Treść opublikowana przez Suavek
-
Nintendo Switch - temat główny
Mam grę na uwadze, ale nie spodziewałbym się SMT5 w tym roku. Coś posucha, jeśli chodzi o newsy, czy jakiekolwiek materiały. No chyba, że na święta, lub koło samej premiery Pro, może... Tokyo Mirage Sessions, choć wiem, że nie jest prawdziwym Megatenem, to mnie intryguje, jeśli chodzi o exy. Już miałem nawet "kupione" w MM za 119zł w zeszłym tygodniu, ale sklep anulował zamówienie, bo nie ogarnia swoich zasobów. Z tego co czytam, to niestety norma. A no i na upartego Hatsune Miku Mega Mix bym zagrał, ale tu też cyrk jeśli chodzi o cenę - sama gra prawie tak droga, jak Future Tone na PS4, a zawartość obcięta i porozrzucana na kilkanaście oddzielnych DLC, również po zawyżonej cenie... No poważnie, co przeglądam switchowy Nintendo eShop, to za głowę się łapię. Na 3DS dużo fajnych i tanich promocji często, a na Switcha wszystko drogie nawet podczas "promocji"... Przyznam, że ten aspekt nie zachęca do zakupu konsoli, a już na pewno nie do traktowania NS jako sprzętu do multiplatform... No ale mówię, bardziej interesuje mnie ta garstka exclusive'ów, plus ewentualnie pretekst do poruszania się przed TV.
-
Nintendo Switch - temat główny
Ogólnie nie tyle mi się spieszy, co raczej trochę FOMO działa, plus wszyscy widzą jakie mamy czasy - ceny rosną, produkty znikają z rynku etc. Nikt nie wie, co będzie za kilka miesięcy. I tak np. nie wiem, czy jak już się zdecyduję, to np. wspomniany Ring Fit jeszcze będzie dostępny na rynku. Z drugiej strony nie będę go kupował na zapas przecież. No ale to takie moje dywagacje luźne. Ogólnie ze wszystkich obecnych konsol Switch kusi najbardziej właśnie przez swoje bajery i choć nie narzekam na nudę, czy brak gier, to jednak oferty sprawdzam coraz częściej.
-
Nintendo Switch - temat główny
Chodzi za mną od jakiegoś czasu Switch. Najdziwniejsze jest to, że w sumie nie potrafię sam sobie odpowiedzieć konkretnie "dlaczego?" Konsole kupuję dla exclusive'ów głównie. Switch trochę ich ma, ale naprawdę mała ich część jakoś szczególnie by mnie interesowała. Może Tokyo Mirage Sessions, albo Xenoblade Chronicles i w przyszłości Shin Megami Tensei V, jesli nie okaże się multiplatformą. Dlatego z początku rozważałem Lite'a, ale ostatnio coraz bardziej chodzi za mną "stacjonarka". Bo jednak perspektywa swobodnego wpinania i wypinania konsoli, jak i kontrolerów wydaje mi się interesująca i widzę siebie grającego na różne sposoby. Nie wspominając o tym, że jakieś gierki ruchowe by można było odpalić również. Tylko czemu to wszystko takie drogie...? Zwykłe gierki, czy pudełkowe, czy cyfrowe, są horrendalnie drogie. Duża część biblioteki jest trudno dostępna, także ze względu na akcesoria, plus stale czytam o jakichś problemach, to z joyconami, to z rysującym się w bazie ekranem etc. Więc czemu konsola tak za mną chodzi? Nie wiem... No ale do rzeczy... Jest sens w obecnej chwili inwestować w V2, czy czekać na tego rzekomego Pro? Nie wiem, jaka ma być różnica cenowa. Już teraz V2 uważam za drogiego. Nie wiem, za ile schodzi przy okazji promocji. Co najwyżej widzę Lite'a w promocjach, ale stacjonarkę już mniej. Jeśli Pro miałby kosztować mniej niż 2 tysiaki, to chyba lepiej już dopłacić i zaczekać, bo rzekome usprawnienia wydają się znaczące. Drugie pytanko, granie z odłączonymi joyconami na "wypiętym" ekranie ma jakieś ograniczenia? Tj. gdybym chciał ekran konsolki postawić sobie przed nosem na stojaku, czy gdzieś na biurku i grac joyconami w dłoniach? To działa ze wszystkim, czy tylko określonymi grami? Dalej, czy Switch ma w zestawie normalny zasilacz/ładowarkę, czy znowu trzeba dokupić osobno? Bo widzę ofert jest pełno. Jakieś inne akcesoria oprócz tego szczególnie by się przydały? I na koniec, jakie gierki "ruchowe" są warte polecenia na switcha? Fitness Boxing wydał mi się spoko. Fit Ring wygląda super, ale cena trochę odstrasza i chyba mam za mało miejsca na to. Coś jeszcze?
-
Seria Megami Tensei
Z jednej strony na to liczę, z drugiej boję się, że coś tam spartolili w silniku, że gra będzie wtedy działać 2x szybciej, czy coś w tym stylu. No ale niby na emulatorach PS2 gra działa bez problemu w 60fps 4k. Zobaczymy. Tak czy inaczej kusi mnie, żeby zagrać ponownie. Ale niesmak pozostaje, im więcej czytam na temat tego "Remasteru", szczególnie przy takiej cenie.
-
Seria Megami Tensei
Niech Atlus zrobi jakiś port Devil Summonerów...
-
Seria Megami Tensei
30fps na wszystkich platformach, nawet PC :\ https://themakoreactor.com/features/shin-megami-tensei-3-nocturne-hd-remaster-steam-pc-port-graphics-frame-rate-performance-preview-atlus/24400/ WTF Atlus...?
-
Mortal Kombat
E, oglądało się spoko. Taki średniak do piwa. Naciągane, ale zrealizowane dobrze, choć pewne kwestie zawsze mogły być lepsze. Lekcje twórcy odrobili, bo nawiązań do gry było chyba dużo. Najsłabiej wypadła ekipa złych. No ale ogólnie sequel bym chętnie zobaczył.
-
PS3 - Komentarze/aktualności/inne rozmowy o PS3
Jak to jest z grami PSP? Będą dostępne jeszcze do kupienia z poziomu Vity, czy znikają z oferty?
-
W co teraz grasz?
Skusiłem się na Tokyo Jungle, przed zamknięciem PS Store i zanim konsola wyzionie całkiem ducha. Bardzo fajne. Takie roguelite. Troszkę schematyczne, ale zaskakująco wciąga.
-
Fotel do 1000zł
To normalne, że ten Markus się minimalnie chybocze na boki? Wszystko skręcone idealnie, ale jak nie siedzę porządnie oparty (co mi się często zdarza), to siedzisko minimalnie się rusza. I teraz nie wiem, czy trafił mi się jakiś felerny egzemplarz, czy przesadzam bo tak już jest i mam się przyzwyczaić...
-
Wasze kolekcje gier na wszystkie platformy
-
Zakupy growe!
- Fotel do 1000zł
A zdecydowałem się na tego osławionego Markusa w ciemno. Jakość wykonania siedziska nie jest idealna - w moim przypadku obicie nie jest symetryczne, a ja mam fioła na punkcie symetrii. Plus nie wiem, czy po dłuższym siedzeniu coś się przez to nie odbije/odkształci od wewnątrz. Na zdjęciach jakość wykonania jest dużo lepsza niż w rzeczywistości. W dodatku w oparciu brzęczy schowany gdzieś głęboko nieosiągalny suwak. No ale poza tym pierwsze wrażenie spoko. Jak nie zacznie skrzypieć, to będzie dobrze.- NETFLIX
- NETFLIX
- Co ci w głowie szumi? [edycja gamingowa]
Gry nie tknę dwumetrowym kijem, ale przypadkiem natknąłem się na utworek i całkiem spoko- Persona 5
Taaaa, "cudowny" ten trait. Czytam, że w Royal normalnie dostajemy EXP i kasę, ale w podstawce tylko Personę. Trochę do dupy zdolność w takiej postaci. Muszę teraz pozwolić wrogom się zauważyć, żeby normalną walkę odpalić. Dopiero zacząłem pałac Okumury i musiałem sobie z nudów zrobić przerwę, bo nic się nie dzieje... Tj. nie dość, że walki mnie omijają, to jeszcze sam pałac dziwnie zrobiony. W ogóle mam mieszane uczucia co do P5. Oczywiście ogólnie gra super, ale dużo rozwiązań lub motywów jednak irytuje, lub nie porywa tak jak w poprzednikach. Kilka godzin gram zaabsorbowany, że nie chcę nawet przerywać zabawy, a potem kilka godzin się zmuszam, bo nic się nie dzieje, albo dzieją się jakieś głupoty, lub muszę grindować męcząc się z niepotrzebnie długimi animacjami, których nie można pominąć, czy przyspieszyć. Przy okazji, powtórzę tutaj to co pisałem w temacie SMT - polecam zaopatrzyć się w Persona Q2 na 3DS. Świetna gierka, bardzo wciągająca i satysfakcjonująca. Oczywiście styl rozgrywki inny niż P5, ale zarówno scenki z bohaterami, jak i sam system walki są świetne. Mocno niedoceniony tytuł. Szkoda, że wyszedł pod koniec żywota konsoli bez żadnego portu na coś współczesnego.- Jaką grę wybrać?
Dużo artykułów wychodzi z różnymi listami i rekomendacjami, co warto jeszcze przed zamknięciem sklepów kupić. Np. https://www.siliconera.com/the-best-ps3-games-to-download-before-the-playstation-store-closes/ Tokyo Jungle zaintrygował.- Mortal Kombat
Zaczyna się fajnie. Niestety potem przechodzi w dubstep i uszy zaczynają boleć. Szkoda.- Star Trek
Strach się bać, co z tej ekipy wyrośnie pod takim treningiem. Ok, miałem o TOS już nic więcej nie pisać, ale skończyłem ostatni odcinek (Turnabout Intruder) i jestem szczerze zniesmaczony. Niezbyt dobry obraz na zakończenie serii. I co? Oczywiście "Story by": Gene Roddenberry". A historyjka żenująca, ujmująca kobietom jak mało który wcześniejszy odcinek. Tyle z tej rzekomej progresywności. Raz jeszcze, Gene miał wizję, TOS miał idee, ale koniec końców to nie był dobry show. Tj. może był znośny 50 lat temu, ale przez pryzmat czasu utwierdzam się tylko w przekonaniu, że cała ta otoczka została dorobiona przez fanów po fakcie, zaś realia - jak to zwykle bywa - były zupełnie odmienne. I serio poza może Scottym nie jestem w stanie lubić nikogo z bohaterów. Herezją pewnie będzie jak powiem, że nie lubię nawet Spocka. Puryści burzą się na jego nowe wersje w DSC czy współczesnych pełnometrażówkach, zaś już nawet w TOS był on niekonsekwentny, emocjonalny i - o ironio - nielogiczny. Teraz czy ja chcę się męczyć jeszcze z TAS, tylko żeby mieć czyste sumienie i móc powiedzieć, że widziałem wszystkie Star Treki...? Na pewno nie teraz. Z innej beczki przy okazji, czy któraś platforma streamingowa dostępna w PL ma w swojej bibliotece Babylon 5? Bym sobie odświeżył. Niby mam całość na DVD ale... kto teraz DVD odtwarza?- Star Trek
A jak wyglądają prawdziwi kosmici? Minus glut i robot, to ja tu widzę dwie nogi, dwie ręce, pedalskie fryzurki i kolorową skórę. Czyli standardowy Trek. Nie wiem, o czym ma być ten serial, ale raczej nie jestem grupą docelową. Te Disney'owe Rebels chcą naśladować, czy typowo do dzieci to skierować?- Star Trek
- Star Trek
Ale się sprzedał ten Wheaton. Słuchać się nie da tych wymuszonych zachwytów. Ze wszystkich nowości trekowych jako tako czekam chyba tylko na Lower Decks S2... Do Strange New Worlds dalej jestem sceptycznie nastawiony, bo aktorzy nie uratują beznadziejnego scenariusza. A z tego co widzę twórcy są dalej ci sami, co STP i DSC... W DSC widać, że dalej nie wiedzą, co oni właściwie chcą zrobić. Znowu zmieniają mundury (okropne), znowu kosmiczna anomalia będzie źródłem problemów. Jedyną stałą w tym wszystkim jest płacz Burnham i nachalne pierdolenie o jedności i równości. EDIT: O muj borze...- Persona 5
Jeżdżę po tym mementosie i jeżdżę i jeśli gdzieś przydałaby się opcja zmiany muzyki (np. jak to było w P3), to właśnie tutaj... Persona 5 ma dużo świetnych kawałków, ale tylko przez ten kawałek zaczynam nienawidzić całego Mementosa. Nie wiem, jak się ma sprawa w Royal, ale w oryginale kompletnie bez sensu zrobili balans przeciwników. Na poziomach dopiero co odblokowanych za sprawą ukończenia ostatniego pałacu walczę zwykle z JEDNYM przeciwnikiem, gdzie w ostatnim pałacu walczyłem z trzema identycznymi lub więcej. No nie rozumiem. Dlaczego poziom trudności ma iść w dół, zamiast w górę? Jeszcze gra mnie "straszy", że wrogowie będą teraz silniejsi, a ja właściwie lecę auto-battle tylko.- Persona 5
Muszę przyznać, że trochę mi się dłuży ta Persona 5. Kilka miesięcy temu przeszedłem drugi raz w życiu Persona 4, która nie posiada tylu udogodnień, a w którą mimo wszystko grało mi się wyśmienicie. Łącznie ponad 150h, jeśli wierzyć licznikowi Steam. W Persona 5 natomiast mam ponad 70h, a mam za sobą może 3/5 gry dopiero. I tak jak są chwilę, że aż chce się grać dalej, tak również są momenty, że muszę się zmuszać, zarówno podczas dungeonów, jak i codziennego życia. I prawdę mówiąc nawet nie potrafię określić, w czym tkwi problem. Bo z jednej strony wykonanie gry jest świetne, ale z drugiej chyba trochę przesadzili z ilością dostępnych opcji i zależności. Poprzednia część była prostsza i przystępniejsza. Tutaj nawet po takim czasie zdarza mi się gubić w mieście czy w szkole, a także w ilości aktywności do dyspozycji. Oczywiście priorytet biorą confidants, ale prawdę mówiąc nie porywają oni tak jak social-linki w poprzednich częściach. Szczególnie, gdy trafiamy na sztuczną blokadę w postaci wymogu konkretnej statystyki. No i teraz rozumiem o co chodziło z tym memem Morgany każącej nam iść spać... No i subiektywna sprawa, ale z kilkoma wyjątkami muzyka P5 zwyczajnie mi nie pasuje. Tj. pasuje od strony stylistycznej, ale nie pasuje do kilkudziesięciogodzinnego grania. Zwyczajnie męczy. Po Inabie biegałem sobie wesoły słuchając Your Affection, a tutaj krzywię się na jazzopodobne brzmienia bez wyrazu. Last Surprise też szybko zaczął mnie męczyć podczas walki i dobrze, że można zmienić motyw walki zmieniając wdzianko. Mementos mnie rozczarował. Koncept z początku mi się widział, ale w praktyce szybko się okazało, że poziomy, które są w danej chwili dla nas dostępne są zdecydowanie zbyt proste. Wrogowie kompletnie nie stanowią żadnego wyzwania. Szkoda, bo liczyłem na takiego opcjonalnego tartarusa, a tymczasem kończy się na tym, że wybieram się tam wyłącznie dla ukończenia kilku requestów. Podoba mi się za to fakt, że confidants dają rozmaite bonusy. Jedne lepsze od innych (z wróżką na czele), ale dużo z nich znacząco zmienia gameplay i pozwala zaoszczędzić czas. No i przyznam, że z czasem przekonałem się do nowych postaci. Podobają mi się ich perypetie. Może nie tak, jak ekipy P4, ale lubię na razie wszystkie postacie. No i Makoto best waifu, oczywiście. - Fotel do 1000zł