-
Postów
9 364 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Suavek
-
Heh, było już tak dobrze, dwa dni 'zlewki', a dziś z 10+1 ticketa wpadł Illusionist Nichol. Grać dalej, czy nie grać, hmm...
-
Olałem wczoraj gierkę, NRG, tokeny, ekspedycje, daily. Dziś też przed robotą mi się nie chce. Myślałem zrobić event Nightmare, a tu widzę nazwa nie wzięta z powietrza. I jeszcze rekomendują nowego Nichola, którego nie posiadam, a jest limitowany czasowo. Ciekawe, czy wieczorem będzie podobnie, czy mimo wszystko odpalę... Tylko po co?
-
Final Fantasy X Przereklamowany średniak z antypatycznymi bohaterami. W drugą stronę, podobał mi się Duke Nukem Forever (na PC). Wszyscy hejtowali dla zasady, a gierka była ok.
-
Jak ze wszystkim, najtrudniej rzucić/przestać, a potem zdajesz sobie sprawę, że było warto. Szkoda, że gadać sobie mogę, a też mi żal. ;) No bo może fabułę bym sobie jeszcze pograł, albo jakieś traile itp. Albo zaspokoił emocje okazyjnym pullem. Problem w tym, że w praktyce i tak klepię żmudnie repeat na arenie, grinduję TMy przez makro, albo robię daily questy, expeditions, czy inne raidy/eventy, żeby nie tracić zbyt dużo NRG i tokenów. Czuję, że tracę czas i mógłbym robić coś lepszego, ale żal przerywać i tracić. Oczywiście najgorsze co mogłem zrobić, to w ogóle zacząć. ;) Cóż, w obronę FFBE przyznam, że jak na F2P to gra jest spoko. Miałem styczność z bardziej perfidnymi i bezcelowymi pozycjami, które na szczęście szybko odstawiałem. I ciągle powtarzam "nigdy więcej". Szkoda, że ciekawość często i tak brała górę. Dziś dwa pulle i oczywiście Fran oraz Duane. Takie postacie serio powinni wypierdzielić, z Anzelmem na czele. Spłukany jestem bannerem Ayaki, to pewnie Nichol mnie ominie.
-
Po co Ci jakiekolwiek postacie? Co właściwie z nimi robisz? Pytam serio.
-
No bo masz rzucić tysiącem dolarów (albo od razu kilkoma) i liczyć, że wylosujesz jeszcze jedną tęczę w trakcie trwania bannera. Z drugiej strony, nie pogardziłbym jakimś 'wyjątkiem', albo darmowymi kryształami np. jako drop z raidu. Coś jak specjalne moogle do TM limitowanych jednostek. Tęcza do fuzji limitowanego 7* mogłaby być jedną z takich nagród, albo nagrodą za trial. No i jest jeszcze nadzieja, że Gumi trochę jeszcze zmajstruje przy tym systemie. I tak trzeba przyznać, że FFBE do tej pory nie był jakimś perfidnym wyłudzaczem kasy - można spokojnie grać F2P, a im dłużej, tym łatwiej.
-
W sumie nie wiem. Zależy, jak będzie wyglądał endgame oraz wszelkie limitowane czasowo eventy/raidy. Czy będą robione już z myślą o 7*, czy wszelkie 4-6* nadal będą w stanie coś wskórać. Nie pogardziłbym też rozwiązaniem, gdzie te kryształy 7* byłyby uniwersalne, tj. nie trzeba by było używać duplikatu danej jednostki, tylko dowolnego 5*. Ja na ten moment mam 2x Delita, 2x DKC i 2x Emperor, więc ujdzie, ale jak by nie patrzeć gram już ponad rok bez wydawania większej kasy i w takiej formie zwyczajnie nie widzę przeciętnego gracza osiągającego 7*. No ale z drugiej strony takimi jak ja nikt się nie martwi i wszystko sprowadza się do tego 1% wielorybów, które nawet jak wylosują tęczę, teraz będą rzucały jeszcze więcej po drugą sztukę.
-
Nagrody za co? Heh, 7* niby były nieuniknione, ale jakoś ciężko będzie się nastawić. Dobrze, że obecne jednostki dostaną upgrade, bo bałem się, że zrobią "reset", gdzie tylko postacie z nowych bannerów będą 7*, a reszta w tyle. Minus ten, że tylko 5* base dostają upgrade, a i nawet wśród nich nie ma na razie np. Ayaki, czy innego healera. Ciekawe, jak będzie z 4*. Trochę w ostatnich dniach pograłem 'normalnie'. Odświeżyłem ekwipunek, porobiłem kilka triali i eventów, wykrafciłem wreszcie Adventurer V. Szkoda, że jestem spłukany z ticketów, bo chciałbym jednak tego nowego Nichola do zabawy. No gra jest ok, jak się nie młóci tylko i wyłącznie jakiegoś upierdliwego raidu. Przerwa dobrze robi, ale i tak jeszcze nie chcę odstawiać na dobre. Może samo przyjdzie. EDIT: O, to chyba będzie ten moment, gdzie sobie dam spokój jednak.
-
Content: [01:20] Halloween Event 10/20 1:00 PDT ~ [02:10] New Units Grim Lord Sakura 5~6★ Pirate Jake 4~6★ Illusionist Nichol 4~6★ Black Cat Lid 3~6★ (Awakening Update) [08:26] Ability Awakening 5★ base: Trance Terra, Emperor, Demon Rain, Dracu Lasswell 4★ base: Leon, White Witch Fina 3★ base: Black Cat Lid, Garland Nie interesują mnie te nowe jednostki, ale mam nadzieję, że 6* BCL i jej ulepszenia będą warte uwagi. Rok temu była to moja ulubiona jednostka.
-
Po ukazaniu się nowego trailera czekałem właściwie tylko na jedno:
-
Drugi "troll" rainbow z bannera Ayaki - Veritas of the Flame... Niby ok, ale wolałbym jednak Ayakę... Nowy event w sumie spoko do grindu, bo można go przejść jedną postacią stosunkowo szybko.
-
Co chcesz od Reberty? Dobra postać.
-
Drugi Emperor... :\
-
Troll Rainbow: Mercenary Ramza :\
-
Z deszczu pod rynnę? ;) Ja ciągle sobie powtarzam "nigdy więcej F2P/MMO", ale potem "z ciekawości" sprawdzi się takie cuś, "bo darmowe" i coś tam czasu schodzi. Gdybym oderwał się od FFBE, to bym był całkiem wolny od takich gier, bo Star Trek Online też już odpalam tylko sporadycznie. No bo to się serio przeradza w pracę.
-
Ta gra ostatnio więcej nie działa, niż działa. I skutecznie tym samym odzwyczaja mnie od grania. Coraz mniej mi zależy.
-
Limit to jedno, ale achievementy są zbugowane ponoć. Nawet jak pokonałem syrenę i skończyłem misję pon. 1min, to nie zaliczyło.
-
Pora powrócić do gry, tym razem z kompletem DLC.
-
Też tak miałem. Ponad pół roku bez niczego konkretnego, aż w końcu wyleciał Noctis. Potem z czasem też kilka dobrych tęcz wpadło. Warto było być cierpliwym. Ale faktem jest, nie ma w grze zbyt wielu dobrych ATK-erów poza Firionem i Chizuru, którzy nie są tęczą. Mnie od tego czasu wypadła Reberta, 2B i Aileen, to mogę sobie wybierać. Czekam na awakening zdolności tej ostatniej, bo podobno mocarna się robi. Ale i tak jakoś największą satysfakcję odczuwam, kiedy mogę użyć postaci nie będących top-tierami. Do obecnego raidu np. używam WoL, Luki z ulepszeniami i Minfilii. Szczególnie Luka fajna, i jakoś lepiej się tu sprawdza od Tilith. Zaś na Arenie nadal używam Ling, Setzera, Amelii, czy Exdeatha czasem.
-
Też coś czuję znużenie. Nawet nie chce mi się odpalać gry, żeby zapas tokenów czy energii zużyć. Przestaje mi zależeć. W sumie przerwanie zawsze jest najcięższe i jakiś żal pozostanie potem, ale wiem, że koniec końców byłaby to dobra decyzja. No ale i tak jeszcze pewnie trochę pociągnę na siłę. Teraz jak nigdy po prostu czuć grind. Raid jest kiepski do wałkowania kilka-kilkanaście razy dziennie, bo bossa nie można ubić w pierwszej turze na PRO i ELT. Na ELT dodatkowo jest loteria, czy w drugiej turze zrobi sobie debuff DEF, czy SPR, więc za każdym razem jak widzę to drugie, to się wściekam, bo muszę czekać z teamem ATK. Co z tego, że mam dobre jednostki już nawet, skoro nie chce mi się męczyć z czasochłonnymi trialami, zaś reszta contentu jest za łatwa z reguły, z kilkoma wyjątkami. Brakuje mi jakiegoś balansu. Bo właściwie poza eventami mamy albo triale, albo banalnego vortexa. Arena już jest żmudna i sprowadza się tylko do klepania Repeat. W sumie gdyby nie trochę Lapis i 10% Moogle na koniec miesiąca, to też bym sobie odpuścił.
-
No właśnie pilot mnie też nie powalił. Wszystkie lepsze "żarty" pokazali właściwie już w trailerze, zaś reszta nic sobą nie prezentowała i nieszczególnie miałem ochotę oglądać dalej. Tym bardziej byłem zaskoczony poziomem kolejnych dwóch odcinków. Takie właśnie trekowe pitolenie z odrobiną komedii, ale to też czyni całość bardziej "życiową", nawet jeśli nadal naiwną.
-
Jest mu bliżej do bycia guwnem a nie Star Trekiem. Straszny i nieśmieszny trajhard, Mcfarlane niech już umrze. Bardzo rzeczowy argument. Przekonałeś mnie. Polecam trzeci ep. Bardziej "trekowy", czy tam TNG-owy, niż niejeden ep VOY czy ENT. Nie żeby były to jakieś wyznacznik jakości, ale na ten moment jest spoko i będę oglądał dalej.
-
Ten cały motyw "miłości" z Universe 2 na początku mógł być zabawną parodią, ale przyznam, że teraz już się robi zwyczajnie męczący i żałosny w oglądaniu. Gdyby jeszcze naprawdę pozwolili 17-tce ich na całego wyeliminować, a nie tylko rzucić krótkim żartem o czelności przerwaniu transformacji, to by było super.
-
A gdyby ktoś chciał coś - o dziwo - wierniejsze klasycznemu ST, to warto sprawdzić The Orville. Spodziewałem się prostej parodii, a tymczasem serialowi bliżej do ducha ST niż np. Enterprise. Czasem jest też zabawne, ale nie w stylu czysto sitcomowym.