Suavek

Czy zalicza Wam achievementy wymagające użycia Espera, lub pokonania wroga Esperem? Np. Evoke Diablos przy walce z Diablosem - wywołałem go w środku walki, ale misji nie zaliczyło. Teraz mam Defeat the Flamesblade with an Esper i upewniłem się, żeby DMG Espera był ostatnim zadanym, a i tak nie zaliczyło mi misji. WTF?

Daily - Fran Ticket z bundla - Fran... F*ck my luck.

Teraz wiesz, jak to jest... Mam to od miesięcy. Teraz też - chrzanić Gilgamesha, chciałem tylko 3* Exdeath i dupa.

Nie prowokuj...

Komuś jeszcze w Chamber of Crystals wyskakuje "Mission start conditions not met"? Chciałem zrobić dla 150 Lapis, ale nie idzie.

Bartz, Penelo, Lani, Faris, Lani, Luna, Shantotto... Luny mam już 5 sztuk. Nie wiem, czy łączyć dla jednego Barrage, czy zostawić coś z myślą, że może kiedyś w jakimś niewiadomym celu będzie mi się chciało grindować drugą sztukę. Ale chyba wybiorę pierwszą opcję, bo szkoda mi czasu. A chciałem właściwie tylko Exdeath. Jeden plus, że Faris wpadła ze złotego kryształu, to ciut grindu się oszczędzi.

Jak kupuję grę pudełkową zawierającą tylko klucz do cyfrówki, to wrzucam do tego tematu, czy tego właściwego?

Banner się kończy, oczywiście CoD brak. Same niebieskie kryształy z crapami przez tydzień. Zastanawiam się, czy tickety wyrzucać jutro, czy sobie odpuścić. Exdeath spoko, Bartza mam, na Gilgamesha nie liczę, a Faris i tak nie będę używał. Fajny bundle za 350 Lapis. Ten za 1200 zaś trochę żałosny. Czy mi się wydaje, czy Lance jest OP w PvP? Jedno użycie zabiera jednostce 100% MP. Moja Lenna ma 262 MP i traci wszystko w pierwszej turze, jak oberwie. Bug, czy tak ma być?

Wolałbyś niebieski z Marią? Ja rainbow na oczy jeszcze nie widziałem... Przy moim szczęściu nie wiem, czy zobaczę. Ale wnioskuję, że jeszcze nie zmienili tych dropów, żeby wyrzucały tylko jednostki z min. ratingiem danego kryształu, jak w japońskiej wersji. Odpuszczam sobie jednak Maxwell. Nawet gdybym ją zdobył, to i tak bym jej nie używał. A zanim dostanie 6*, to pewnie event się powtórzy, a ja będę miał lepszy team, albo jakieś TMy. NRG lepiej przeznaczę na coś innego. 100 streak w Arenie wpadł. Wreszcie można zacząć grać normalnie.

Poniższa scena jest z jakiegoś dobrego wydania klasycznego DBZ, czy z DBZ Kai? https://www.youtube.com/watch?v=w4dROKCYJS8 Ta animacja, muzyka, kreska, zachowanie bohaterów... To nie ma porównania do DBS, przez co wzięło mnie na nostalgię. Chętnie bym obejrzał jeszcze raz wszystko począwszy od klasycznego DB. Ale Kai to chyba unikać, nie?

Wszystko będzie lepsze. Mój "główny" team na chwilę obecną to Cecil, Fencer, BCL, Lenna i Tellah. Bartz pewnie zastąpi BCL lub Fencera, w zależności od misji. Arc miał mi zastąpić Tellaha, ale stwierdziłem, że jednak lubię Recall i Raise, szczególnie na Arenie, a szkoda mi czasu żonglować ekwipunkiem między postaciami. I kolejna próba Maxwella zakończona porażką. Zbyt dużo RNG, bo tak jak wcześniej Meteor trafiał w Cecila, tak teraz trafił w Lennę, mimo Provoke tego pierwszego. I już wszystko wybite z rytmu.

W tej samej turze raczej nie. Lepiej użyć Elixir, czy cuś. Jestem zmuszony levelować Bartza, bo to będzie moja druga jednostka na 6*... Szkoda, że to low-tier.

Co ile odnawia się możliwość wykorzystania jednostki znajomego? Muszę CoDa Shena wykorzystać, bo udało mi się już zdobyć achievement z Limit Breakiem. Myślę, że Diablosa też bym dał radę, tylko zapomniałem o Hyper dla Rydii. O dziwo nawet 4/6 jednostek przeżyło Endless bez Guarda przy drugim udanym podejściu.

Dobrze, że w bannerze nie będzie Galufa i Krile, bo już miałem narzekać, że nawet się nie zaczął, a mnie już wpadł ten pierwszy (zamiast CoD...). Gilgamesh, heh, nawet sobie nadziei nie robię. Pewnie Faris dostanę jeśli już. EDIT: Ha, pokonałem Maxwell za pomocą CoD Shena. Niestety, żadnych innych achievementów, gdyż właściwie przeżył mi tylko Cecil i ona. Ale przynajmniej jestem 10% bliżej Dual Wield. Spróbuję jeszcze zobaczyć jak wypada Elza z Diablosem, ale obawiam się, że Omni-Veil jest niestety konieczny od przeżycia Endless.

Na filmikach wszyscy biorą Elzę z Diablosem i DMG jest ogromny. Elza z Ifritem wali 2-3x słabiej, a mnie by właśnie potrzebne było jak najszybsze ubicie Maxwell. Jakoś tego Diablosa się przeboleje, ewentualnie rzuci się Phoenix Down.

Nie chciałbyś jej wrzucić na Diablosa? Myślę, że więcej DMG by wtedy robiła. Generalnie nie ma szans, żebym ją ubił zdobywając postać, ale z dobrym znajomym i przy odrobinie szczęścia (parsk...) może chociaż przejdę samą misję i zdobędę Trust Moogla. CoD Shena zbiłem jej HP do poziomu, że rzuciła Endless, ale to zabiło mi wszystkich poza Cecilem, więc dupa.

Wczoraj Kain, dzisiaj Kain... Nie widzę sensu przy takim "szczęściu" w ogóle levelować jego TM - sam kiedyś wpadnie... CoD oczywiście brak. Jeśli nowy banner będzie miał jednostki jak z nowego Awakeningu, to nawet daily nie ciągnę. Boost rate do Galufa - nigga, please...

Dzięki. Dziś kaktusy, jutro dobiję Rydię do 80 i spróbuję do czwartku coś zdziałać.

On też ma CoD w teamie, plus znajomego do DMG. Ja mogę mieć albo-albo, bo CoD mnie unika (czyli albo DMG, albo Omni-Veil, obu nie da rady). Rozważam zamianę Tellaha na Leo, albo Amaranta jako dodatkowych tanków z draw-attacks. Mam paru znajomych z DW, to oni by mogli robić za DMG, a reszta teamu tylko by leczyła, buffowała i debuffowała. Reszta to kwestia szczęścia. Może spróbuję jeszcze parę podejść przed końcem eventu.

Mnie się udało jej zbić 3/4 HP, ale potem nie wiem, czy zwiększa jej się ilość ataków, czy jak, ale wali 3x Genesis + zwykłe ataki w jednej turze i siłą rzeczy padają mi jednostki z max HP. Generalnie nie mam szans jej pokonać bez dobrego znajomego. Teraz brałem CoDa Shena z DW, to Call of the Void walił ładnie. W sumie gdybym się skupił tylko na atakowaniu, to bez achievementów może bym dał radę, ale chyba za dużo się broniłem, aż wreszcie wszystko mi zdechło, mimo buffów i debuffów. Nie wiem, kogo wysłać do walki z nią. Cecil oczywiście jako Tank, Vaan do Full Break i leczenia, BCL do Hex Strike i supportu, Lenna do Cheer i leczenia, a na piąte miejsce wziąłem Tellaha z Mirage do drobnych heali i Raise. Wszystkim starałem się podbić HP materiami i Muscle Belt. No i za Tellaha ewidentnie by się przydał kto inny, na przykład - och, no nie wiem... - Cloud of Darkness? Tj. gdyby raczyła mi wydropić zamiast kolejnego Kaina... Wtedy przynajmniej mógłbym podzielić role - jedna CoD by rzucała Omni-Veil, a znajomy wieloryb skupiłby się wyłącznie na DMG. Gdybym miał pewność, że ten event kiedyś wróci i będzie można Maxwell zdobyć jeszcze raz, to teraz bym sobie nawet głowy nie zawracał, a tak kurde presja czasu. Cicho liczę, że kolejna szansa się pojawi, jak dadzą jej 6* w globalu. Na chwilę obecną nawet nie wiem, na kogo przeznaczać kaktusy, bo i tak nie mam postaci w rezerwie, którą bym zastąpił kogoś z głównego teamu. Póki co dobijam Rydię do 80, żeby siedziała na ławce rezerwowych, a gdzieś tam dalej w kolejce będzie Bartz, Kefka i może Garnet. No bo tak - bo nie mam nikogo innego wartego uwagi... Bartz przynajmniej dostanie te 6*, nawet jeśli jest z low-tieru, to może do czegoś się przyda.

Ten Mirage to niweluje całkiem atak na postać w danej turze, czy jeśli atak składa się np. z kilkunastu ciosów, to tylko dwa nie wejdą?

PayPal głosi, że 23 listopada zacznie się autumn sale.

Na Reddicie pokazują taktykę, gdzie cały team jest do break'ów, defense i heal, a jedynym attackerem jakaś znajoma Elza. W sumie niegłupi pomysł, żeby na wszystkie postacie wrzucić Muscle Belt. Będą się crafcić przez najbliższe dni i zobaczymy, czy coś to pomoże.

I co, gra(ł) ktoś? Nie wiem co mnie napadło, ale mimo tego, że mam siedmioletnie, w pełni rozwinięte i bogate konto na PC, to postanowiłem sprawdzić wersję PS4. Te same bugi, które były na PC, są i na konsoli, oraz sterta nowych. Na plus to, że gra się na padzie nawet znośnie - tj. biorąc pod uwagę, ile Cryptic musiał ograniczyć na rzecz raptem kilku przycisków. Dużo skrótów i macro, których na PC nie ma (typu, automatyczne odpalenie zdolności jeśli spełniony jest określony warunek). Mimo tego dużo uproszczono, ograniczono, lub wręcz wycięto. Stopniowo dodają nową zawartość z PC, jak np. w zeszły czwartek cały system Duty Officers, Admirality, Research & Development (crafting), i placówki flot (gildii). Kiepskie są też tutoriale, z czego niektóre chyba w ogóle się nie odpaliły. Np. nie miałem żadnego wprowadzenia do R&D - po prostu w pewnym momencie dostałem załogę do craftingu i radź sobie graczu sam. Framerate jest odblokowany, czyli w jednej sytuacji/lokacji hula w 60fps, a w innej spada nawet poniżej 10fps. Graficznie jest "ok" - takie pecetowe medium, a może i nawet gorzej. Grafika jest strasznie rozmyta, więc to raczej nie jest prawdziwe 1080p, tylko coś poniżej upscale'owane. Ewidentnie obniżony został poziom trudności. Ustawiłem sobie Advanced do PvE a mimo tego, że gram 100% F2P, na znalezionym loocie, to nie mam najmniejszych problemów. Wręcz śmiem twierdzić, że grając te same epizody na PC na tym samym poziomie trudności zdarzało mi się mieć więcej zgonów. No na pewno na potrzeby konsol coś ułatwili, czy tam zrobili, że wrogowie nie zadają tyle DMG. Nowego gracza moim zdaniem na pewno w pierwszej kolejności zrazi ilość bugów, których Cryptic nie naprawia od lat. Najgorzej, że część z nich dotyczy cut-scenek, albo innych animacji w misjach, przez co "immersja" nieco kuleje, kiedy np. postać stoi na krześle, zamiast siedzieć, albo biegnie w miejscu. Wygląda to okropnie - kiedyś było ok, ale się zepsuło, a dev nie naprawia. Generalnie jak ktoś chce sobie pograć każualowo, to gwarantuję, że na żadne bariery się nie natknie. Jak ktoś wie co robi i umie grać, to cały content PvE przejdzie bez problemów i spokojnie będzie mógł przystąpić do drużynowych PvE. Myślę, że jak ktoś naprawdę nie chce grać na PC, to wersja konsolowa jest ok. Zaskoczony byłem ilością graczy na PS4. Ceny Zen także są bardziej przystępne z poziomu PSN, niż na PC, gdzie liczą sobie jeszcze vat za transakcje. No i na konsolach także dostępny jest Dilithium Exchange, czyli sposób na wymianę waluty gry, na walutę "pieniężną". Innymi słowy, jak kto sobie wygrinduje, to może spokojnie uzbierać na świecidełka warte prawdziwą kasę.

No i dupa. Reffi nie mam, a Lenna ginie przy Maxwell od byle czego. Używam wszystkiego co się da - Full Break, Cheer, Focus, Omni-Veil, a nawet Hex Strike z Disease, plus zarówno Vaan jak i Cecil robią mi za tanków z cover, a i tak nie idzie się wybronić. Zmarnowałem tylko trzy Phoenix Down, bo już udało mi się ją zbić do 50%, a tu Resurrection i Lenna leży, mimo tego, że miała max HP. Pozostaje mi chyba tylko liczyć na to, że ten event się powtórzy kiedyś w przyszłości, bo na chwilę obecną bez porządnej drużyny zwyczajnie nie mam szans, choćbym nie wiem, jak się starał. Gdyby jeszcze mi CoD wypadł, to może bym miał jakieś szanse, ale oczywiście wpaść mi musiał drugi Bartz. Cóż, przynajmniej ten plus, że nie Duane... I guess...