Skocz do zawartości

Suavek

Senior Member
  • Postów

    9 364
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez Suavek

  1. Ja jeszcze nie zrobiłem wszystkich summonów FFXII. Poczekam kilka dni i będę miał Kelsusa, ewentualnie zachowam je na dzień przed wydaniem WoL 6* jeśli faktycznie ma on być w przyszłym tygodniu. Już tyle tych kaktusów miałem w pewnym momencie, że nie miałem żadnych sensownych jednostek, na które by je przeznaczyć. Nie wspominając o tym, że Sacred Crystal znów robią się trudne w pozyskaniu przez ten nadmiar dobrych 4*.
  2. O dziwo najlepsze w tym filmie są postacie i ich interakcje oraz drobne żarty, podczas gdy faktyczna akcja i efekty zwyczajnie ssą. A że to pierwsze stanowi właściwie 3/4 filmu, to całokształt jest moim zdaniem całkiem spoko. Nie żeby zaraz jakieś rewelacje, ale oglądało się dobrze i prawdę mówiąc chętnie zobaczę ewentualny sequel. A gdyby było więcej akcji z udziałem rangerów, zaś zordy nie wyglądały jak wyrwane z bayformersów, to już w ogóle mogłoby być ekstra.
  3. Nowe materiały z Ace Combat 7 narobiły mi smaka. Marzy mi się od lat jakiś HD "remaster" starych odsłon, a przynajmniej przecudownego AC5. Ograłem to na PS2 dziesiątki razy i jeszcze chętnie bym wrócił. Grałem od tego czasu w Assault Horizon i Infinity, ale to marne żarty były. AH w sumie miał dobre momenty, a ten dogfight mode nawet mi się podobał, przyznam otwarcie, i znacząco ożywił dotychczasową rozgrywkę kręcenia kółek za samolotem i odpalania zawsze dwóch rakiet. No ale koniec końców wyszedł CoD w świecie AC, z horrendalną historyjką i kiepskimi misjami nastawionymi na 'muh cinematic experience!'. Infinity zaś wrócił do korzeni, ale cierpi przez model F2P, z energią, lootboxami, paywallami itd. Długo się męczyłem i wreszcie dałem spokój, bo nawet singla nie mogłem odblokować bez codziennego wałkowania multi. AC7 wygląda spoko i jest to jedna z tych gier, dla których sprawiłbym sobie PSVR (drugą jest Star Trek Bridge Crew). No ale nie zmienia to faktu, że AC4-6 w wersji HD i tak bym nie pogardził. No dalej, Bamco! A skoro już jestem przy HD remasterach, to do dziś nie pojmę dlaczego nie doczekaliśmy się trylogii TimeSplitters na PS360... Future Perfect taki dobry, w singlu i multi!
  4. Na razie mowa chyba tylko o tym, że nie pokazali go w trailerze. W sumie całkiem możliwe, że wprowadzą go dopiero w kolejnej partii postaci FFXII, skoro ten nowy sędzia będzie 5*. Nie sądzę jednak, żeby całkiem usunęli go z gry. Ja mam nadzieje, że w bannerze nie będzie Penelo, bo mam jej już TM na 90% z samych summonów - najwięcej, ze wszystkich postaci, jakie zdobyłem. Napisali tylko, że ona i Vaan będą dawać bonus do eventu. Pociągnąłem dziś odruchowo daily, po czym zacząłem się zastanawiać "po co", skoro z bannera mam już wszystko, co chciałem (na Elzę nie liczę). Plus, że wypadła Ludmiła, ale chyba zacznę odkładać Lapis na tego 11-pulla z tęczą.
  5. To faktycznie miałem wyjątkowe szczęście, że trafiłem Tilith po raptem 16 ticketach, a przy okazji wpadł i Vargas. Szkoda, że na trial z Maxwell trzeba poczekać pewnie tydzień, bo by mi się przydało dodatkowe 100% bonusu. Właściwie cały event mogę przejść samymi postaciami BF, bez pomocy Noctisa. I zaczynam rozumieć, skąd ten cały hype na Tilith. Aczkolwiek brakuje jej odporności na statusy i leczenia petrify.
  6. W sumie i tak spoko, że dadzą darmowego 11-pulla. A tego z gwarantowanym 5* chyba i tak się pokuszę, szczególnie jeśli będzie on działał z aktualnym bannerem. Vargasa wrzuciłem na Odina, dałem mu trochę średniej klasy sprzętu oraz kilka TMów i ledwo 600 ATK przekroczył z DW. :\ Co prawda mam lepszy ekwipunek na Noctisie, ale nie sądzę, żeby te kilka pkt ATK by go uratowało. O ile nie będzie jakiegoś eventu, czy misji, gdzie trzeba będzie chainować ogniem na wielu wrogach, to zwyczajnie nie widzę zastosowania dla tej postaci. Tymczasem Reberta nawet z przeciętnym sprzętem wyciąga mi ponad 700 ATK, a ma o wiele ciekawszy kit. Ba, Firion na Diablosie ma więcej ATK niż Vargas... Heh, a pewnie przy tym gwarantowanym 5* wpadnie mi kolejny Delita, albo Lightning, czy inny DKC...
  7. Widzę Vargasy się sypią hurtowo, mnie również się "poszczęściło". Taka (pipi)owa postać, że to się w pale nie mieści. Toż to na 4* by było mocno przeciętne. Wolałbym Elzę. Z ticketami miałem emocje i poleciałem na całego - z pierwszego złotego WoL, potem same crapy niebieskie, Vargas, crapy niebieskie i na całkiem ostatnim tickecie wypadła Tilith. Jestem spłukany z ticketów, ale zadowolony.
  8. 10+1 z gwarantowanym 5* ma być darmowy. Expeditions wydaje się spoko - wysyłanie jednostek na misje, które się rozgrywają, jak jesteśmy offline. Czyli wreszcie zastosowanie dla postaci, których i tak nigdy nie użyjemy. Fajnie to wyglądało w Star Trek Online dla oficerów i okrętów, więc mam nadzieję, że tu zrobią coś podobnego - oby tylko bez perma-death... FFX już za dwa tygodnie, to teraz nie wiem, na co tickety zachować. Ale chyba spróbuję szczęścia z Tilith, mimo wszystko. Za tydzień w takim razie pewnie WoL i jakiś event FF1.
  9. Heh, ja tu kilka ticketów zmarnowałem na początku bannera, żeby dostać Amelię i Iliasa, a ci wpadli z daily ot tak. Ciekawe, jak będzie z Tilith.
  10. Przeszedłem triala z Titanem. W sumie nie było aż tak źle, ale wiele zawdzięczam Wilhelmowi z ponad 8500 HP i 100% Provoke. Jego buffy też się przydały. Nie potrzebowałem nawet chainerów, ale i tutaj posłużyłem się Noctisem i pożyczonym Orlandu jeśli chodzi o DMG. Pierwszą fazę oraz Core prawdę mówiąc musiałem się pilnować, żeby je rozwalić odpowiednio w 4 i 8 turze, nie wcześniej. Dopiero na koniec mi trochę tur zeszło, żeby go ubić. Oprócz tego Minfilia z Protection of the Gods, Ling i Y'shtola. Ta ostatnia to większość czasu nie miała co robić nawet, jak Minfilii heal się odpalał, ale jej Limit Burst i 100% heal jednak sprawiły, że warto było ją trzymać, nawet na defense. Sakury w ogóle nie potrzebowałem. W sumie na Noctisa wrzuciłem też Patches, z nadzieją, że odpali się Vengance, ale nie miałem szczęścia. W ogóle widziałem, że rolę DMG dealera ładnie Firion może obrać, jak ktoś nie ma potężnych jednostek.
  11. Ech, to będzie jednak okropny banner. Trzy jednostki 4* z czego tylko Tilith jest warta uwagi, i dwie postacie 5*. Nawet nie wiem, czy jest sens używać 4* summon ticketa, bo pewnie wpadnie mi Seria lub Karl. Przynajmniej zdobędę wreszcie Maxwell. Poprzednio udało mi się ledwo triala przejść swoim nędznym teamem, ale bez achievementa. Dobrze przynajmniej, że będzie duży bonus z jednostek do eventu. Serię i Karla już mam, Maxwella dorwę i cicho liczę na Tilith, to waluta powinna się sypać równo, jeśli misja nie będzie za ciężka. Ech, a Trial z Titanem dalej nietknięty. EDIT: Z daily Amelia. Jest dobrze.
  12. Ja tam nie wiem, czytałem o tym razem z opisem dzisiejszego i następnego odcinka, a te były trafne.
  13. Nie twierdzę, że chcę absolutną ciszę, ale na pewno wiatraki kart graficznych nie pracują jednakowo głośno. Są pewnie mocarne gpu, które wyją jak odkurzacz, a są też takie, których wiatraki słychać, ale nie denerwują hałasem nawet przy większych obrotach. A że nie jestem na czasie, to wolę podpytać, czego unikać jeśli chodzi o ten aspekt.
  14. Zdechła mi stacjonarka po wieeeelu latach wiernej pracy. Pora rozejrzeć się za czymś zupełnie nowym, bo laptop nawet średniej klasy to jednak tylko do neta i filmów się nadaje. Nie ukrywam, że docelowo ma to pociągnąć jakieś nowe gierki, ale zależy mi jednak na tym, żeby zrobić kompa względnie cichego. Tj. takiego, który nie będzie mi wył jak wiertarka, gdy tylko odpali coś w 3D. Z takim zamysłem, jakie GPU powinienem mieć na uwadze, a jakich unikać? Tj. czym się kierować? Mój poprzedni GTX 560 Ti wył okrutnie przy czymkolwiek wymagającym. Nie wspominając o tym, że wprawiał obudowę w drgania, których rezonans dodatkowo denerwował. A że nie jestem z tych, co siedzą w słuchawkach, to wolę zainwestować w coś względnie znośnego od strony hałasu, nawet kosztem wydajności. Sugestie?
  15. Nic ciekawego z tego bannera nie dostałem, poza czterema Camille, a trochę ticketów rzuciłem. W sumie żałuję teraz, bo widzę, że zaraz będzie Brave Frontier i pewnie będę bardzo chciał dostać wreszcie limitowaną Tilith. A znając życie skończy się na armii Serii i Karlów, których nie chcę już nawet dla ich TMów. Zaczyna mi już brakować jednostek do levelowania. Kaktusy z triala wrzucam w postacie, których pewnie i tak nigdy nie użyję. Zresztą, wychodzi teraz przy takiej ilości jednostek, jak bardzo sytuacyjna, lub wręcz bezużyteczna jest zdecydowana ich większość. Jaki jest najmniej zasobożerny emulator, który pociągnie FFBE? Chciałem sprawdzić, czy mi ruszy na innym sprzęcie, żebym trochę tablet odciążył w domu. Nox czy Memu?
  16. Spoilery z następnych odcinków:
  17. Rany, powtarzam The Giant of Babel. Poprzednio nie przeszedłem ELT, a teraz praktycznie całość na auto poszło, wszyscy bossowie w jednej turze. Nieźle leci ten poziom trudności.
  18. Ling - debuffy, losowe statusy, leczenie wszystkich statusów, odnowa MP i raise - wszystko w formie AOE. Do tego odporność na stone, paralyze i sleep oraz duże bazowe evade. Więc o ile nie oberwie Stop, to może całą drużynę przywrócić do używalności, jeśli na arenie coś pójdzie nie tak w pierwszej turze. Setzer z DW praktycznie tylko Slot rzuca, bo albo palnie 2x 999DMG, albo Death, również na całą drużynę. Reszta drużyny na tym etapie praktycznie jest dowolna, aczkolwiek dobrze mieć przynajmniej jednego maga, gdyż coraz więcej ludzi ma jakieś jednostki z niemal całkowitym physical evade. Czasami przez takie kombinacje Arena bywa tylko formalnością do odklepania. Jeśli nie mam Orlandu, to kogo najlepiej dać do triala z Titanem? Mam Noctisa z ~800ATK i Rebertę ~740ATK właściwie tylko. No, jeszcze Lightning, ale nią nic się chyba nie da chainować. Mogę zabrać Wilhelma, Ling, Y'shtolę, Sakurę, ale nie wiem, jak uporać się z DMG, bo 2x Noctis to tak średnio wypada mam wrażenie. Reberta lepiej chainuje, ale nie ma tak wysokiego ATK niestety, nawet z DW i dobrym ekwipunkiem. Są jakieś przecieki, jaki ma być następny banner?
  19. Minfilii dałem dwie materie do leczenia, ale one wcale nie procują 2x, tylko zwiększają szanse na odpalenie heala. Używam jej na evencie z Titanem i zdarza się, że heal odpali się tylko raz. Czyli jest to raczej 2x szansa 20%. W ogóle to tylko subiektywne uczucie, że teraz więcej tego heala wpada, bo z jedną materią też mi się zdarzało, że 3x leczyła na titanie. Cóż, uroki RNG. Ling jest boska, a na arenie istne zbawienie. Osobiście już dawno stwierdziłem, że wolę wydać tickety na limitowane jednostki tego pokroju, niż potem żałować, że oszczędzałem na nie wiem kogo, kto będzie dostępny w puli na zawsze. Pewnie jak kiedyś wygrinduję Ring of Lucii, to też na nią wrzucę, żeby jeszcze bardziej ten evade zwiększyć.
  20. Mnie chyba szkoda NRG na tego tytana. Nie mam żadnego chainera, od biedy Rebertę, ale to nic w porównaniu do Orlandu, z którymi i tak ludzie się męczą. A i na ten moment ledwo 700 ATK u niej przekraczam. Niby mam Wilhelma, Ling, Noctisa i Sakurę na 80lvl, ale 40NRG to jednak sporo na ten moment, żeby bawić się z taką loterią. Pogrinduję chyba jeszcze TMy, póki nie ma żadnych eventów.
  21. Nie widziałem żadnego Issue Report - coś jest nie tak z wyświetlaniem statystyk itemów? Sporo parametrów podaje mi +0, np. na Domination Ring. Trochę mnie to irytuje, gdyż nie pamiętam wszystkich statystyk, a nie chce mi się ciągle wiki sprawdzać, co ma np. +%HP i ile, a co nie.
  22. Łatwiejszy od Iffrita, ale dużo trudniejszy od Bahamuta. Kilka tur mi zabiera pokonanie go z Noctisem, Rebertą, Setzerem i pożyczonym Orlandem. Boję się też podchodzić do Triala, bo z tego co widzę nie jest on łatwy.
  23. Suavek

    własnie ukonczyłem...

    Persona 4: Dancing All Night "Przeszedłem" już wieki temu wszystkie utworki, ale dopiero kilka dni temu zmusiłem się do przebrnięcia przez Story, które odblokowuje więcej rzeczy. Po 30min stwierdziłem, że nie chce mi się czytać i przewijałem wszystkie dialogi, co i tak moim zdaniem trwało zbyt długo. Do P4 mam ogromny sentyment, ale za cholerę tutejsza ckliwa historyjka mnie nie wciągnęła. Przynajmniej oszczędziłem sobie kilka godzin czytania i słuchania horrendalnego dubbingu, bo dialogów jest naprawdę fura. Ogólnie postacie z P4 ćwiczą na jakiś występ, poznają nowe postacie a w to wszystko znowu mieszają się cienie, czy cuś. Whatever, nie po to grałem. Jako gra muzyczna P4D jest spoko. Nic szałowego, ale wykonane jest solidnie, szczególnie od strony wizualnej. Styl rozgrywki niczym się nie wyróżnia i raczej nie prezentuje zbyt wygórowanego poziomu trudności, przez co gra jest względnie przystępna. Standardowo, wszystko zależy od tego, jak kto będzie tolerował takie a nie inne utwory muzyczne. W tym przypadku oczywiście są to motywy i remiksy z P4. Część z nich jest fajna, inne zaś w ogóle do mnie nie przemawiały, a piosenki Junes nie chcę już nigdy więcej słyszeć w żadnej formie... Jest trochę kostiumów dla postaci do odblokowania, akcesoriów, sekretów, a do wielu utworków chętnie się wraca tylko po to, żeby 'poklepać przyciski', więc jako ogół gra zdecydowanie na plus. Największą moim zdaniem wadą jest czasem kompletnie nielogiczny 'rytm' przycisków, który nijak pasuje do grającego utworku i często stanowi swój własny motyw, co jest moim zdaniem bez sensu. Widać (słychać) to szczególnie w utworkach, które mają nieregularny refren, albo zmienne tempo. Fajnie by też było, gdyby się dało bardziej ingerować w poszczególne utworki/występy, np. zmieniać scenę. Ogólnie jednak ino fajne, i w sumie polecam fanom prostych gier rytmicznych i/lub P4.
  24. Mnie tam się nadal dobrze gra, czy nawet grinduje. Nic nie płacę, ciągle coś osiągam/zyskuję, jest troszkę emocji codziennie z pullami, a gierka jest nawet efektowna i dająca pole do popisu z różnymi taktykami. Plus można pobawić się NRG, na arenie, albo raidami, więc jest urozmaicenie. Czasu dużo to nie zajmuje, więc do poklepania na tablecie trochę po pracy, czy przed snem jest w porządku. Faktem jest, że mało ogólnie gram ostatnio, a żadnej innej gry mobile/f2p nawet nie myślę tykać, ale po tych tragicznych pierwszych miesiącach (beznadziejne pulle nawet przy 3* base) teraz jest całkiem zabawnie. IMO największa wada gry na ten moment to przesadna losowość, gdzie nawet będąc przygotowanym do triala czy questa często zdecydowanie zbyt dużo zależy od RNG, na który nie mamy wpływu.
  25. Zapewne zbieg okoliczności, ale tęcze zdają się wypadać najczęściej jakoś krótko po resecie dnia, po 10, przynajmniej mnie. Cóż, żegnaj Cecil.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...