-
Postów
9 369 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Opinie raczej zgodne, że gra fajna, ale mocno powtarzalna, schematyczna, z kiepską fabułą. Takie 7/10. Najlepiej oczywiście wypada customizacja, główna idea gry. EDIT: Jedziem. Sen poczeka.
-
Odebrałem RG35XX SP. Stockowy OS tylko sprawdziłem. DC się ciął, PSP się cięło, nawet PSX odpalony poza Retroarch miał bugi, więc nie zawracałem sobie głowy i wymieniłem kartę na MuOS. Nie było problemów u mnie - tylko balenaEtcher do wypalenia sticka i wszystko działa bez problemów wg tej instrukcji - https://retrohandhelds.gg/muos-setup-guide/ Trochę będę musiał się pobawić w ustawienia z czasem, bo GarlicOS jakoś był na tyle dobrze skonfigurowany, że wszystko działało bardzo dobrze od razu. Tutaj muszę w Retroarch trochę pogrzebać. Np. GBA miał włączony irytujący overlay, a gry nie zapisują się automatycznie przy wyłączaniu. Jak to w końcu jest z emulacją Dreamcasta? Bo niektórzy piszą, że działa na tej rodzinie Anberniców, że gry chodzą nawet w 60fps, ale tyle co sprawdziłem, to raczej średnio. Soul Calibur jeszcze ujdzie, bo gdzieś tam między 50-60fps ma, minus babole, ale wiele innych 30fps i mniej. Nie wiem, czy coś trzeba jeszcze ustawić, czy zależy od gry? Nie robiłem sobie szczególnych nadziei, bo prędzej na Steam Decku pogram, ale mimo wszystko byłem ciekaw. Jedną grę N64 chciałem sprawdzić, to też średnio z wydajnością. PSX za to dużo lepiej niż oryginalny RG35XX. Np. Future Cop LAPD stabilne 60fps, podczas gdy na starym modelu obraz trochę rwał. Nawet Snatchera mi się udało odpalić na Sega CD. Sama konsolka fajna i wygodna, ale przyznam, że spodziewałem się lepszej jakości plastiku. Nie wiem, jak to opisać, ale mam wrażenie, że gdybym mocniej ścisnął obudowę, to mogłaby pęknąć. Zawias wydaje się ok, ale ogólnie sprzęcik wydaje się "najtańszy" ze wszystkich Anberniców, jakie posiadam. Do RG Nano z aluminium nie ma porównania, ale nawet oryginalny RG35XX wydaje się solidniejszy. Przyciski fajne, "klikające", choć głośne. Myślę, że sprawdzą się dobrze do bardziej dynamicznych gier. Ekran bardzo dobry. Ogólnie sprzęt warty swej ceny i u mnie na pewno znajdzie zastosowanie. Oryginalnego RG35XX ani Nano się nie pozbywam. Tak jak zakładałem, każdy sprzęcik będzie miał inne przeznaczenie, czy posłuży do innych gierek.
-
Jest, ale nie w EU. Trzeba z US lub Azji sprowadzić - https://www.play-asia.com/search/gundam+breaker#fc=prc:0.2487234786 yaczes czasem sprowadzał różne niszowe gierki z azji, nawet parę gundamów i podobnych. Może warto go spytać. SD Gundam Battle Alliance miał ostatnio niedrogo na PS5.
-
@Emtebe, poprzednie odsłony były raczej proste. Bardziej bym serię porównał do Diablo i podobnych, gdzie samo przejście gry nie jest problemem, ale post-game i wyższe poziomy trudności mogą już stanowić jakieś wyzwanie. Gundam Breaker nie polega na tym, żeby tworzyć buildy tylko i wyłącznie celem pokonania bossa czy poziomu, jak w AC, lecz żeby tworzyć buildy pod swój własny styl rozgrywki z uwzględnieniem faworytów i budowania czegoś co fajnie wygląda, a niekoniecznie jest w pełni efektywne. Zdobywane części mają różne parametry, a z czasem można je też ulepszać i modyfikować, poprawiając statystyki robota. Czyli takie drobne elementy looterowo-rpg. Ogólnie jest co robić i w czym wybierać, bo opcji jest naprawdę dużo. Można zrobić czołg pełen broni dystansowej, rakiet samonaprowadzających i podwójnych działek maszynowych, a można zrobić maszynę do wyżynania wszystkiego w zwarciu nastawioną na combosy i juggle podwójnymi mieczami, czy innymi gigantycznymi toporami (a w GB4 jest system lepszych nagród za dłuższe combosy). Ten gość całkiem fajny materiał zrobił. Jest fanem Gundamów, ale bardzo rzeczowo grę opisał, bez koloryzowania. Ja czekam na swój klucz Steam z Gamebillet i niby od północy można już grać, ale ja jutro do wieczora siedzę w pracy, więc zbyt wiele nie napiszę. Na pewno w weekend pogram dłużej, to i co nieco wrzucę. Korci mnie zrobić mecha wzorowanego na "czołg" z AC, ale do tego będę potrzebował konkretnych części.
-
Czasem YT podpowie coś ciekawego.
-
P3R ma nowy. Bodajże wszystkich aktorów wymienili względem oryginału, ale większość całkiem nieźle się spisała. W wersji japońskiej aktorzy są ci sami co wcześniej, ale nagrania nowe.
-
Taiko no Tatsujin: Rhythm Festival kończy z ekskluzywnością na Switcha i wychodzi na PS5, XSX i PC/Steam. Jest demo do sprawdzenia, ale bardzo skromne. Przy okazji temat ogólny o serii też nie zaszkodzi. U mnie na monitorze 240hz zajebiście się gra. Teraz będzie trzeba bębenkiem się zainteresować.
-
Ja jestem z tych, co zawzięcie krytykują większość dubbingów i faworyzują "oryginały", ale przyznam, że oglądałem fragmenty P3R z dubbingiem i z drobinymi wyjątkami wypada on zaskakująco dobrze. Tylko Kenowi głos podkłada kobieta, co mocno rzuca się to w... uszy. Co nie zmienia faktu, że sam będę grał po japońsku, jak już przyjdzie co do czego. Tym bardziej, że kojarzę i lubię tamtejszych lektorów.
-
Najbardziej wyczekiwane przeze mnie 7/10 od lat Są pierwsze recki. https://toucharcade.com/2024/08/27/gundam-breaker-4-review-steam-deck-pc-port-switch-vs-ps5/ https://www.siliconera.com/review-gundam-breaker-4-feels-like-a-fun-grind-for-friends/ https://www.rpgsite.net/review/16218-gundam-breaker-4-review Odblokowany framerate na PC. Podobno działa bez problemów w 60-90fps na Steam Decku. Na PS5 60fps. Najsłabiej wypada Switch, bo 30fps i to już i tak ze spadkami, plus długie loadingi. Trochę potwierdzają się moje obawy co do monotonii rozgrywki. Nie ma już całych map tematycznych podzielonych na pomniejsze lokacje, tylko gra sama nas przenosi na kolejne areny. Szkoda, bo w starszych GB trafiały się bardzo fajne misje i gry były bliższe hack'n'slashom. Tu chyba będzie raczej odpieranie kolejnych fal wrogów. No ale tak jak mówię, jedni kupią Sparking Zero, bo Dragon Ball, a inni GB4, bo Gundam. Mam co prawda obecnie rozgrzebanego Armored Core VI, który z pewnością jest lepszą mechanicznie grą, ale i tak nie mogę się doczekać czwartku i nadchodzącego urlopu. Chętnie z czasem pospamuję kolejnymi cudacznymi mechami, jakie mi wyjdą z tej całej customizacji.
-
Ten sam. Przeszło odprawę celną, wg maila dotarło do PL i cisza. EDIT: Ha, musiałem ponarzekać i jest zawiadomienie InPost. Jutro powinien być sprzęcik.
-
Kurczę, zamawiałem w tym samym czasie, jak nie wcześniej, a moje gdzieś utknęło w PL od kilku dni. Zostajesz przy stockowym OS? Bo obejrzałem trochę filmików o MuOS i jednak jest tam parę opcji, które mogą być fajne dla tego clamshella, a które nie jestem pewien czy są w stockowym. Jak np. dokładne ustawienia, jak się konsola ma zachować po zamknięciu. Dreamcast na tym sprzęcie działa w miarę ok, czy wybiórczo?
-
No tam też celowałem, głównie w komin z powietrza, i tak mało HP tracił, że się zastanawiałem, czy coś robię nie tak. Resztkami amunicji z czterech broni go dobijałem.
-
Oczywiście jak tylko napisałem powyższe, to Smart Cleaner mną pozamiatał. Pierwszy boss, który przysporzył trudności. Nawet nie tyle taktyka była problemem, co zasób amunicji. No ale po kilku próbach padł. Teraz czytam, że niby miał on jakiś słaby punkt, ale chyba go nie dostrzegłem.
-
Fabuła -> Persona 3 Bohaterowie -> Persona 4 Mechanika i koncept -> Persona 5 Każda odsłona oferuje coś odmiennego i generalnie każdy powinien znaleźć swojego faworyta. Dla mnie jest to nadal P4, ale ogólnie wszystkie z tych gier mogą być dobrym startem i wdrożeniem w serię. I tak jak mówiłem, wiele osób we właściwą serię Megaten wciągnęło się właśnie za sprawą Persony. Myślę, że zdecydowana większość własnie przez trójkę z PS2. Krążyły plotki w sieci, że remake Persona 4 jest w produkcji. Pewnie prędko nie powstanie, ale jeśli to prawda, to dla mnie zakup day-one. Tak lubię tych bohaterów i ogólną stylistykę tej odsłony, że chętnie przyjmę odświeżoną wersję, nawet jeśli P4G i dziś jest jak najbardziej grywalny.
-
Dobra, nie żeby dla kogoś to miało znaczenie, ale rozpracowałem NGP na RG Nano. Po prostu gry muszą być w formacie... zip... Dopiero wtedy emu je widzi i odpala normalnie, bez żadnego biosa. Rozpakowanych plików nie rozpoznaje. Ogólnie po miesiącu zabawy z tym "handheldem" przyznam, że jestem zadowolony, bo to bardzo fajna metoda do zabicia czasu przy jakichś mniejszych gierkach, jak i nadrobienia zaległości z platform pokroju GameBoy (do Advanced), GameGear, NeoGeo Pocket, czy nawet SNES. Oczywiście nie nadaje się to do każdej gry, ale np. mnie całkiem fajnie się gra w Last Bible, WarioWare Inc/Twisted, czy zabija parę minut w klasykach typu Space Invaders, Tetris, albo jakichś shmupach. Jest kilka gierek nawet na te słabsze platformy, które nie działają najlepiej, albo mają bugi, ale to raczej wyjątki. Generalnie Nano nie powinien dla nikogo być głównym handheldem do grania, a co najwyżej ciekawostką/zabawką. Oczywiście największy plus konsolki to rozmiar i wykonanie. Można to mieć zawsze w torbie i nie zajmuje to to prawie nic miejsca. Aluminiowa obudowa daje nadzieje, że sprzęt trochę pożyje, a zarazem dobrze leży w dłoni(ach). Ekran i dźwięk bardzo dobre jak na takie maleństwo. Nawet na fabrycznym OS świetnie się to sprawdza do błyskawicznego odpalenia na parę minut i uśpienia/wyłączenia. Niemniej jednak jeśli ktoś ma duże dłonie, bądź jest dalekowidzem, to naturalnie sprzęt nie jest dla niego. Ja przyznam, że mnie w soczewkach też oczy się męczą szybciej.
-
Wsiąkłem. Rewelacyjna gra. Świetne udźwiękowienie idzie w parze z naprawdę odczuwalną mocą wszelkich trafień i uderzeń. No i jak już wspomniałem wyżej, poziom trudności nie jest jakiś wygórowany, dzięki czemu gra jest z jednej strony przystępna, a z drugiej mimo wszystko wymaga trochę zręczności i planowania. Jak na razie nie miałem żadnych większych problemów z bossami, czy Areną. Misji czy bossów fabularnych póki powtarzać nie musiałem, nawet checkpointami, aczkolwiek jestem bodajże w trakcie drugiego Chaptera dopiero. Chętnie się pobawię później w customizację mechów, bo jak na razie trzymam się w miarę prostego builda z bronią melee, dwoma wyrzutniami rakiet na ramionach i bronią palną zależną od sytuacji. Właśnie odblokowałem działko maszynkowe i jednak kusi zrobić jakiś czołg z dwoma takimi plus rakiety czy granatniki. Ogólnie grając mam banana na mordzie, czego dawno nie doświadczyłem.
-
Dokończyłem dwie ostatnie gierki pakietu Capcom Beat 'Em Up Collection. Ogólnie okazało się, że najlepsze zostało na koniec - CPS2 pokazał pazury. Armored Warriors Grałem w to już na emulatorze CPS2 lata temu, więc gra nie jest dla mnie nowością. Już wtedy bardzo mi się podobało, a fakt, że jestem miłośnikiem mechów z pewnością też wpłynął na ostateczny odbiór. Gierka jest naprawdę bardzo dobra, ładna, efektowna. Cztery mechy do wyboru może nie różnią się między sobą jakoś znacznie, ale podczas samej gry mamy tak dużo możliwości modyfikacji naszego robota, że głowa mała, gdyż zmienić można nogi, broń melee oraz broń dystanową. Kombinacji jest mnóstwo i niemal każda ma swoje plusy i minusy. Właściwie jedyny negatyw, na jaki się to przełożyło, to fakt, że po ziemi wala się tyle pickupów, że nasz robot skupia się na ich podnoszeniu/wymianie, niż zadawaniu ciosów. Jeśli chodzi o poziom trudności, to mam mieszane uczucia. Były momenty, że radziłem sobie bez problemów zarówno z wrogami, jak i bossami, a były chwile, że na jednego bossa potrzebowałem władować kilka Continue. Co prawda obyło się bez frustracji, ale były momenty, gdzie miałem problem żeby wyrwać się spod ostrzału. Mimo tego gierka była bardzo dobra i niewykluczone, że jeszcze kiedyś sobie ją odświeżę. Battle Circuit No tu nie będę owijał w bawełnę - bardzo miłe zaskoczenie i bezdyskusyjnie najfajniejsza gierka całego pakietu. Z jakiegoś powodu nigdy wcześniej nawet o tym tytule nie słyszałem. Może oceniałem powierzchownie "po okładce", bo na pierwszy rzut oka klimat w rzeczy samej jest dziwny. Ale to tak naprawdę ogromny plus produkcji. Gra jest zakręcona, ale przy tym zabawna, a jednocześnie mechanicznie bardzo dobrze opracowana. Jak wyżej, były momenty, gdzie potrzebowałem sporo Continue, ale zarazem miałem wrażenie, że gdybym lepiej ogarnął sterowanie, albo miał inną postać, to bym był w stanie sobie poradzić. A postacie są bardzo zróżnicowane i mają pokaźny wachlarz ciosów i ruchów. Do tego jest jeszcze system ulepszeń za zdobyte monety pomiędzy poziomami. Bardzo dobrze mi się grało. Ba! Jest to chyba jedyny tytuł, który w mojej ocenie skończył się zbyt szybko. Podczas gdy w poprzednich beat'em'upach czułem już lekkie znużenie i wyczekiwałem chwilami końca, tak tutaj ostatni boss przyszedł nawet zbyt szybko. Zdecydowanie jeszcze do gry wrócę, choćby żeby pograć inną zakręconą postacią. Świetny tytuł, moim zdaniem najlepszy w całej kolekcji.
-
Ja dopiero zacząłem grać. To jest lepsze, niż się spodziewałem. Customizacja troszkę przytłacza ilością parametrów, ale zarazem gra jest bardzo przystępna. Kto chce może bawić się w rangi S, ale tak żeby tylko przejść, to też zabawa jest przednia. Checkpointy i możliwość zmiany konfiguracji po porażce, możliwość powtarzania misji, obszerne tutoriale. Miałem trochę obawy, czy się nie odbiję, bo to jednak From, ale jak na razie zero problemów - kilku pierwszych bossów padło za pierwszym podejściem. Zobaczymy jak dalej. Ogólnie gra bardzo satysfakcjonująca a sterowanie lepsze, niż się spodziewałem. Gram na PC i całość działa i wygląda bardzo ładnie na leciwym sprzęcie. Jest dobrze.
-
Tak. Bardzo dużo osób zaczynało od P3 na PS2, więc i remake powinien być udany w tym względzie.
-
Dokładnie to miałem napisać. Zabawa w życie jest fajna, dopóki nie jest jakoś przesadnie rozbudowana. W Simsy czy gry typu Stardew Valley gra się fajnie, bo to są niezobowiązujące i przystępne. A tymczasem jakiekolwiek realistyczne i nie wiem jak rozbudowane symulatory "życia", to już trochę mija się z celem. Tj. co kto lubi, ale to nie dla mnie. Wolę coś bardziej "growego". A tu jednak nacisk na 'realizm', postacie wyglądają jak z AI generatora i ogólnie zalatuje "chińszczyzną" trochę. Zostanę przy zbieraniu ziemniaków i podrywaniu garstki pikseli przy kwadransowych sesjach w SV.
-
Nie. Mam na oku/wishliście, ale sporo dobrego też słyszałem, więc kwestia czasu. Za dużo gier, za mało czasu, w tym tkwi problem. Zainstalowałem AC6 i już mi się podoba, ale i tak pójdzie na dalszy plan za tydzień, jak GB4 wyjdzie. Inna liga, wiem, ale mam słabość do Gundamów. No i gatunek bardziej przystępny.
-
No jakiś bios mam niby w folderze, nic nie daje. Gry też mam we właściwym formacie, ale konsolka ich nie widzi. Widzi za to bios do 'odpalenia'.
-
Nie kupiłem żadnej gry wydanej przez Ubisoft od czasów South Park The Stick of Truth, bo generalnie nie lubię Ubi i ich polityki, ale przyznam, że te nowe Herosy wyglądają bardzo obiecująco. Będą na oku na pewno.
-
Neo Geo Pocket wymaga jakiegoś biosa? Coś zjebałem w RG Nano jak robiłem czystkę fabrycznej karty, bo pozbywałem się wszystkich 'chińskich' romów i nie wiem, czy czegoś nadmiarowo z folderu nie usunąłem. Teraz jak wrzucam gry NGP to konsolka ich nie wykrywa, choć fabrycznie gierki działały. Nie pamiętam jednak, w jakim były formacie.