-
Postów
9 364 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
SMT4 jest dziwny, prawdę mówiąc. Brakuje mu tego postapokaliptycznego klimatu z Nocturne i DDS, a to co jest bywa mało poważne, jak na mój gust. Angielski dubbing wcale nie pomaga w tej kwestii - nie rozumiem idei radosnych i uśmiechniętych sklepikarzy w ruinach Tokio, gdzie resztki ludzkości (rzekomo) walczy o przetrwanie. Postacie są mało ciekawe, przewidywalne, a najlepsze dialogi to jakieś komediowe wstawki od czasu do czasu. Możliwe, że później się rozkręca, bądź robi poważniej, ale prawdę mówiąc ten cały miks różnych rozwiązań i motywów nie zawsze mi pasuje. Dlatego po niecałych 30h fabularnie nie mogę powiedzieć, żeby mnie wciągnęło jakoś mocno, ale od strony mechaniki gra mi się dobrze. Tylko trzeba nastawić się na grind. Muzyka jest dobra, poziom trudności spory, i tak jak w Nocturne i DDS dużo zależy od szczęścia w danej potyczce. Osobiście bardziej przejdę dlatego, że mechanika jest dla mnie satysfakcjonująca. System walki jest podobny do Nocturne i DDS właśnie. Niemniej jednak jeśli Strange Journey Ci nie przypadł do gustu, to nie wiem, jak będzie z SMT4, gdyż moim zdaniem to właśnie SJ bliżej do klasycznych Megatenów, niż IV. Jasne, stylistyka była specyficzna, a muzyka nietypowa, ale z czasem je doceniłem. No i zdecydowanie bardziej 'mroczniejsze' i post-apo było SJ niż IV.
-
No patrzcie, wspomniałem, i jest. Kilka przecen na megateny w europejskim eShopie: Persona Q2 - 64zł - https://psprices.com/region-pl/game/2933625/persona-q2-new-cinema-labyrinth SMT4 Apocalypse - 36zł - https://psprices.com/region-pl/game/2403817/shin-megami-tensei-iv-apocalypse Strange Journey Redux - 36zł - https://psprices.com/region-pl/game/2403836/shin-megami-tensei-strange-journey-redux W Apocalypse nie grałem. Strange Journey przeszedłem na NDS i polecam osobom, które lubią klasycznego SMT i nie mają problemów z grindem (aczkolwiek w Redux podobno troszkę lżej jest). Persona Q2 na tę chwilę mnie wciągnęła i też jestem skłonny polecić.
-
Gdzieś słyszałem, że Soul Hackers jest raczej przystępny, na tle reszty megatenów, i ogólnie pozytywne opinie. Ja tylko prawdę mówiąc się obawiałem, czy nie odrzuci mnie oprawa AV, bo faktycznie gra nie prezentuje się pod tym kątem najlepiej, szczególnie na tle reszty megatenów z 3DS. Po kilku godzinach PQ2 mogę od razu stwierdzić, że gra jest znacznie lepsza od jedynki. Początek dużo trudniejszy, ale mechanika bardziej zbliżona do Person 3-5 (poprawione All-Out-Attack) i dużo udogodnień, z automatycznym uzdrowieniem po powrocie do bazy (w PQ1 trzeba było płacić za odnowienie HP i SP...). No i fajnie się śledzi te interakcje między postaciami. Female Protagonist z P3P też jest bardzo fajnie zrobiona. Zobaczymy jak dalej. Tylko boję się, że znowu niepotrzebnie rozgrzebuję jednocześnie trzy wielogodzinne jRPGi... Bo mialem wpierw SMT4 skończyć, a tu mnie Q wciągnęły. Jedyne co mnie zdziwiło, to kompletny brak efektu 3D w PQ2, który w PQ1 był całkiem niezły. Myślę teraz, czy Strange Journey Redux kupić w amerykańskim eShopie, póki jest promo, czy liczyć, że jeszcze będzie w europejskim tak tanio, jak poprzednio (afair najtaniej było za 24zł w marcu... toż prawie darmo).
-
Pierwszy Metal Gear, Metal Gear Solid i Metal Gear Solid 2: Substance zostały wydane cyfrowo na PC na GOG - https://www.gog.com/partner/konami
-
Kurcze, ta Persona Q i Persona Q2 to strasznie dziwne twory. Oprawa AV jest pierwszorzędna, biorąc pod uwagę możliwości 3DS. Cut-scenki są fajne, dynamiczne, większość dialogów odgrywana przez oryginalnych aktorów, ogólne założenia rozgrywki całkiem przyjemne i czerpiące mocno z Person 3-4... Ale wszystko psuje raptem garstka rozwiązań wziętych z Etrian Odyssey, które mocno psują ogólny odbiór gry, niepotrzebnie irytując i frustrując przy dłuższej styczności... Kupiłem sobie Persona Q2 korzystając z promocji w amerykańskim eShopie, jednocześnie odświeżając pierwszą część, którą lata temu odstawiłem przez monotonię. No i znowu mam takie uczucie, że z jednej strony chciałbym w to pograć dłużej, a z drugiej już zdążyłem się kilka razy zdenerwować przez jakieś chore patenty na siłę wrzucone do gry, lub też nierówny poziom trudności. Najbardziej nie rozumiem tego całego nacisku na własnoręczne rysowanie mapy. Po co to komu? Można w opcjach włączyć automatyczne rysowanie ścian, ale wszystko inne trzeba samemu oznaczać stylusem, co zabiera czas i niepotrzebnie naraża ekran na rysy. No i sama rozgrywka jest mocno rozwleczona i nastawiona na grind. A biorąc pod uwagę brak możliwości save'a w lochach, można łatwo stracić dużo czasu mając zwyczajnie pecha nawet przy losowej potyczce. A jednak chciałbym te gierki przejść, bo oprawa i ogólna otoczka są naprawdę fajne, a i sama rozgrywka również bywa satysfakcjonująca. Po prostu grając nie mogę pozbyć się wrażenia, że gdyby nie te naleciałości z Etrian Odyssey, to byłby hit, a tak mamy po prostu dobre gry, dla specyficznej grupy odbiorców. Mało tego, nie mogę nawet powiedzieć, że są to pozycje dla fanów Person, bo z pewnością nie każdemu mechanika przypadnie do gustu. Tu gość fajnie opisał obie gierki, gdyby ktoś rozważał jeszcze zakup:
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Suavek odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
No ja na pewno oryginalnego pierwszego numeru nie miałem, ani nie kupowałem go osobno. Musiał to być gratis do czegoś, albo reprint. Ty to masz u siebie, to sprawdź okładki. Myślę, że jakiś "równy" albo rocznicowy numer będzie miał na okładce info o gratisie w postaci pierwszego numeru. Na pewno dawali go bez płyty - samo pismo. -
Vita jest już i tak duża, jak na handhelda, choć wygodna, bo lekka. Switch jest mimo wszystko większy. Nie wiem tylko, jak leży w dłoniach, bo nie miałem. I na ten moment nie planuję, bo od strony gierek są to głównie multiplatformy, które mam na PS4 lub PC. Ot taki gust. Może Shin Megami Tensei V zmieni moje plany zakupowe, albo inne exclusive'y, ale na ten moment nie mam takowych. Z ciekawości, czemu 2DS? Wahałem się, czy kupić, ale jakoś wystraszyłem się głośnika mono. Wiem, że tak czy inaczej z handhelda nie będzie dobrego dźwięku, ale nie grywam w słuchawkach, to sobie odpuściłem przeglądanie ofert.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Suavek odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
AFAIR do któregoś numeru jubileuszowego dodany został reprint pierwszego numeru pisma. Skoro masz wszystkie, które ode mnie kupiłeś, to sprawdź, czy na okładce jakiegoś jubileuszowego numeru nie ma info, że dają pierwszy numer gratis. Nie wiem... 50 numer, czy coś? Nie pamiętam, to było wieki temu dla mnie. Na pewno nie jest to oryginał. Czym się różni? Nie wiem. Papierem i brakiem płyty pewnie. Ale pewnie mógłbyś sprzedać to za pokaźną kasę tak czy inaczej. -
Wiem, że jestem nie na czasie, a 3DS jest już tak naprawdę na wymarciu, ale kurcze, miałem dotychczas tylko styczność z wersją XL, a teraz dorwałem jeszcze oryginalny mały model konsoli i prawdę mówiąc XL stracił mocno w moich oczach. Już od początku XL był dla mnie bardzo niewygodny - konsola wżynała mi się w łapę po prawej stronie, a lekka w końcu nie była. Wyświetlacz niby większy, ale obraz przez to mniej ostry. No i na oryginalnym modelu efekt 3D jest dla mnie dużo lepszy, bo jednak oczy mają mniej powierzchni do ogarnięcia. Zobaczę jeszcze w miarę dłuższego użytkowania,, ale skoro oryginalny NDS Lite był dla mnie wygodny, to na 3DS nie powinienem narzekać. W końcu te same gabaryty. Pewnie czas pracy krótszy będzie od XL, ale to akurat można przeboleć. Jedynie stylus jest w dziwnym miejscu, ale to też szczegół. Ogólnie konsolka jest bardziej elegancka i poręczna dla mnie. Prawdę mówiąc zaczynam tęsknić za tymi małymi handheldami, jak DS czy PSP, ewentualnie PSV. Zawsze dobrze mi się na nich grało i dużo dobrych wspomnień mam. Teraz natomiast został tylko Switch, który mały nie jest, i telefony, na których sensowne granie jest nieporozumieniem. Szkoda. Czasy zmieniły się na tyle, że handheldy nie mają racji bytu, oprócz jakichś niszowych maszynek do emulacji...
-
Widziałem, już dawno chciałem kupić, ale niestety VGP się nie popisał: Availability: In stock ships within 24-48 hrs Stock Level: Out of Stock (sic!) Po dodaniu do koszyka nie da się przejść do płatności, w efekcie. Pewnie fizycznie gry nie mają i nie zaktualizowali strony. Wysyłałem im w tej sprawie dwa maile, bez odpowiedzi. Ale już kupię digitala. Konsola europejska do cyfrówek w drodze, a z tego co widziałem w promo na eshopie gra była za 36zł. A pudełkową wersję mam na NDS.
-
Nie udało. Opcję kupna mam tylko przy grach na Switch. Przy 3DS jest cena podana, ale bez możliwości kupna. Przykładowo - https://www.nintendo.co.uk/Games/Nintendo-3DS/Shin-Megami-Tensei-Strange-Journey-Redux-1370366.html Już i tak po ptokach. Muszę poczekać na kolejne promo. No ale gry Atlusa z tego co widzę często są przeceniane, i to dość mocno.
-
-
Pytałem ostatnio o spinoffy P4. Gdyby kogoś jeszcze interesowało, to znalazłem fajny kanał, na którym gość obszernie omówił różne odsłony serii, w tym spinoffy. Potańcówka GOTY oczywiście.
-
Ale trzeba mieć daną grę. To co mnie interesuje jest już praktycznie niedostępne, lub cholernie drogie poza digitalem.
-
https://psprices.com/region-pl/search/?q=lego&platform=3DS&show_dlc=on&content_type= Z tego co widzę większość tytułów nigdy nie była w promocji. Ja mam inne pytanie - czy można kupić grę 3DS w eShop przez przeglądarkę, nie konsolę? Widzę, że jest opcja przy grach na Switch, ale na 3DS nie, przynajmniej nie w europejskim eshopie. Zamówiłem sobie europejski model konsoli do kilku gier cyfrowych, ale przyjdzie dopiero w poniedziałek. Tymczasem są obecnie w promocji dwie gry, które mnie interesują, lecz promo kończy się jutro. Mam obecnie amerykański model 3DS XL, ale na nim odpalę tylko amerykański eshop.
-
Tak luźno zapytam - mam oryginalną P5 na PS4. Przeszedłem dwa pałace, ale było to jakieś dwa-trzy lata temu... Z takich czy innych powodów grę odstawiłem, ale po P4G na PC mam znowu fazę na megateny. I teraz się zastanawiam, czy poczekać na jakąś promocję i kupić P5R, czy przejść mimo wszystko zwykłą wersję, którą już posiadam, a P5R kiedyś tam w przyszłości, pewnie za kolejne parę lat? Ciężko mi się wraca do rozgrzebanych już gier, więc nawet nie wiem, czy bym zaczął od zera, czy kontynuował od save'a. Tym bardziej się zastanawiam, czy ma to sens, czy lepiej od razu brać się za Royal? Póki co mi się nie spieszy, bo i tak czasu nie mam za wiele, ale jednak kupowanie drugi raz tej samej gry na tę samą platformę na ten moment trochę mnie zniechęca. A nuż kiedyś P5R trafi na PC...? Wtedy na pewno bym brał bez zastanowienia.
-
Coś mi się zebało z cartem 3DS. Konsola w ogóle nie wykrywa gry. Problem tkwi z tylko jednym tytułem - wszystkie inne kartridże, które wkładam do czytnika działają bez problemu. Cart leżał w pudełku (nawet dwóch) kilka lat nieużywany, wszystko było w porządku ostatnim razem jak grałem i nic nie wskazywało na jakiekolwiek problemy. Wszystko jest czyściutkie, nigdy nic nie upadło itp. Mimo tego próbowałem trochę przeczyścić i przemyć styki carta, oraz próbowałem rozwiązania z kartką papieru. Nic nie przyniosło jakiegokolwiek efektu... Co mogę jeszcze zrobić, lub spróbować? Co mogło się w ogóle stać? Trochę zły jestem, bo jednak szkoda gierki. O sprzęt i carty zawsze dbałem, a konsolka używana była tylko w domu. No i to tylko jeden kartridż. Tak jak mówiłem, reszta działa ok, zarówno 3DS jak i NDS.
-
Fin New Game Plus w planach, ale zrobię sobie przerwę. Niemniej jednak pytanie, czy ta cała bijatyka P4U na PS3 jest warta uwagi dla fabuły? Podobno scenek jest tam na kilka, jak nie kilkanaście godzin czytania, ale nie wiem, czy jest sobie sens zawracać tym głowę, czy to raczej naiwny i naciągany pretekst, żeby postacie poklepały się po mordach... Prawdę mówiąc to Dancing All Night przeszedłem dwa razy, ale za każdym razem przewijałem całą fabułę, gdyż jakoś cały koncept potańcówki wydał mi się komiczny i nie miałem jakoś cierpliwości na kilkanaście (sic!) godzin czytania. Niemniej jednak potem czytałem, że historyjka jest niczego sobie... Powraca dużo postaci, dialogi są czytane (niestety tylko ENG Dub), a całość kręci się wokół postaci Kanami, która była wspominana często w oryginalnej grze przez Rise i Nanako. No ale nie wiem, czy się przemogę przy kolejnym przejściu, mimo wszystko... Ale gierka sama w sobie jest fajna. Dużo dobrych remiksów. Spontanicznie zamówiłem sobie z JP wersję z dwupłytowym soundtrackiem po przejściu P4...
-
Persona 4 to jednak cudowny twór. Celowo nie mówię 'gra', bo od strony gameplay'owej dziś już pewnie nie ma się czym aż tak zachwycać (szczególnie po wyjściu P5R), ale jednak po tych 11 latach wcale nie bawię się gorzej co w 2009. P4 przeszedłem tylko raz, właśnie w 2009, jak byłem na studiach, i zawsze miałem z nią bardzo dobre wspomnienia. Już pomijając fakt, że to właśnie P3 i P4 wciągnęły mnie w Megateny, po prostu Czwórka jest jakaś taka sympatyczna, charyzmatyczna, podnosząca na duchu i poprawiająca humor. Składa się na to ogół czynników, od samego gameplay'u, przez oprawę muzyczną i dźwiękową, po historię i występujące postacie. I to właśnie ekipa bohaterów z P4 najbardziej mi chyba utkwiła w pamięci. Ich się po prostu nie da nie lubić. Z początku trochę się bałem, czy po tylu latach nadal będę miał taką opinię, ale ponad 140h na Steam mówi samo za siebie. A tak naprawdę jeszcze nawet nie skończyłem całości. Doszedłem dopiero do Hollow Forest, który jest dla mnie nowością, i tu też jestem zachwycony powiewem świeżości, choć w szczegóły/spoilery nie będę się zagłębiał. Mam swoje życie, furę spraw na głowie, czas na granie głównie w weekendy, a i gier do przejścia mnóstwo, a i tak już planuję New Game Plus. I to nawet nie tylko pod kątem zdobycia Achievementów, ale też odświeżenia/poznania zaniedbanych Social Linków, sprawdzenia innych opcji dialogowych z innymi postaciami i pobawienia się w stworzenie przedziwnych Person (spróbuję zrobić lvl 99 Jack Frost z najlepszymi skillami oczywiście). I tak dotarło to do mnie, gdy wpatrzony w ekran właściwie z punktu widzenia rozgrywki nie robiłem nic, tylko czytałem dialogi i wybierałem od czasu do czasu opcje dialogowe. Bo jednak jakkolwiek infantylnie to nie zabrzmi, to ja te postacie po prostu uwielbiam. Nawet te kontrowersyjne, jak Teddie, jestem w stanie docenić. Śmieję się zawsze, że "Yukiko Best Waifu" (bo taki mam gust), ale Chie, Rise i Naoto też są świetne. Kanji jest uroczy, a Yosuke to swój chłop. Nanako jest słodka, historia Dojimy zrozumiała, a i te trzecioplanowe postacie i ich historie coś życiowego w sobie mają. Nie zastanawiałem się nad tym wcześniej, ale tak podświadomie chyba właśnie dlatego sięgnąłem swego czasu po Persona 4 Dancing All Night, którego również mimo głupawej tematyki bardzo polubiłem. Oczywiście w kontekście prawdziwego świata wszystko to może się wydać nachalne i nienaturalne, ale z drugiej strony nie po to gram w gierki 'dla dzieci', żeby i w nich faszerować się dołującą tematyką, i męczyć oczy szarością i brązem, których to dość mam(y) na co dzień. Persona 4 to taka świetna odskocznia od codzienności. Niby naiwna, z głupawą fabułą, w dodatku prosta, ale jednak dająca czasem do myślenia i podbudowująca, a do tego kolorowa, radosna, i gdzieś tam mimo wszystko trochę 'życiowa'. Jakoś chciałem to z siebie wyrzucić, może dla utwierdzenia się w tym przekonaniu. Bo chyba o żadnej innej grze nie mam takiego zdania, ani takich wspomnień. Personę 3 lubię, ale po latach chyba już bym nie wrócił tak chętnie. A Persony 5 do dziś nie przeszedłem, i pewnie prędko tego nie zrobię, teraz gdy wyszedł P5R. Też jest gdzieś tam na liście, ale w żadnym wypadku nie jest to priorytet. Pewnie jak wyjdzie na PC, to kupię od razu, ale na PS4 poczekam aż będzie solidna promocja, skoro i tak muszę kupić całą grę od nowa (a swego czasu kupiłem kolekcjonerkę na premierę... która się kurzy).
-
Persona 4 na Steam dostała patcha. Z takich rzeczy, które od razu rzuciły mi się w oczy wymienię dodanie przycisków z kontrollera PS4, jeśli mamy go podłączonego. Wcześniej były standardowe ABXY (nie pamiętam, czy Switchowe, czy Xboxowe). Niby nic, ale może to też sugerować, że gra trafi z czasem też na konsole. Na pewno nie byłbym zdziwiony. No i fakt, że długo robili testy i aktualizują gierkę robi nadzieje na kolejne projekty na PC. Nie będę oryginalny mówiąc, że przygarnąłbym P5R i Nocturne.
-
Odłącza, ale czy coś z tych kont przepada? Jest jakieś ryzyko przy żonglerce? Co prawda na razie nie mam takiej potrzeby, gdyż posiadam tylko 3DSa, a Switcha nie planuję, ale w przyszłości różnie to może być. A zainteresowałem się, bo jest parę gierek, które przy okazji jakiejś promocji bym w eShopie zakupił jeszcze zanim całkiem 3DS zdechnie.
-
Dobra, rozgryzłem. Czyli powyższe konto Nintendo a Nintendo Network ID założone na konsoli to dwie różne rzeczy. W dodatku oczywiście region lock daje o sobie znać - do konta założonego na Polskę nie mogłem podpiąć ID zrobionego na amerykańskim 3DS. Dopiero po zmianie regionu powiązało mi konta. Nie wiem tylko, czy jest to permanentne, czy jak zmienię region (np. jeśli kupię Switcha), to stracę jakieś dane.
-
Mam i nie o to pytałem.