sznurki.
  15. Suavek

    Steam

    Tak wspomnę, w zimowej wyprzedaży widzę jest Divinity Dragon Commander za 14zł - https://store.steampowered.com/app/243950/Divinity_Dragon_Commander/ Bardzo niedoceniona gra. Nie bez wad, ale dobrze się grało, a za taką cenę naprawdę warto mieć w bibliotece.
  16. Suavek

    Star Trek

    Muszę przyznać, że tak jak na ST się wychowałem, począwszy od TNG, tak TOS jest dla mnie bardzo ciężki... Doceniam to, co serial chciał przekazać, i z pewnością jest na swój sposób rewolucyjny. Pamiętam, że swego czasu na studiach nawet jakąś pracę na jego temat pisałem. Ale prawda jest taka, że w popkulturze te wszystkie cechy są strasznie wyolbrzymione, z rzekomymi zasługami Roddenberry'ego na czele, a sam serial nie zestarzał się zbyt dobrze... Jestem jakoś w połowie drugiego sezonu i prawdę mówiąc zmuszam się do oglądania. No raz jeszcze, mogę zrzucić winę na to, że były to inne czasy, ale w 3/4 przypadków odcinki bardziej śmieszą, niż wciągają. Nie wspominając o tym, że te wszelkie morały i tak są bardzo nachalne z jednej strony, zaś z drugiej dalej mamy ewidentny seksizm, rasizm itp. w niemal każdym odcinku. No pewnie nie dało się w tych czasach zrobić więcej i trzeba docenić, co ST i tak poczynił w tej kwestii, ale na dzień dzisiejszy ogląda się to ciężko. Są pojedyncze wyjątki, oczywiście. Głównie te odcinki, o których najwięcej się mówi/słyszy, jak Space Seed, czy Trouble With Tribbles, ale i tam można znaleźć rażące współcześnie sceny. Najbardziej razi ogólnie to, jak kobiety są w serialu ukazane i traktowane. Jasne, mamy czarnoskórą Uhurę na wysokim stanowisku, ale to jest wyjątek. Reszta chodzi w bieliźnie i krótkich kieckach i całuje się z Kirkiem, albo wymieniają wzajemne spojrzenia na swoje pośladki... Myślę, że to bardziej filmy pełnometrażowe swego czasu wzbudziły we mnie większą sympatię do załogi TOS, od ST2 do ST6 (minus ST5, o nim nie mówimy...). Dopiero tam, jak od sterów odciągnięto Roddenberry'ego, postacie drugoplanowe zostały jakoś ciekawiej rozwinięte. Kirk również trochę w innym świetle został ukazany. W serialu wcale nie jest on kompetentny, wbrew temu, co mówią fani. Nie wiem, może raz jeszcze różnica pokoleń, ale przy tych dyskusjach Kirk vs Picard w moich oczach i tak zawsze wygrywa Sisko. TOS oglądam jednym okiem na tablecie jak pichcę coś w kuchni i tylko w taki sposób przebrnę wszystkie 3 sezony. Teraz rozumiem, dlaczego pierwszy sezon TNG był taki nędzny. Za bardzo próbował naśladować formułę TOS. O TAS w ogóle już nie myślę, bo to podobno jest totalna tragedia. Ale mimo wszystko, zdecydowanie wolę dawną formułę "adventure of the week" od współczesnych Discovery czy Picardów... O wiele więcej charyzmy miały postacie drugo i trzecioplanowe w takim TOS, niż większość bohaterów nawet pierwszoplanowych z DSC... A DSC mnie rozbroił z tą przyczyną The Burn. Jedyny ciekawy wątek sezonu zrujnowany dosłownie w moment. Aż się odechciewa. No ale niestety jako osoba wychowana na ST chyba już do końca życia będę wewnętrznie zobligowany do zapoznania się ze wszystkim, co te uniwersum wypuści, więc i tak trzeba oglądać dalej...
  17. Suavek

    Cyberpunk 2077

    Naprawdę ludzie nadal myślą, że przy tak obszernych produkcjach jak CP ci sami ludzie odpowiadający za system, AI, czy fabułę, siadają potem do grafiki pudrować jakieś RTXy...? Serio?
  18. Pewnie tak. Wczoraj "wyleczyła" mnie z zapętlonej muzyki z już ukończonej misji, która leciała non-stop (nawet podczas loadingów, oraz zamiast radia samochodowego). Jeszcze się okaże, że prostytutka lekarstwem na 3/4 bugów...
  19. Jezu, jaki ta gra miała świetny OST... Liczę na jakiś HD Remaster z czasem, bo bym sobie odświeżył.
  20. Chyba największy - jak dotąd - błąd, który popsuł mi rozgrywkę. W pewnym momencie gry zorientowałem się, że nie mogę wyjąć broni, ani nie działają żadne zdolności, jak double-jump. Tak, jakby postać była wiecznie zablokowana w jakiejś lokacji, gdzie gra wyłącza te możliwości. Gdyby ktoś miał podobnie, to jest prosty workaround - wystarczy udać się do prostytutki. Nie, nie żartuję. Uruchamia to cut-scenkę, po której wszystko wraca do normy. Oczywiście powinna zadziałać dowolna cut-scenka, ale tutaj mamy łatwo dostępną na żądanie.
  21. Suavek

    Ogólne pecetowe pierdu-pierdu

    Na upartego też się da, ale nie o takich grach mowa. W tym rzecz.
  22. Suavek

    Ogólne pecetowe pierdu-pierdu

    Casual, nie-casual, luźne propozycje zawsze mile widziane. Na pewno ten HyperDot kiedyś sprawdzę, bo wygląda przyjemnie. Tetris Effect chciałem już dawno, bo też lubię klasyczne klocki, ale uparcie czekam na wersję Steam... Ja na przykład mogę zasugerować Muse Dash, które kosztuje raptem 5zł w obecnej promocji Steam. Gra rytmiczna na dwa przyciski. Raczej dla tych, co tolerują chińszczyznę, ale dobrze się gra.
  23. Suavek

    Ogólne pecetowe pierdu-pierdu

    Rozwiniesz myśl, co w tym zabawnego? Z tego typu gierek co grałem, to m.in. FTL, Super Hexagon, Chime, Bejeweled 3, Mirror, Huniepop, PvZ, Kingdom Rush, Muse Dash. Tak dla przykładu. Można grać godzinami, a można odpalić na chwilę, zagrać rundkę i wyłączyć. I właśnie takie mam momenty ostatnio, że bym szybko w coś zagrał niezobowiązującego. W Stardew Valley nie ma save'a w trakcie dnia, nie? Nie pamiętam już. Też bym wrócił, ale tutaj idealny przykład tego, że musiałbym zaczynać od nowa, bo nic już nie pamiętam, a farmę miałem tak rozbudowaną, że i tak bym nie wiedział co gdzie i jak...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...